Jako miłośnik fiołkowych nut pomyślałem, że mi się spodoba i podszedłem do niego z otwartym umysłem, ponieważ moje pierwsze doświadczenie z Cartier nie przypadło mi do gustu, pomyślałem, że to dość odważny i elegancki zapach dla odpowiedniego faceta. To jednak nie jest dla mnie naprawdę wybitne, jest w porządku, świeże otwarcie i pojawia się fiołkowa nuta, która wcale nie jest nachalna ani słodka, ale dla mnie tworzy bardziej mydlany akord neroli. Zmienia się to w bardziej rozpoznawalny zapach fiołka, gdy osiada na mojej skórze po około 20 minutach. Wyczuwam w nim również cedr, który uzupełnia świeżą kompozycję. Powiem szczerze, że jest to dla mnie trochę nudny zapach, ale nie jest nieprzyjemny, jeśli ktoś lubi tego typu zapachy. Przypomina mi trochę coś w rodzaju wody kolońskiej Muglera, ale nieco mniej zielonej. Byłem pod wrażeniem poprzedniego zapachu Cartiera, który wypróbowałem, pod względem zapachu i trwałości, które były ogromne! Być może to tylko moja skóra, ale ten zapach był żałośnie krótkotrwały.
Od czasu do czasu lubię zajrzeć do starych recenzji, aby sprawdzić, czy całkowicie się myliłem, czy nie? W tym przypadku myślę, że moja oryginalna recenzja poniżej jest dość dokładna i w dużej mierze trzymam się tych sentymentów. Dodam tylko, że na początku naprawdę wyczuwalna jest mocna, gazowana, cytrynowa nuta z dodatkową goryczką grejpfruta... każdy zaznajomiony z kuchnią japońską będzie wiedział, że jest to Yuzu. Następnie przechodzi w łagodne białe kwiaty i fiołki, co jest całkiem klasyczne i według mnie w porządku. Jestem dziś potwornie przeziębiony i tak naprawdę nie czuję zbyt wiele zapachu, ale słabe podmuchy, które odbieram, gdy celowo się wącham, są przyjemne.
Dla wyraźnie przeciętnego wodnika (większość się zgadza) jest to... Le Bateleur jest naprawdę bardzo ładny. Podobał mi się ten zapach, jest niezwykle świeży i przypomina wiele nijakich projektantów wodnych, całkowicie nieszkodliwych, ale ostatecznie zapomnianych. To trochę niesprawiedliwe, ponieważ uważam, że jest tragicznie przeoczony, podobnie jak wiele zapachów z tej kolekcji. Wydają się być tanie, proste i trochę wybrakowane, ale wypróbowałem już chyba sześć z nich i wszystkie mi się podobały, nawet te bardziej kobiece.
Szukałem tego od wieków! Pamiętam, że kiedy wyszedł, myślałem, że nie nosiłem oryginalnego 1881 od lat, więc dlaczego miałoby mnie to interesować? Po spojrzeniu na notatki tutaj jakieś 6 miesięcy temu lub więcej pomyślałem wow! To brzmi jak zapachowy mokry sen dla mnie... słodki migdał, oud i przyprawy, muszę to powąchać. Niestety, wydaje się, że nie ma go już w magazynie i musiałbym kupować w ciemno online, cóż, w końcu znalazłem go w dyskoncie. Otwarcie jest świetne i pojawia się tam pieprz i pomarańcza z przyjemną świeżą przyprawą. Niemal natychmiast przechodzi w akord marcepanowy, a drzewny oud nadaje migdałowej nucie kremową konsystencję, która sprawia wrażenie wanilii (może trochę jej tam jest? Nie wiem, ponieważ zwykle można to stwierdzić po wytarciu, 1881 Black wydaje się być coraz bardziej drzewny na mojej skórze... jeśli w ogóle). Mimo to ani razu nie przechodzi w gourmand, ponieważ wciąż czuć przyprawy i lawendę, które tylko odświeżają zapach i nadają mu więcej wymiaru. Naprawdę ładny seksowny zapach i niezbyt podobny do D&G The One... (oczywiście nie tak popularny) Nie do końca w zapachu, bardziej w charakterze. To było... i to nie było to, czego się spodziewałem... ale w dobry sposób. dostałem butelkę 100 ml za 20 funtów, nie można powiedzieć uczciwiej niż to. Aha i butelka wygląda świetnie, tak samo jak oryginał z czarnym odcieniem. Aktualizacja: noszenie tego ponownie i Oud jest teraz zdecydowanie obecny, szczerze mówiąc, nie mogłem go wykryć na pewno na początku, tylko wyraźna drzewność, ale im więcej go noszę, tym bardziej go rozumiem. Interakcja słodyczy i drewna przypomina mi trochę Jo Malone Oud & bergamotkę, ale z migdałami zamiast cytrusów bardzo kremowych, ten zapach jest coraz wyżej na mojej liście zapachów zimowych !!!
Ostatni w moim pudełku z próbkami i byłem świadomy, że poprzedza wszystkie inne i spodziewałem się mega oldskoolowej dawki męskości! Zamiast tego przywitała mnie kwiatowa eksplozja, która na ułamek sekundy przywodziła mi na myśl Habit rouge Guerlain. Zanim sok zdążył wyschnąć, uderza... BABY TALCUM POWDER! W rzeczywistości przypomina mi to talk różany, którego używała moja mama, kiedy byłem dzieckiem... niespodzianka, to też ma w sobie dziką różę i tyle piżma, że zatopiłoby pancernik!!! Jest to dość niezwykłe, ponieważ potem zmienia się jeszcze raz i powraca kłujący nawyk rouge... potem znowu puder dla niemowląt... jest na wiecznej krawędzi noża między tymi dwoma i dla mnie nigdy nie kołysze się w kierunku niczego, co uznałbym za klasyczne lub męskie. Nie mogę go jednak znienawidzić, ponieważ jest to bardzo czysty, przyjemny (jeśli się go trochę poczuje) zapach. Drydown z drzewem sandałowym i mglistym bursztynem, zmienia się również subtelnie, gdy starasz się ominąć atak pudru i kwiatów. Myślę, że porównania z habit rouge są nieco ostre, przynajmniej tamten ma jakieś zęby i prawie zestaw kulek?... Obawiam się, że Amouage Gold pachnie jak głowa dziecka pokryta cukrem pudrem i zawinięta w kwietnik. Władimir Putin to nosi? (komentarze sherapops poniżej są jedyną rzeczą, która jest "złota" tutaj!) Dla mnie nie jest to zapach przywódcy ... bardziej płaczącej pieluchy!
O nie!!! To wyschło teraz naprawdę daleko i całkowicie się zmieniło, pudrowy talk jest bardzo niski w mieszance i pojawił się parny, okropny, dominujący, zwierzęcy zapach. Cywet wylądował!!! i jest naprawdę obrzydliwy, najgorszy. Aktualizacja: Drogi o drogi... Jest następny ranek, a ja wciąż łapałem powiew tego w nocy. To coś jest DŁUGOTRWAŁE... ten zwierzęcy smród pozostaje na skórze... no cóż, w nieskończoność?!?!?! Myślę, że mógł przeniknąć do mojej skóry właściwej jak tatuaż. Raz nałożony nie chce zejść! Mam nadzieję, że nie utknęłam z tym na całe życie, ponieważ pomimo tego, że żartuję, na pewno nie przesadzam, to naprawdę bardzo brzydko pachnie! Nie mam pojęcia, dlaczego ludzie chcą pachnieć w ten sposób... to całkowita tajemnica.
Ojej!!! Nie mogłam się doczekać, aby wypróbować ten zapach w miesiącach zimowych, ponieważ poinformowano mnie, że jest to świetny zapach na zimę. Jestem teraz szczęśliwy.... nad księżycem, że ten zapach jest w moim życiu... Myślę, że jestem zakochany! Otwarcie to korek pokazowy, jak wszystkie kolekcje Amouage, czy mi się podobają, czy nie, eksplodują z butelki z żywiołowością i musują wokół zmieniając się przez cały czas, jest to szalone i trudne do ogarnięcia. Pierwszą rzeczą, jaką dostaję, jest cierpki, owocowy niesamowity zapach jagód, doprawiony cynamonem i goździkami, zdecydowanie odrobiną dymu (jak w każdym Amouage w różnym stopniu) Oud może być subtelny i kremowy, ale wykrywam go od razu wraz z paczulą, dzięki czemu jagody są prawie jak Carmel! Jest bardzo żywiczny i trochę balsamiczny... szczerze mówiąc, łaskocze wszystkie kubki smakowe i zaznacza każde pudełko, jakie mogę sobie wyobrazić... może z wyjątkiem zielonego i ziołowego? Jest tu cholernie dużo kwiatów, drewna, ambry, których sam nie wyczuwam, ale musisz je dostrzec, ponieważ ta mikstura jest złożona... a jednak w jakiś sposób tak dobrze skomponowana, że jest prosta według tej samej zasady. A gdyby tego było mało? Jest tam też mirra i piżmo, których trochę się wyczuwa. Jestem bardzo podekscytowany tym zapachem... Wyczuwam w nim coś, co ostatnio wąchałem w Jubilation 25.... Początkowo myślałem, że to B*Men Thiery'ego Muglera (wypryskałem trochę na rękę), który ma cierpki owocowy początek, ale na tym podobieństwa się kończą! Śmieszne, że nawet próbowałem je porównać, nie będąc teraz snobem, ale B * Men pachniał jak tanie gówno w porównaniu ... Jubilation jest w innej galaktyce !!!! Uwielbiam ten zapach, to po prostu każdy pozytywny przymiotnik, który chciałbyś wstawić... Chcę teraz tak pachnieć! Mój wspólny faworyt z interlude!
Wow! Wypróbowałem go niedawno i byłem nim całkowicie pochłonięty! Fantastycznie bogaty i przenoszący do minionej epoki. Kompozycja jest dość liniowa i dostarcza żywicznych przypraw z kilkoma niespodziankami. To mirra ze starannie dobranymi składnikami uzupełniającymi, ale to właśnie lubię w tego rodzaju zapachach. Pachnie naprawdę drogo... i faktycznie JEST naprawdę drogi!!! Wypróbowałem go tylko na małej wstążce (z którą czułem się trochę głupio) Jestem pewien, że na skórze pojawi się więcej głębi. Uwielbiam te cenne zapachy, które mam na oku, które są podobne do tego (i bardziej przystępne cenowo) w tej chwili, więc nie spieszę się, aby go zdobyć. Bez wątpienia jest to niesamowity zapach!
Krótka aktualizacja... dostałem próbkę tego zapachu i wypróbowałem go na skórze w sklepie. Ponownie... to jest bardzo moja ulica, otwarcie jest cudowne i tylko z tego czerpię swoją poprawkę. Jednak na sucho? Muszę zgodzić się z recenzją Harmonii poniżej, że jest to trochę rozczarowujące. Mirra, która jest tak wspaniała i zawsze obecna w otwarciu, szybko zanika. Nie będę się jednak zbytnio rozpisywał, bo to wciąż doskonałe, luksusowe perfumy, które są znacznie lepsze od wielu innych. Gdyby tylko dotrwały do otwarcia, z pewnością uznałbym je za moje ulubione. Aktualizacja: Po noszeniu obfitej aplikacji przez prawie 6 godzin muszę powiedzieć, że bursztynowy / pieprzny / żywiczny charakter tego jest tak dobry!!!! Tym razem mirra pozostała w porządku (chociaż teraz wyblakła), a te perfumy są oszałamiające!!! Naprawdę je uwielbiam i muszę je mieć.
Wow!!! Właśnie dostałem komplement od mojej mamy! Ona NIGDY normalnie nie komentuje (pozytywnie) mojego wyboru zapachu. Ale ten jej się spodobał... tak jak mi i zapytała mnie, co to jest... Powiedziałem tylko, że to próbka i jest droga. Może prezent świąteczny dla ukochanego syna?
Muszę powiedzieć, że byłem pod wrażeniem tej kolekcji Armani Prive... jak dotąd wypróbowałem tylko trzy lub cztery, ale te z tej kolekcji i pomimo tego, że są drogie, mają całkiem dobry stosunek jakości do ceny, biorąc pod uwagę jakość i ilość soku, który otrzymujesz w porównaniu z innymi kolekcjami z wyższej półki lub niszowymi perfumami. Jednak te ze złotymi wierzchołkami są trochę wygórowane! Jest to przyjemny bursztynowy zapach z ciepłymi dodatkami, które ogólnie tworzą bardzo dobry zapach. Na początku wydawał się mocny, ale nie utrzymywał się zbyt długo na mojej skórze.
Ponowna recenzja tego zapachu jest imponująca. Świetne podejście do bursztynu....Ambre soie jest naprawdę brudny, jak odkopanie kawałka bursztynu z brudnej, torfowej gleby, ale z lekką słodyczą. Połączenie imbiru, goździków i pieprzu z lekką kremowością paczuli wywołuje u mnie specyficzny lukrecjowy nastrój, jest naprawdę dobry, podobał mi się za pierwszym razem, a moja druga próba uświadomiła mi, jak dobry jest. Bardzo męski na mojej skórze, nie jest najdłuższy ani najlepszy, ale nie jest zły. Mam już wiele zapachów Amber, ale ten po raz kolejny wnosi coś zupełnie nowego. Cała kolekcja Privé jest naprawdę wyjątkowa.
Muszę przyłączyć się do konsensusu z tym i tematem zapachów Amouage w ogóle... składają się z tak wielu elementów i takiej symfonii nut, że czasami brakuje im pary. Przez to rozumiem, że otwarcia są tak fantastyczne!!! Czasami przysięgam, że to tak, jakbym słyszał chór aniołów lub harfę strumming... właściwie zarysuj to... bardziej jak Mijwiz lub Khalool. W każdym razie... Otwarcie jest tak dobre, ale te początkowe górne nuty mają tendencję do wycofywania się i dość szybko (może kilka godzin?) Często pozostaje bardziej trwałe drzewo sandałowe i kadzidło. To jednak tylko drobna krytyka, ponieważ Memoir jest fantastyczny, ma całą cudownie mocną dymność, której można oczekiwać od kadzidła, ale wciąż udaje mu się być lekkim na nogach ze wspaniałymi świeżymi nutami bazylii i mięty, które działają naprawdę dobrze. W mieszance jest też zdecydowanie akord skórzany... przypominający przez ulotną chwilę Clive Christian C... lub Tom Ford Tuscan Leather. Baza to dla mnie połączenie tytoniu, bursztynu i drzewa sandałowego. W każdym razie jest gładki... może też trochę wanilii. Jest cudowny i zdecydowanie mój drugi ulubiony po interlude. Myślę, że jest to zapach dla każdego, kto chce wejść do tego domu po raz pierwszy... Memoir to bezpieczny wybór. To klasa, starożytny Bliski Wschód spotyka się ze współczesnością... Po prostu genialne! Aktualizacja: Miałem go na sobie przez większość dnia i muszę powiedzieć, że jest oszałamiający, wyrafinowany i wciąż trochę pikantny na sucho. Nie nałożyłem zbyt wiele na wypadek, gdyby był bardzo silny, nie jest, ale wystarczająco silny. Pachnie po prostu DOBRZE!!!
Jak wspomniałem w przypadku FK Oud, pozostałe nuty naprawdę uzupełniają i nadają mu blasku... To samo dotyczy tego wspaniałego zapachu Oud. Chociaż w tytule jest oud, jest to w dużej mierze żywiczne drzewo sandałowe. Pachnie jednak niesamowicie, świetne rzeczy od Armaniego.
Jest to ponowna recenzja ze względu na mój głupi nos i jego zwyczaj podejmowania pochopnych decyzji w moim imieniu. Po wypróbowaniu MFK OUD i Armani Royal Oud przeciwko sobie w bardziej porównawczej i kompleksowej próbie. Muszę przyznać, że tak naprawdę nie są do siebie podobne. Tego dnia wąchałem wiele zapachów Oud i ten po prostu kojarzył mi się z MFK... nie wiedząc, co w nim jest. Kiedy wróciłem, aby sprawdzić nuty po pierwszym wypróbowaniu, poczułem się usprawiedliwiony i całkiem zadowolony z moich umiejętności węchowych, ponieważ zidentyfikowałem podobieństwo, które przypisałem obu zawierającym szafran. Ten jest znacznie bardziej dymny niż MFK, a szafran jest znacznie mniej widoczny. Wszystkie te cechy uwielbiam w perfumach, więc ten zapach naprawdę mi się podoba. Jeśli jesteś fanem kadzidlanego zapachu, to nie jest to zły wybór. Aktualizacja: Im więcej noszę Oud Royal, tym bardziej jestem przekonany o jego wartości i tym bardziej wierzę w linię Privé jako całość. Nie jest to tak żywy oud jak MFK, w rzeczywistości pachnie bardziej niejasno drzewnie, syntetykiem i nutą drzewa sandałowego, ale przy takim wyborze oudów, dlaczego wybrać ten? Cóż, ponieważ jest to świetnie skomponowany zapach!
Zachowam prostotę. Podoba mi się. Zgadzam się z większością pozytywnych recenzji na temat tego zapachu, jest dobry i przywołuje przytulne świąteczne obrazy. Jedyną drobną krytyką SL na ogół są dość słabe i całkowicie znikają z mojej skóry w ciągu kilku godzin, ale nadal są bardzo dobrze połączone.
Jaśmin, neroli i róża? Powinienem być predysponowany do odrzucenia tego zapachu jako zbyt kwiatowego i nie nadającego się na męski sok. Jednak to Amouage, a oni zawsze starają się tworzyć interesujące kreacje od różnych perfumiarzy, którzy oczywiście otrzymują brief pasujący do wizerunku marki i po raz kolejny ten nie zawodzi! Ma tę poruszającą jakość nut wirujących w melodyjnej harmonii. Od razu przypadł mi do gustu, ma piękny lekki dotyk, nie przesadnie kwiatowy, trochę przypraw i prawdziwą świeżość, która jest dla mnie najlepsza. Odurzający. Chodzi jednak o to, że zarówno ten, jak i ukochany są uroczymi świeżymi zapachami i mam ich już wiele, a większość za ułamek ceny. Myślę, że to, czego chcę od Amouage, to masa przypraw i cech typu faraona z bursztynem i kadzidłem, cennymi żywicami itp. To moje własne rozterki, ale żałuję, że płacę taką cenę za świeży zapach... mówiąc to, jestem bardzo kuszony tą ofertą, po prostu pachnie tak ładnie. Aktualizacja: to już druga okazja, kiedy go noszę i jest za dużo, kwiaty są bardzo przytłaczające, a ten zapach staje się dziwny i bardzo chory po bardzo krótkim czasie... Teraz też nie uważam go za świeży. Ponadto po otwarciu ma bardzo syntetyczny akord bananowy... (tak, dobrze słyszeliście, fałszywe banany!!!) ktoś pamięta te aromatyzowane leki na przeziębienie, które miały być miłe w dzieciństwie? Nienawidziłem tego bananowego. Czuję też bardzo delikatny zapach kremu antyseptycznego, a konkretnie Germoliny. Niedobrze! Ojej, na początku naprawdę mi się podobał, dlatego nie mogę ufać swojemu nosowi i muszę nosić zapach co najmniej dwa lub trzy razy, aby wiedzieć, że go nienawidzę... wystarczy jeden, aby wiedzieć, że go kocham.
Wypróbowałem już wiele zapachów Lutensa, ale to moja pierwsza recenzja, ponieważ nigdy nie wiem, co o nich sądzić. Bois de Violette to jeden z zapachów, na temat którego mogę się wypowiedzieć, ponieważ jest dość prosty dla mojego nosa. Lubię fiołek, dwa z moich ulubionych zapachów Lalique Hommage L'Homme i Dior Fahrenheit mają słodkie, ostre nuty fiołka na czele swojej kompozycji. Wiele osób wspomina w swoich recenzjach o słodyczach, a fiołkowe nuty często przypominają mi cukierki Parma Violet, które dostawałem w dzieciństwie, a których już się nie spotyka. Nie wydaje mi się, żeby ten zapach był aż tak chemiczny, ale nie jest też super dokładny. BDV ma zarówno fioletowe kwiaty, jak i liście, więc spodziewałem się najbardziej intensywnego fioletu w historii, ale jakoś tak nie jest... jest dość wyciszony, co jest swego rodzaju plusem, ponieważ bardzo szybko stałby się mdły. SL najprawdopodobniej zdawało sobie z tego sprawę i stworzyło dość stonowany i ostatecznie kobiecy zapach, który, szczerze mówiąc, jest dość nijaki.
Naprawdę mi się nie podoba.... Chciałbym zaoferować bardziej konstruktywną krytykę, ale nie mogę. Nie wiem dlaczego, ale po prostu nie lubię żadnych zapachów Chanel (z wyjątkiem Allure) i nie zgadzam się z porównaniami do Mont Blanc Legend/A&F Fierce. Aktualizacja: Cóż, jeśli ktoś kiedykolwiek musiał zjeść własny kapelusz i słowa oraz cały sklep pełen skromnych ciastek, a następnie całkowicie zrewidować swoje stanowisko w całkowicie gigantycznym zwrocie o epickich proporcjach... to ja w tym przypadku. Po pierwsze, całkowicie rozumiem A&F Fierce i Mont Blanc Legend, teraz jest to absolutnie podobne do obu moich zastrzeżeń, być może dlatego, że próbowałem oryginalnego egoiste, a może mój nos był całkowicie usmażony tego dnia... Nie wiem? Wiem tylko, że ten zapach jest niesamowity i o wiele bardziej wyrafinowany niż którykolwiek z jego porównań (i uwielbiam zaciętość), jest mniej agresywny i ma w sobie więcej bąbelkowej kąpieli. Jest niesamowity... przepraszam Chanel.
Czasami nazwy mogą być nieco zwodnicze, ale powiedzmy to sobie wprost... Jeśli szukasz mocnego, drzewnego zapachu skoncentrowanego na oudzie, poszukaj gdzie indziej. Lubię zapach oudu i jest dziwnie odurzający, ale nie wiem, o co to całe zamieszanie? Wszystko zależy od gustu i tego, czego się szuka. Czy to nuty otaczające Oud nadają zapachowi charakter, czy też odwrotnie? To zależy... Jest to typowa woda kolońska ADP, stylowa, klasyczna cytrusowa w górnej części i cudownie świeża w dotyku z przyjemnym, delikatnym Oudem w bazie. Tak więc całkiem wyjątkowy sok i nie należy go oceniać na podstawie nazwy, ponieważ nie dostarcza masy oudu, to świetny zapach.
Kupiłem go w weekend i założyłem dwa razy. Moja wstępna recenzja poniżej jest dość dokładna, jeśli chodzi o to, co myślę o tym zapachu... w skrócie, jest to świetny zapach. Przekonała mnie do tego moja dziewczyna, absolutnie go uwielbiała i jako taka była bardzo przekonująca. Będę musiał poprawić moją grę w element Oud w mojej pierwszej recenzji, ten zapach ma Oud w obfitości, ale nie jest wcale szorstki ani pełny, jest miękki i bardzo długotrwały. Mieszanka amyrisu i kolendry z oudem to dość oszałamiające, chore połączenie, do którego trzeba się trochę przyzwyczaić, ale kiedy już to zrobisz, jest świetnie.
Cyprys jest również symbolem Artemidy, greckiej bogini łowów, młodych dziewcząt i księżyca. Kopiuj-wklej z Wikipedii... Nie jestem aż tak wnikliwy... jak byś wiedział, gdybyś przeczytał moje poprzednie recenzje :) Wow...Wow...Wow!!! Ten sok jest niesamowity, naprawdę przenosi cię w inne miejsce. Mam wrażenie, że jestem drwalem wysoko na drzewie w północnoamerykańskim lesie, a nie podczas spokojnego spaceru po pięknym włoskim ogrodzie otoczonym przyciętymi cyprysami. Wydaje mi się, że cytrusy i mięta nadają mu to przewiewne, świeże uczucie wysokości, które dodaje do super drzewnych i zielonych, przyjemnych nut, które są oczywiście sercem tego zapachu. Jest oszałamiający! Właściwe połączenie, ponieważ łatwo mogłoby być liniowe lub nudne. Prywatna kolekcja Toma Forda uderza ponownie z kolejnym hitem dla mnie....arrrggghhh nie stać mnie na nie wszystkie!!!
Mam teraz dekant tego i moja opinia nie zmieniła się w najmniejszym stopniu, to może być najwspanialsze otwarcie, z jakim kiedykolwiek się spotkałem!!! Po prostu nierealne!!! Drydown jest nadal naprawdę piękny, ale ponieważ otwarcie jest tak monumentalnie epickie, służy tylko jako łagodne uspokojenie po ogromnym haju. Schnie bardzo męsko, jak fendi uomo lub coś w tym stylu. Nadal chcę mieć pełną butelkę w pewnym momencie.
Chciałem go wypróbować od dłuższego czasu i prawie kupiłem go w ciemno ze względu na niesamowitą butelkę, muszę powiedzieć, że cieszę się, że tego nie zrobiłem. Chociaż nie uważam go za przesadnie kobiecy, ma w sobie element kwiatowy, który czasami na to wskazuje. Następnie z wystawną ciepłą skórą i odrobiną przyprawy z kadzidła wskazuje bardziej w kierunku, który lubię... tajemniczy, jeśli chcesz. To musi być gumowata balsamiczność, która całkowicie mnie zniechęca... Nigdy nie próbowałem Bvlgari Black, ale rozmowa o gumie sprawia, że nigdy nie chcę. Jest interesujący i na pewno nie można go odrzucić, ponieważ jest to taka mieszanka nut, że prawdopodobnie jest tam coś, co przemawia, ale biorąc pod uwagę kompozycję jako całość, nie jest to jeden, który dodam do mojej kolekcji... szkoda, chociaż naprawdę chciałem mieć ten flakon na mojej półce.
Ok, więc jest to ponowna recenzja, ponieważ zobaczyłem tanią butelkę 40 ml i uwielbiam butelkę tak bardzo, że chciałem ją do mojej kolekcji, mimo że nie byłem szalony na zapachu pierwszych kilku prób. Cóż, jestem mile zaskoczony, szczerze mówiąc, cokolwiek mi się w nim nie podobało, było spowodowane porównaniami z czarną gumą Bvlgari, których tu nie ma. Element kwiatowy był również tym, co uznałem za wybitne i nadal naprawdę mogę wykryć konwalię po początkowym otwarciu cytrusów. Tonka jest gęsta i z łatwością odgrywa tutaj główną rolę, gdy wysycha, staje się coraz bardziej skórzana, problem polega na tym, że nie jest szczególnie wystawna ani podobna do innych skórzanych zapachów, które lubię. Podsumowując, będę go nosił, ponieważ mnie nie obraża, ale też nie ekscytuje.
Połączenie róży i oudu jest klasyczne, a kiedy robi to FK, wiesz, że będzie dobrze zrobione. Po prostu nie moja rzecz po raz kolejny. Jeśli kochasz Oud i różę w prostej kompozycji, i możesz sobie na to pozwolić, to polecam. Myślę, że bardziej pasuje do kobiety ze względu na różę i delikatny mydlany efekt stworzony przez rumianek? Dla mężczyzny potrzebuje pikantności i ciemniejszej krawędzi.
Charyzmatyczny i interesujący zapach, ale tak SZKODLIWY, że uderza jak młot kowalski. To jedna z najdziwniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek wąchałem Labdanum, Benzoin i Oud tworzą tak potężny akord, który jest wyjątkowy w swoim podpisie. Doceniam umiejętności, które zostały włożone w stworzenie tego zapachu i jego doskonałą jakość, ale nie ma mowy, żebym mógł go nosić na skórze, to zbyt wiele nabytego smaku i nie mam tu na myśli oudu! Lubię aksamitny nastrój i oryginał, który może wydawać się nieco nudny, zwłaszcza w porównaniu z Cashmere. Oryginał ma dla mnie bardziej surowy zapach oudu, zamiast być platformą startową dla innych mocnych nut, ma komplementy, które moim zdaniem są bardziej stonowane i pasują do mężczyzny.
Czułem, że muszę ponownie napisać moją oryginalną recenzję, chociaż jest ona dość dokładna. Jakość tego zapachu jest niezaprzeczalna, użyte składniki są doskonałe, a oud z Laosu, którego Francis używa w tej linii, ma moim zdaniem charakterystyczną jakość. Labdanum ma atomową moc, a dymne wytrawne nuty są tak intensywne, złożone, wiecznie zmienne i szalenie projektujące. Niesamowite jest to, że zachowuje ostre, żywiczne właściwości otwarcia przez wiele godzin, nieustannie przełączając się między nim a ciemniejszym, dymno-drzewnym odczuciem. Nosiłem go dzisiaj (bardzo minimalna aplikacja, którą mogę dodać) Miałem CRAZY ślad sillage, gdziekolwiek poszedłem, byłem bardzo świadomy tego, jak pachnę. Moja dziewczyna, która uwielbia Oud i ten nie był inny, w rzeczywistości szczególnie go pokochała. Jednak po całym dniu spędzonym ze mną stwierdziła, że to za dużo i muszę przyznać, że się z nią zgadzam. Na początku miałem go w stosie nienawiści, po prostu dlatego, że uważałem go za tak ekstremalny i leczniczy w otwarciu, ale kiedy pozwolisz mu wyschnąć, jest to oszałamiający zapach, naprawdę showstopper. Zbyt drogi i ledwo nadający się do noszenia, aby dodać go do mojej kolekcji, ale naprawdę niesamowite dzieło, aspekty tego zapachu są czarujące... sprawdź go, jeśli możesz, nie przekłada się na kartę, więc wypróbuj go na skórze.
Moje pierwsze doświadczenie z Cartier i zaczęło się dobrze. Zaczyna się od dużej ilości przypraw, kardamon jest wyraźny i stanowi naprawdę świeże otwarcie. Następnie róża zaczyna prześwitywać i szczerze mówiąc... jest dominująca. Mój proces myślowy był początkowo (jak w pierwszych 30 sekundach po aplikacji) wow to dojrzały, klasyczny i interesujący zapach i pomimo róży jest męski. Obawiam się, że po tym czasie zaczął mi naprawdę przeszkadzać, przyprawy zeszły na dalszy plan, a róża stała się odświeżająca i wyraźnie mniej męska. Mam go dziś na sobie w biurze i trochę się wstydzę, że ludzie będą mnie wąchać. Nie zrozumcie mnie źle, lubię zapach róży, ale żeby działał na mężczyznę, musi być w ciemnej kompozycji z drzewnymi i ziemistymi tonami, przyprawami i kadzidłem. Podsumowując, jest to odważny zapach o tak oszczędnej kompozycji, ale nigdy bym go nie nosił i chociaż nie wkracza na terytorium babci, nie jest daleko. Z niecierpliwością czekam na wypróbowanie innych deklaracji. Aktualizacja: Ten zapach jest naprawdę trwały... Byłem dość konserwatywny z moją aplikacją i 16 godzin później wciąż czułem powiew róży i nie tylko z moich ubrań, ale faktycznie pozostał na mojej skórze, co jest dla mnie bardzo dobre. Nadal nie podoba mi się tak bardzo hahah... nie jest zły, ale nie dla mnie.
Naprawdę lubię ten zapach, uwielbiałem Oud i aksamitny nastrój, który mógł go przebić, ponieważ jest nieco odważniejszy i mniej pasiasty. Niestety doszedłem do wniosku, że nie będę nosił żadnego z nich, mimo że są pięknie wykonane i ogólnie bardzo dobrze skomponowane. Jak wspomniałem w przypadku oryginału, subtelność użycia odpowiednich nut do uzupełnienia i nadania blasku drewnu Oud. Nie mogę przeboleć faktu, że są BARDZO drogie i po prostu nie lubię Oud tak bardzo, żeby zawracać sobie tym głowę.
To jest dla mnie niebo, bardzo mocne, zingujące otwarcie z bergamotki i cytronu, które szybko się uspokaja. To klasyczne połączenie cytrusów i piżma z benzoiną i wetywerią, aby nadać mu piękną bazę i to działa. To świetny zapach, o którym nie mam nic negatywnego do powiedzenia. Wszystkie te EDT nie są masywnie mocne, ale wystarczająco mocne i mają średnią trwałość i sillage... po prostu spryskaj trochę więcej, jeśli chcesz? Podsumowując, chciałbym mieć całą kolekcję, ponieważ są po prostu na miejscu, naprawdę naprawdę dobre rzeczy od Acqua Di Parma.
Słodki, kremowy, migdałowy, ale nie marcepanowy i waniliowy. Ten zapach jest prawdziwie gourmand w sposób, który sprawia, że chcesz zjeść część ciała, na którą go spryskałeś. Nie jest to zapach dla każdego, wiele osób uzna go za zbyt słodki i chorowity, czym zdecydowanie jest. Ładnie dojrzewa i wysycha z delikatnym drewnem cedrowym, ale zachowuje ten cudowny migdałowy, prawie wilgotny, ciastowaty zapach. Zapach jest dość złożony i być może brzmi to nieco oczywisto po tym, jak go opisałem, ale tak naprawdę nie jest. Spróbuj, może Ci się spodoba! Aktualizacja: Mam go na sobie dzisiaj i nie mógłby być bardziej odpowiedni na jasną, wietrzną niedzielę jesienią. Uwielbiam ten zapach, to niesamowite, że nigdy nie staje się zbyt słodki, zamiast tego pozostaje piękny przez cały czas. ADP ma wspaniały repertuar zapachów i wszystkie pachną tak naturalnie i świeżo, im więcej tego doświadczam, tym bardziej czuję owocowe otwarcie, cytrusowe nuty głowy, które są we wszystkim, co robią. Bergamotka dobrze współgra z kremowym migdałem i anyżem, tak świeżym... to niesamowite!
Przyjemny... nadal masz cytrusowe nuty, które go odświeżają, ale Myrtle oczywiście nie jest moją filiżanką herbaty. Serce tego zapachu jest trochę jak krem nawilżający lub jak świeży filtr przeciwsłoneczny, czysty, ale nie w moim guście. Nie nienawidzę go. Mam go na sobie już kilka godzin, a po wyschnięciu poprawia się mirt, który osiada z tyłu, jak sądzę, i pachnie zupełnie inaczej niż po otwarciu.
Wowie!!! To jest wspaniałe... ADP z pewnością wie, jak zachować świeżość. Te Blu Mediterraneo to wspaniała eksplozja owocowych pomarańczy koktajlowych, mandarynki z nutą piżma i karmelu w miarę dojrzewania. Niesamowity... idealny zapach na letni dzień... jadalna świeżość. Uwielbiam nosić moje próbki tego zapachu, może po prostu go kupię, gdy znów nadejdzie lato.