Ten zapach jest czysty i zielony! Nie jest zbyt ziemisty ani słodki. Jest tak zrównoważony, świeży i jasny, bez cytrusów. Jest suchy w dobrym sensie. Noszę go przez cały rok, ale naprawdę rozkwita w ciepłej pogodzie.
To wspaniały zapach szminki w pudrowej formie, który ma eksplozję słodkich owoców na początku. Uwielbiam woskowe zapachy kosmetyków, a ten jest wyjątkowy dzięki jasności na górze. Jest dość rozprzestrzeniający się i długo się utrzymuje.
Jasne, świeże, imbirowe otwarcie jest niesamowite i energetyzujące. Osadza się w najbardziej luksusowym zapachu spa. To jest tak dobre
Szczerze mówiąc, kupiłem to z powodu designu butelki, jako czysty, świeży zapach do mojej codziennej rutyny. Ale przypomina mi (i mojemu partnerowi) łazienkę starszej pani. Bardzo mocno pudrowy, z iskrzącą cytrusową nutą. Mimo to, w pewnym sensie mi się podoba, ale nosiłbym to tylko w domu. Trochę rozczarowany w stosunku do ceny.
Byłem trochę zdenerwowany, gdy po raz pierwszy otrzymałem tester, ponieważ otwarcie pachniało dla mnie jak pikle przyprawowe. Po około 15 minutach przekształciło się w tę wyrafinowaną ambrową nutę, która była naprawdę niesamowitym zapachem. Jeśli potrafisz przejść obok tego złego zapachu na początku, to jest to wspaniała kompozycja zapachowa.
To jedna z najwspanialszych rzeczy, jakie kiedykolwiek powąchałem.
Kadzidło i drewno ✔️ Przyprawy i słone piżma ✔️ Subtelna, lekka, pudrowa wanilia i kakao ✔️
Mógłbym się kąpać w Mxxx. Można go nosić o każdej porze roku, co jest ogromnym plusem. Wysoka temperatura podnosi ambra i bursztyn, a paczuli wychodzi na pierwszy plan. Nigdy nie jest przytłaczający, przylega blisko skóry, ale unosi się wokół, gdy się poruszasz, co czyni go bardzo zmysłowym w ten sposób.
Naprawdę świetna praca Barbary i Antoine'a nad tą współpracą.
To był zakup w ciemno. Zaczyna mi się podobać. Nie uważam, że to jest świeży zapach na ciepłą pogodę. Jest dość mocny i duszący w wysokich temperaturach. Powiedziałbym, że wyczuwalny jest dość silny pudrowy zapach migdałów. Można zauważyć, że składniki są wysokiej jakości. Może rozważę sprzedaż lub wymianę na inny zapach Mancera.
Zapach całkowicie stworzony na lato. Pachnie owocowo-kwiatowo, niezbyt słodko, z lekką nutą słodyczy. Myślę, że dość młodzieńczy sok, ale taki, który nadal będzie się dobrze nosił dla tych, którzy są kilka wiosen starsi. Jednak trwałość nie jest jego mocną stroną, jak wszyscy wiemy. Jeśli planujesz nosić go przez jeden dzień, być może będziesz musiał ponownie nałożyć kilka akcentów, aby ożywić zapach. Ale jak na tę cenę, nie jest źle.
Zbyt słodki, trochę nudny. Świetny na dzień na świeżym powietrzu.
To jak moja druga skóra. Bardzo świeży/pudrowy i piżmowy. Seksowny, ale delikatny. Jestem tym zafascynowana.
Z czasem się rozwija, na początku może pachnieć jak zepsute mleko, ale po 10 minutach na skórze rozkwitnie!
Nostos to dla mnie bardzo piękny i doskonale zbalansowany zapach Róża-Oud.
Nie jest głośny ani zbyt intensywny, jest bardziej wyrafinowany, stonowany i bardziej „pod kontrolą” niż na przykład oud-marakuja. Oud jest zaokrąglony, a róża bardziej przypomina marokańską wodę różaną niż różę z Portrait of a Lady. Wszystko to jest połączone nutą szafranu, co sprawia, że jest to piękny, zbalansowany zapach. Myślę, że to francuskie podejście do Bliskiego Wschodu, łączy europejską stonowanie z mocnymi składnikami z Bliskiego Wschodu.
Jak w przypadku wielu zapachów EldO: Po kilku godzinach (+/- 2-4h) staje się bardziej bliskim zapachem, a może w tym, moim zdaniem, leży jego jedyna wada. Projekcja mogłaby być lepsza, nie powinna być głośna, ale trochę więcej aury wokół noszącego przez dłuższy czas uczyniłoby go idealnym. Ale pomijając to, to fantastyczny zapach, który daje mi mieszankę między soukiem, francuskim miasteczkiem a lekko staroświeckim kościelnym klimatem. Uwielbiam go. A dzięki swojej stonowanej elegancji, można go nosić o każdej porze, w każdej porze roku i na każdą okazję.
Pachnie jak wąchanie sutanny księdza. Pachnie jak kościół.
You Doux leży w łóżku z świeżo nawilżoną skórą, tuż po kąpieli, używając mydła Dove, aby zmyć dymny zapach ogniska.
Otwiera się delikatną nutą fiołka, taką eteryczną nutą, która umyka ci za każdym razem, gdy próbujesz ją uchwycić. Nuta fiołka przez chwilę stosuje ten sam trik. Jest tu dobrze zrobiony akord Palo Santo z kadzidłem, który zręcznie unika zbyt dymnego zapachu BBQ. Czuję trochę sandałowca, który pojawia się i znika, wraz z niemal aldehydową mydlanością. Ambroxan i ambret tworzą bazę skórno-muskową. Prosty, mydlany, czysty zapach skóry z miłym akcentem.
Północny sierpień, 35 stopni, 100% wilgotności. Budzisz się późno, z kacem. Wybiegasz z domu do pracy. Zapomniałeś umyć pachy i okolice intymne... znowu. Schodzisz do pracy, gdzie skrobiesz muszki z pomostu podczas odpływu. Czujesz zapach swojego zgniłego potu, powiew słonej morskiej bryzy wkrada się, by na chwilę ulżyć twoim nozdrzom, tylko po to, by zostać przytłoczonym rybim piżmem fok opalających się 30 metrów dalej. Czujesz metaliczny posmak w ustach zapowiadający wymioty... To było 2 dni temu... a wciąż czujesz to wszystko na swoich ubraniach.
-Lattafa Atlas
Słodka, gładka, kremowa wanilia i słodki surowy miód.
Te 2 nuty dominują w zapachu, podczas gdy kwiaty, balsamy i piżma delikatnie wspierają, dodając głębi.
Zazwyczaj nie jestem fanem gourmand, ale uwielbiam miód.
Uwielbiam to!
Prosty zapach róży z paczuli / owocowej paczuli. Nie jestem wielkim fanem tej kategorii, ale jest prosty, świeży i łatwy do noszenia.
Armani Privé Bois d'Encens: Pieprzny zlepek kamieni, gdzie kiedyś paliło się kadzidło lub może jeszcze się pali, korzenie wetiweru pijące ducha niepalonego dymu, deski cedrowe zniszczone przez ceremonie, które nie pozostawiły popiołu, krzemień gotowy, podpałka ułożona, przestrzeń między intencją a płomieniem, gdzie ostatni gorzki oddech jesieni spotyka sterylną obietnicę zimy, surowe echa skrzypiące w wysokich przestrzeniach, które nie znają ani ciepła, ani chłodu, zakurzona światłość filtrowana przez puste okna, świeża w sposób, w jaki poranny powietrze smakuje ostro i kwaśnie, zanim słońce złagodzi swoje krawędzie, potencjał kadzidła unoszący się jak modlitwa nigdy nie wypowiedziana na głos.
Choć na pierwszy rzut oka może to nie być od razu oczywiste, to jednak fotografia Todda Hido przychodzi mi na myśl, gdy czuję ten zapach - atmosfera zwykłych przestrzeni, które zrzucają swoje dzienne przeznaczenie, aby stać się miejscami progu, pauza w czasie między byciem a niebytem, rzecz ani w pełni obecna, ani nieobecna.
Delikatna herbata zrównoważona z słodką, naturalnie pachnącą różą. Jest eteryczna, a jednocześnie ziemista i ugruntowana. Absolutna przyjemność.
Słodka wanilia i aromatyczny tytoń. Suszone owoce dodają więcej słodyczy.
To klasyk, ale jak ze wszystkim, cena rośnie, a jakość spada.
Pod słodyczą kryje się niemal herbaciana nuta.
Mój przyjaciel, który ma hiszpańskie geny, nosi to znacznie lepiej. Na nim jest znacznie cieplejsze i kremowe!
To wspaniała wersja Deliny, jeśli tego szukasz i masz ograniczony budżet, to jest to twój wybór.
Trwa przez cały dzień.
Stał się zapachem mojej starszej pani i absolutnie go uwielbiam, wspaniały słodki kwiatowy zapach.
Nie mam Tygar, więc nie mogę ich porównać, ale to świeższa, mniej ambroksynowa wersja Jean Lowe Immortal. Może trochę mniej imbiru i więcej grejpfruta też.
Cudowny świeży, owocowy zapach oparty na imbirze, jest lekki i nie słodki, więc idealny na cieplejsze dni.
Minusem jest to, że działa tylko przez 4 godziny, a potem zamienia się w zapach skórny, ale za tę cenę to idealny letni zapach na szybkie wypady do miasta lub nawet świetny zapach do pracy.
Bardzo dobry klon Ani od Nishane.
Trochę bardziej kobiecy, ale uniseksowy.
Bardzo dobra jakość, ogólnie pachnie jak pikantna cytrusowa wanilia.
Uwaga: W ogóle nie czuję nuty róży.
Julien Rasquinet stworzył niesłodką, bezkompromisową interpretację kadzidła. Ostra nuta wetiweru zajmuje prawdziwe centrum uwagi w Inscense Crush, a nuty przyprawowe są bardzo delikatne i tylko czasami przebijają się przez ścianę kadzidła i wetiweru. Nie zauważam tak bardzo nuty skórzanej, ale wyczuwam dużo dymnych, popielatych nut. Przypomina mi to wizytę w starym francuskim klasztorze, może grecko-prawosławnym, gdzie czterej mnisi pielęgnują swoje tradycje w ogromnym pustym klasztorze, gdzie korytarze zawsze pachną kadzidłem używanym podczas mszy. W połączeniu z zapachami ogrodów i świeżo skoszonej trawy.
To naprawdę oddaje istotę tego, czym jest perfumeria Rasquineta: wywoływaniem wspomnień.
Czy uwielbiam go nosić? Nie, ostrość jest dla mnie zbyt nachalna i twarda, ale czy kocham wspomnienie, które wywołuje? Absolutnie! To po prostu pokazuje, jakim mistrzem-perfumiarzem jest Julien Rasquinet.
Oszałamiająco dobre. Nie jest wyzwaniem ani skomplikowane, ale ma piękny zapach.