Zapach: 10/10
Trwałość: 1/10 (trwa około 1 godziny)
Jeśli uda ci się przebrnąć przez dość szorstki początek, odkryjesz piękno w tym zapachu. Nie przesadzaj z aplikacją, ponieważ projekcja i sillage są na najwyższym poziomie. Spróbuj, a poczekaj, aż zacznie się prawdziwy dry down, aby w pełni cieszyć się tym zapachem. Bardzo niedoceniany zapach.
Dla mnie to zaczyna się od kamforowego akordu cistus i słodkiej wanilii. Jest suche i przewiewne; subtelne. Czuję, że powinienem to kochać, patrząc na listę nut, a uwielbiam bursztyn. To w moim guście, ale niestety to po prostu nie jest moja filiżanka herbaty.
Cała sprawa z linią LV polega na tym, że wszystkie pachną dość prosto. A jednak w jakiś sposób są doskonałe. To studium klasycznego minimalizmu. Herbata imbirowa i cytrusy w magnetycznej, dyfuzyjnej bazie. Wspaniałe. To logiczna kontynuacja Chanel Allure Blanche > Uden > Uden Overdose > to.
Pachnie jak luksusowy hotel! Białe kwiaty są naprawdę ciężkie, a cytrusy bardzo syntetyczne! To nie jest mój ulubiony zapach białych kwiatów. Najgorsza wersja Fleur du Male!
Super drzewny zapach! Oud w ogóle nie ma zwierzęcego charakteru i naprawdę dobrze się sprawdza! To pachnie dosłownie jak siekane drewno. Niesamowita jakość, szczególnie jak na tę cenę!
Naprawdę ładne połączenie ambry i wanilii! Super wysoka jakość, jednak jest trochę dojrzałe.
To samo DNA Light Blue, ale z dodatkową kremowością w fazie dry down, kokosem i wanilią! Naprawdę ładny zapach!
Dobre DNA Aventusa, świetny tani zapach, który sprawdza się na co dzień! Bardzo mi się podoba!
Naprawdę ładny yuzu, świeży zapach, dobry jak na tę cenę! Ale nie robi nic super specjalnego poza nutą yuzu!
Bardzo piżmowy zapach lawendy, z nutami drzewnymi oraz delikatnym akcentem morskich i cytrusowych. Świetny zapach!
Naprawdę nic takiego! Owocowy i drzewny, z ziemistym i cytrusowym rdzeniem. Działa naprawdę dobrze! Nutka czarnej porzeczki jest super unikalna i wyraźna.
Cudowny zapach! Piękny, mydlany, pikantny, czysty zapach cytrusowej herbaty! Jedyną wadą tego zapachu jest cena! Uważam, że jest wart swojej ceny, biorąc pod uwagę wydajność i zapach! 10/10!
Jest bardzo wyjątkowy! Otwiera się naprawdę dobrze z nutą marakui i szampana, ale po chwili przechodzi w dziwny zapach cynamonowego rumu, który po prostu mi nie odpowiada!
Ten zapach nie przyciągnął mojej uwagi od pierwszego psiknięcia. Po 10-15 minutach noszenia, zakochałem się. I wciąż się w nim zakochiwałem, gdy godziny mijały. Ale jestem wielkim fanem akordów skórzanych, a to właśnie je najbardziej czuję tutaj. Bardzo, bardzo pikantna nuta skórzana, która pozostaje z tobą przez godziny. Trwałość jest ogromna. Nadal bardzo noszalny i dyskretny. Bardzo ciepły skórzany zapach z pikantną nutą kakao w tle.
Realistyczne jabłko przez cały czas. Spodziewałem się, że początek przejdzie w coś innego, ale jabłko wciąż pozostaje jabłkiem. Widzę, jak innym podoba się ten zapach, ale nie chcę pachnieć jabłkiem przez tak długi czas.
Na początku wyczuwalny jest mocno alkoholowy zapach i czerwone wino, ale daj mu chwilę, dosłownie kilka minut, a zamienia się w naprawdę słodki, z odrobiną owocowości zapach, jakbyś miał spróbować luksusowego ciasteczka karmelowego w Paryżu. Zdecydowanie dedykowany specjalnym okazjom, ale raczej tym delikatnym i subtelnym.
To pachnie jak noc na Ibizie, jak blask i przepych. Glamourystyczna, beztroska noc pełna energii. Jest świeża, luksusowa, intensywna i podnosząca na duchu, lekko słodka jak guma balonowa, ale nie za słodka. Dry down to ciepła, drzewna wanilia z ambra. Jest lekko słona, jak skóra muśnięta słońcem podczas tańca w wietrze w ciepłej nocnej aurze. To prawdziwa siła na mnie, dobrze się rozprzestrzenia i jest mocnym oraz długotrwałym zapachem.
Zdarza mi się wyrzucać sobie, ile razy musiałem przechodzić obok stoiska Lauder w późnych latach 80-tych i 90-tych, a nigdy nie zatrzymałem się, aby poczuć zapach, a tym bardziej spryskać się nim. W zeszłym roku kupiłem butelkę pierwszej reformulacji (zielona nakrętka ze złotym wierzchem w porównaniu do oryginalnej, całkowicie złotej nakrętki). Początkowy uderzenie zielonych zapachów, ziół i mchu leśnego jest niesamowite. Bardzo męski w stylu lat 80-tych, ale nie krzyczy do pomieszczenia jak wiele męskich zapachów z tamtego okresu. Nie zrozumcie mnie źle, ma przyzwoity sillage i świetną trwałość, ale nieco różni się od niektórych potęg zapachowych lat 80-tych. Jest w tym coś, co pozwala mu wpasować się w nowoczesny zapach, nie tracąc przy tym swoich vintage'owych wibracji.
Dla mojego nowicjuszowego nosa trudno jest rozróżnić poszczególne nuty, ale jakość zapachu jest na najwyższym poziomie, lepsza niż wiele, co próbuję w dzisiejszych czasach. Dobrą wiadomością jest to, że vintage'owe butelki są nadal dostępne i stosunkowo rozsądne w porównaniu do innych vintage'owych bohaterów z tego okresu.
Jeśli lubisz klasyczne męskie zapachy, musisz to sprawdzić.
Ogólnie rzecz biorąc, „I am trash” to bardzo ładny zapach skórny. Otwarcie pięknym, dojrzałym jabłkiem z różą jest doskonale zbalansowane i bardzo neutralne unisex. Dry down następuje bardzo szybko i daje drzewną bazę z delikatnymi nutami otwarcia. Scena kwiatów, które przekroczyły swój najlepszy czas, jest dobra, nie będąc „śmieciowa” ani „śmierdząca”. To ogólna piękność zapachu, ale niestety mogłoby być mocniejsze lub nieco bardziej intensywne. Jego trwałość jest dobra, ale bardzo szybko staje się zapachem bliskoskórnym, co osobiście mi się nie podoba. Nie musi być bombą, ale trochę sillage lub projekcji powinno być możliwe.
Erolfa to dla mnie kwintesencja lata. Otwarcie jest jak fala cytrusów, która uderza w Ciebie, gdy stoisz w włoskim polu bergamotowym. Połączone z świeżymi przyprawami, jak małe iskierki czy krople morskiej wody, imbir, lekko pieprzne i przechodzi w tę obfitą drzewną nutę bazową. Jest męski, ale nie nachalny. Jest wyrafinowany i sprawia, że myślę o zamożnym Grand Tourerze, siedzącym na tarasie w włoskim miasteczku, niedaleko morza, cieszącym się dniem, relaksującym się i nie mającym żadnych zmartwień na myśli. Może wybierze się na żeglowanie lub po prostu weźmie książkę i będzie czytał przez cały dzień, kończąc miłym aperitifem i dobrą porcją jedzenia.
Erolfa jest dobrze zbalansowana i przynosi wszystko, co najlepsze w letnich zapachach dla mężczyzn, a Bourdon łączy to jak mistrz, którym jest.
Przyzwoity, uniwersalny zapach na letnie dni, delikatny, bardzo skórzany, ale nie jest to zapach, który robi wrażenie.
Zaskakująca nuta warzywnego kopru w otwarciu zmieszana z cytrusami jest miła, a jego sucha nuta jest lekko drzewna i pudrowa, z rzeczywiście subtelną nutą herbaty. Jest dobry, ale nie oszałamiający. Jeśli szukasz wody toaletowej lub zapachu w stylu wody toaletowej z cytrusami i drzewną nutą w suchym wykończeniu, na rynku znajdziesz znacznie lepsze opcje. Nuta kopru jest zabawna, ale dla mnie nie jest wystarczająco przekonująca, aby pokazać wielką maestrię FK. A jeśli chcesz nut herbacianych, to jest jeszcze więcej alternatyw, które są znacznie lepsze.
Bardzo podoba mi się ten zapach. Na mojej skórze trwałość i sillage są w porządku, na moim partnerze pachnie bosko i utrzymuje się znacznie dłużej, z pięknymi głębokimi ciepłymi nutami. Jeśli "Mhyrr & Tonka" to lekkomyślny i flirtujący brat, to "Oud & Bergamot" jest bardziej wyrafinowanym materiałem na chłopaka.
Unosisz się na oceanie, zaraz po tym, jak spryskałeś się ogromną ilością Ambre Sultan. Morze jest absolutnie spokojne, szkliste, takie, na którym prawie widać film na wodzie. Ktoś rozpalił ognisko na odległym brzegu. Kiedy wychodzisz z wody, wciąż czujesz sól morską na swojej skórze.
Nigdy nie mogę się zdecydować, czy to mi się podoba, czy to kocham, czy może naprawdę mi się nie podoba. Z pewnością jest to niezwykłe, ale jest zderzenie między wodną świeżością a kadzidłem, które na początku może być przytłaczające. Jednocześnie to właśnie to zderzenie sprawia, że profil zapachowy jest interesujący. Kadzidło maleje podczas etapu dry down, a na jego miejsce pojawia się zielony, roślinny zapach, wraz z niemal cytrusową słodyczą i lekką, dymną nutą drewna. Na tym etapie jest lżejszy i bardziej przystępny, ale paradoksalnie mniej unikalny. W końcu zmienia się w przyjemne kadzidło samo w sobie.