Wilgotna, zielona, roślinna, dymna mikstura.
Ktoś świeżo zerwał halucynogenne liście z dżungli i wrzucił je, aby się tliły na drewnym ogniu. Budzisz się trzy dni później z bólem głowy i suchymi ustami, nagi i z niezrozumiałymi rytualnymi symbolami namalowanymi na ciele.
Niezwykle wytrwały i potężny, dlatego najlepiej używać go oszczędnie i nie w towarzystwie grzecznych ludzi.
Według innych recenzji, to jest odpowiednik JPG Ultramale, chociaż sam tego nie wąchałem.
Ten zapach jest mocny, ale nie przytłaczający. Otwiera się silnymi aromatami, świeżą miętą, słodką gruszką i ciepłymi przyprawami. W miarę jak się rozwija, aromaty pozostają, a pojawia się pikantna drzewność.
Obok gładkiej wanilii, to jest prawdziwy hit.
Mój przyjaciel miał to, a ja spryskałem to na moją dłoń. Trzy dni później, po dwóch prysznicach, jednej kąpieli i niezliczonych myciach rąk, zorientowałem się dzisiaj rano, że wciąż mogę to czuć na mojej dłoni.
Amouage Purpose 50 to całkowite dzieło sztuki. To medytacja w trzech aktach na temat odporności, światła i wewnętrznego spokoju. Jest wymagający, złożony i ma piękno niemal bolesne. Nie schlebia ci; przenosi cię i przemienia. To nie jest zakup, to nabycie olfaktorycznej relikwii, inwestycja w to, co perfumeria może zaoferować najwyższego, najbardziej duchowego i najbardziej pamiętnego. Po prostu monumentalne.
To piękny zapach! Nie ma zbyt mocnej projekcji. Powiedziałbym, że nuta czarnej herbaty jest dominująca. Zdecydowanie pachnie jak Imagination, z twistem. Czuję również nutę herbaty, którą można wyczuć w Gris Charnel od BDK. Prezentacja jest oszałamiająca. Butelki są jak smukła butelka Xerjoffa. A cena jest poniżej 60 dolarów. Ainash ma wysoką koncentrację olejków, więc utrzymują się dłużej niż większość zapachów od projektantów. Polecam tę markę.
Initio Oud For Greatness to znacznie więcej niż perfum; to stan umysłu. To dawka płynnej pewności siebie, afirmacja osobistej mocy. Zdemokratyzował oud, czyniąc go dostępnym, charyzmatycznym i nieodparcie uwodzicielskim. Chociaż jego cena jest wysoka, jego stosunek jakości do wydajności i emocji jest niezrównany. To nie jest zakup, to inwestycja w twoją aurę. Nowoczesne i niezbędne arcydzieło.
Perfum pachnie bosko, uwodzicielski zapach wanilii i ambry. Utrzymuje się bardzo długo na ubraniu i wymaga niewielkiej ilości sprayu, co sprawia, że butelka wystarcza na długo.
Należy jednak uważać, ponieważ perfum jest bardzo intensywny i „ciepły”, co sprawia, że nie jest idealny na lato, a raczej na wieczory lub zimę.
Outlands nie jest zapachem dostępnym dla wszystkich. To dzieło sztuki olfaktorycznej, które wymaga pewnej dojrzałości, aby je docenić. Nie stara się zadowolić, narzuca szacunek. Amouage udało się uchwycić światło w butelce, tworząc irys o zimnej i niemal bolesnej urodzie. To nie jest zapach, który się kocha od pierwszego wejrzenia, to zapach, który się podziwia na wieczność.
Jego mineralny i dystansowany charakter może wydawać się zimny lub bezosobowy dla tych, którzy szukają ciepła lub kuszącej słodyczy.
Althair to luksowa butelka na zimę. Parfums de Marly udało się stworzyć męski zapach waniliowy, który unika pułapek zbyt słodkiego lub zbyt prostego. Dzięki nutom rumu, szlachetnych drzew i absyntu, posiada rzadką złożoność i głębię w tej kategorii. To nie jest zapach, który się nosi, to złota i pocieszająca druga skóra, którą zakłada się na najcenniejsze chwile. Inwestycja olfaktoryczna, która jest warta każdej złotówki.
Jego bardzo ciepły i intensywny charakter sprawia, że jest mało odpowiedni na gorące pory roku lub bardzo formalne i dyskretne otoczenia.
Emporio Armani Stronger With You Intensely to znacznie więcej niż tylko "mocniejsza wersja". To mistrzowska lekcja w męskim gatunku gourmand-orientalnym. Udaje mu się trudne zadanie bycia jednocześnie słodkim i męskim, gourmand i wyrafinowanym, pocieszającym i namiętnym. To nie jest perfum, który się nosi, to perfum, w którym się otula. Niezbędna butelka dla tych, którzy chcą pozostawić niezatarte ślady słodyczy i ciepła.
Wyobraź sobie promień słońca uchwycony w flakonie. To esencja Imaginacji. Perfumy otwierają się eksplozją słoneczną, gdzie skórka cytryny tańczy z błyszczącym imbirem, znacznie bardziej zintegrowanym i niosącym światło niż jego odpowiednik w L'Immensité.
Następnie krajobraz olfaktoryczny się zmienia: wkraczamy do sanktuarium czystości. Bukiet białych kwiatów, nieskazitelny i delikatny, przywołuje kremową pianę wyjątkowego mydła, tworząc aurę trwałej i wyrafinowanej świeżości.
Jednak to przybycie śladu zielonej herbaty, świeżej i lekko tanicznej, nadaje temu światłu głębię i charakter. Ta subtelna gorycz jest kręgosłupem perfum, zapobiegając, by czystość stała się banalna i wynosząc całość do rangi ikony. Imaginacja to nie perfum, to uczucie: nosić idealnie czystą tkaninę, ogrzaną przez słońce. Triumf.
Citrus Batikanga to nie tylko perfum; to arcydzieło opanowanych kontrastów. Uchwyca dziką i złożoną urodę natury. Jest dowodem na to, że innowacje w perfumerii wciąż mają się dobrze. To nie jest głośna miłość od pierwszego powąchania, lecz powolny, głęboki romans. Butelka, którą zdecydowanie warto wypróbować i która najprawdopodobniej zajmie czołowe miejsce w twojej kolekcji.
Mocne strony:
Rozważenie:
Klasyczny cytrusowy, imbirowy, drzewny, pudrowy, lekko aromatyczny niebieski BDC, który wszyscy znamy i kochamy, ale z bogatą, ciemną skórzaną bazą. Bardziej dojrzały i głębszy niż EDP i EDT. Naprawdę piękny zapach. Męski, noszalny, popularny, ale szalenie drogi. Sauvage zrobił to, a Elixir, więc Chanel nie mogło zostać w tyle, prawda?
Wydałem swoją sprawiedliwą część pieniędzy na perfumy, ale zabolało mnie trochę, gdy zobaczyłem coś w aptece w tej cenie. Mam nadzieję, że to nie jest zapowiedź tego, co nas czeka. Na szczęście złapałem kilka próbek i... Święty Mikołaj... przynosi pełną butelkę 🤣
Lightsource autorstwa Andrei Maack jest niesamowity i wprowadza mnie w pozytywny nastrój na wspaniały dzień. Otwiera się jasną cytryną i zieloną figą, następnie przechodzi w petitgrain, jaśmin gwiaździsty i kryształową różę, a kończy na różowym pieprzu i czarnym pieprzu. To idealnie uniseksowy zapach.
Wow, po prostu wow. Niesamowity zapach na każdym kroku. Wydajność, butelka, projekcja są niesamowite. To z łatwością może stać się zapachem podpisowym kogoś. Jeśli zastanawiałeś się nad zakupem tego lub oryginalnego Reflection Man, bez wątpienia wybrałbym to za każdym razem!
Kiedy ktoś używa terminu "aftershave", aby opisać wszystko, co związane z męskimi perfumami - to właśnie ma na myśli.
To pachnie tak, jak słowo "aftershave" przychodzi mi na myśl.
Świeże i cytrusowe, zielone, aromatyczne i drzewne.
Ma tę kremową drzewność i lekką ciepłą przyprawę, które towarzyszą powyższym, nadając zapachowi fougère charakter barbershopu.
Naprawdę ładne perfumy, które mogę sobie wyobrazić na dobrze ubranym ojcu kogoś.
Moja natychmiastowa reakcja na Prophecy: "to jest kadzidło dla DZIEWCZYNEK." Nie jest surowe, monastyczne, kościelne ani dymne-święte; to bardziej "pal to w tle swoich relacji na IG, podczas gdy Hozier śpiewa coś mrocznego o pragnieniu i boskości, a ty układasz kryształy różowego kwarcu na swoim stoliku nocnym" vibe. Pastelowa duchowość talii tarota. Zdegradowana krew smoka. Marzenie bez marzyciela, ta eteryczna mistyczna atmosfera unosząca się swobodnie, bez potrzeby głębokiej praktyki duchowej. Zewnętrzne światło odbite lub wewnętrzne światło odsłonięte, tak czy inaczej zostało poddane retuszowi na potrzeby mediów społecznościowych, estetyczne oświecenie przefiltrowane przez vintage Lightroom. Kremowe, prawie owocowe, prawie kwiatowe kadzidło — z tym, że nie do końca kadzidło; złocista infuzja, która pachnie jak luksusowy krem do ciała. Wibracja ubitego miodu; mógłbyś wziąć soczysty kęs tego kasztanowego kawałka żywicy. Pierwsze kadzidło dziecka, ale widzę, jak staje się CAŁYM WIBRACJĄ, budując wokół tego całą estetykę. Strona DSH zauważa, że to bestseller, co ma sens... działa wystarczająco dobrze w tym, czym próbuje być, ale jest dla mnie zbyt słodkie, zbyt puszyste. Moje proroctwa potrzebują trochę więcej mroku i przygnębienia.
Seminalis przywołuje malodoryczną mgławicę zamierzonego dyskomfortu - drzewno-muskowy, kremowo-mleczny ambretowy-sandałowy zapach, który dusi każdą cząstkę powietrza, którą możesz wciągnąć w swojej osobistej bańce. Dusi, wywołuje klaustrofobię, insydentne wtargnięcie kogoś, kto dokładnie wie, jak blisko to za blisko, a mimo to przekracza tę granicę, przekształcając intymną bliskość w grę o władzę poprzez złośliwość i celowe drapieżnictwo. To nie jest pierwotny biologiczny magnetyzm, który sugeruje marketing Orto Parisi, ale coś znacznie bardziej złowrogiego i w rzeczywistości znacznie bardziej odrażającego - nie odór, ale duszący zapach kogoś, kto narusza twoją osobistą przestrzeń. Typ, który nachyla się zbyt blisko i nazywa to magnetyzmem, który nazywa twój dyskomfort 'napięciem' a twoje wycofanie 'graniem niedostępnym'. Ktoś, kto corneruje cię przy ścianach w małych przestrzeniach, podąża zbyt blisko na ulicy, kontynuuje rozmowy, które wyraźnie próbujesz zakończyć. Ktoś, kto pamięta szczegóły, których nigdy nie dzieliłeś, pojawia się tam, gdzie jesteś 'przypadkowo'. Ktoś, kto czerpie przyjemność z naruszania granic, ponieważ nauczył się, że sprawianie, by ludzie czuli się niekomfortowo, może dawać poczucie władzy, kto przedstawia inwazję jako intymność i nazywa obsesję oddaniem.
Mały woreczek z juty z ziołami, mały woreczek z zaklęciem, zielony, suchy, pieprzny, ostry, który schowałeś z tyłu zamrażarki dla bezpieczeństwa. Całkowicie o nim zapomniałeś i znalazłeś go liofilizowanego i pokrytego lodem, ukrytego za workiem groszku lata później, a tuż za nim widzisz coś dziwnego. Lśniąca szczelina, świecący rift. To, co wydaje się portalem, w samym końcu twojej lodówki. Powietrze morskiej soli unosi się czysto z niego, ceruleanowe fale olśniewają w dalekim horyzoncie (czy to ocean, czy obcy horyzont? niejasne), a co najdziwniejsze, piaszczysta ścieżka gęsto wyłożona czymś, co bardzo przypomina sosnowe drzewa, pachnące gałęzie ciężkie od lśniących zasp śniegu.
Kremowy, owocowy, kwiatowy i przytulny. Jest tak kojący i ciepły na mojej skórze. Przypomina mi You Fleur.
Fragratica mówi, że to ma pachnieć jak JPG, ale zdecydowanie się z tym nie zgadzam. To jest jakość niszowa. Wyczuwam piękny zapach mchu dębowego z niebieskim akcentem. Nie czuję słodkiego ananasa ani kokosa, może tylko lekko świeżego ananasa. Jeszcze nie testowałem trwałości, ale pachnie nieziemsko.
pachnie tak, jakbyś sączył szklankę starzonej whisky, nosząc skórzaną kurtkę obok ogniska, otoczony szałwią. Zapach jest bardzo liniowy, zasadniczo ten sam od otwarcia do etapu dry down; mocno wyczuwalny alkohol, bursztyn i skóra, z odrobiną dymności i małym akcentem intensywnego DNA oraz szałwii. To zdecydowanie najlepszy Fierce i jedyny, który osobiście jest tego wart.
najlepszy zapach, jaki Gucci wydał. Dostajesz trochę Terre d’Hermes i trochę Dior Fahrenheit.
Bum! Otrzymujesz jeden z najlepszych zapachów, jakie kiedykolwiek poczujesz.
Bardzo dobry zapach, zwłaszcza w tej cenie! Poniżej 20 dolarów. Powiedziałbym, że wydaje się przewyższać większość zapachów od projektantów. Jedynym minusem jest to, że można zauważyć, że składniki mogą być bardziej syntetyczne. Ten zapach przypomina mi mieszankę YSL Y EDP i Paco Rabanne Invictus. Powinieneś go koniecznie wypróbować.
Dziś próbuję go po raz pierwszy. Otwiera się pieprzowo z nutą ziołową od kolendry. Szybko pojawia się trochę kadzidła i może nuty cynamonu. Ale poza pieprzem, naprawdę jest ciężki w cedrze i innych drewnach w bazie. Bardzo blisko skóry i trwa tylko około czterech do pięciu godzin. Muszę go nosić więcej, aby zdecydować, czy to jest zapach, który warto zatrzymać, czy nie.