fragrances
recenzji
Mój zapach charakterystyczny
627 recenzji
Subtelny. Na początku zniechęcił mnie wyraźny irys, aż zacząłem wąchać swoją skórę. Wtedy się uzależniłem. Jest czekoladowy, ale bardziej korzenny, niż bym się spodziewał, a jednocześnie ma głębię i złożoność. Dotyk bergamotki na otwarciu sprawia, że jest magiczny. Uwielbiam wszystko, co łączy blask z ziemią, a ten zapach robi to w sposób wspaniały. Jeśli chcesz pachnieć drogo i eterycznie, to jest to. Inne perfumy też to potrafią, ale ten nie ma ostrych krawędzi. Nawet oud, który pojawia się trochę później, jest delikatny, z wystarczającą dozą funkowości, aby uczynić go autentycznym. Projekcja i sillage są ogromne, a trwałość jest niekończąca, więc butelka 15 ml wystarczy na długo.
Jedna z najlepszych w tej kategorii. W tej cenie MFK wypada blado, jakby to było zapakowane w butelkę MFK za 300 euro, uwierzyłbym w to. Jednak to bardziej oskarżenie MFK niż wysoka pochwała dla Prady. Co mi się podoba w Pradzie, to to, że używają Ambroxanu i Ambrocenidu oszczędnie (zwróćcie uwagę MFK i Dior). Pudrowy, lawendowy niebieski zapach, który wyróżnia się spośród innych. Ponadto, irys jest mocny, więc jeśli lubisz Armani Code Parfum, to jest tańsze i lepsze. Teraz przechodzę do etapu dry down i wyczuwam wetiwer. To bardzo dobry, złożony zapach z różnymi etapami, świetny jak na tę cenę.
Piękny, ale o mój Boże, to jest mocne (mam partię z 2015 roku), uważaj na spraye. Używane ostrożnie, to delikatny szyfon intrygi, jeden spray za dużo i to słodka bomba gazowa z miodem, która sprawi, że ludzie będą łapać oddech, a trwa wiecznie. Aktualizacja: bardzo podobny do Reflection Woman, który jest lepszy. Oba mają mnóstwo kalonu, ale RW wygrywa z żywiczną bazą kadzidła.
Szalenie mocny, wieczny i ogromny sillage. Klasyczny aromat kadzidła, dla którego warto umrzeć. Bardzo uzależniający i dobrej jakości w starym stylu. Nie jestem pewien, czy będę go nosić na co dzień, ale świetnie nadaje się na luksusowy spray na dobranoc lub dwa. Uwaga, staje się niebezpieczny, jeśli przesadzisz z aplikacją lub spryskasz zbyt blisko twarzy. Jedna kropla na każdy wewnętrzny łokieć, a następnie na nadgarstki do łokci działa cuda dla mnie.
Niesamowity perfum, z przykuwającym uwagę, olśniewającym otwarciem. Jeden z moich ulubionych oudów.
Cukrowo-pudrowe, wilgotne, zielone tuberozy i kwiaty lilii w wiosenny poranek. Delikatne i ulotne, zbyt ulotne, jeśli mam być szczery. Jest kryminalnie krótkotrwałe jak na tę cenę, ale jest tak piękne. Ma nieco większą projekcję, niż myślałem na początku, ale tylko na około godzinę. Jak w przypadku większości zapachów z tej linii, na początku jest więcej, niż się wydaje. Powiem, że to miłość, mimo wydajności. Może nie można mieć takiego błyszczącego, delikatnego piękna i oczekiwać, że będzie trwało godzinami. Aktualizacja - po kilku godzinach kwiaty praktycznie znikają, a zostaje mi kremowy, cierpki zapach wetiweru, który jest uroczy, ale całkowicie niepowiązany z otwarciem. Wciąż go uwielbiam, ignorując cenę (nie zapłaciłem za niego wygórowanej kwoty), ale to jeden z tych zapachów, gdzie po godzinie znów będę pragnął otwarcia, więc mogę szybko go zużyć. Aktualizacja: wróciłem do tego po miesiącach i wanilia jest super mocna. Otwarcie jest dość podobne do Angéliques Noires. Może wolę go w chłodniejszą pogodę.
To dla mnie prawdziwy dowód na moc brandingu. Z całym szacunkiem, jest dość mocno osadzone w kobiecej estetyce, jednak gdyby to było w tradycyjnie męskim wydaniu, nie zwróciłbym na to uwagi. Mówiąc to, nie przypomina żadnych innych perfum (OK, ma trochę wspólnego z L'Instant de L'Homme od Guerlain, voilà, to męski zapach paczuli z czekoladą). To wspaniale intensywny, nieustannie ewoluujący policzek w twarz. Uzależniający i w jakiś sposób gourmand, ale nie gourmand (cecha, którą zauważam w wielu zapachach Muglera). Nie jestem pewien, czy jestem gotowy, aby to nosić, ale myślałem tak wcześniej i potem odkryłem, że kocham perfumy, które uważałem, że nigdy nie założę. Dla domu mody, Mugler trzyma to prawdziwie, ostentacyjnie i odważnie, ale bez wchodzenia w krzykliwą stronę piekła designerów (Sauvage, ktokolwiek?).
Dość ostry początek, ale och, przechodzi w wspaniałe, kremowe drzewo sandałowe z odrobiną owoców. Czuję więcej gruszki niż rabarbaru. Dry down jest wśród moich obecnych ulubieńców, a chociaż jest odrobina ambroksanu, nie przytłacza, dodaje pewnego rodzaju orzechowości do całego efektu. To nie jest dokładnie gourmand, ale też nie jest daleko. Eteryczne i unikalne. Oczywiście, niesamowita trwałość.
Figa
Czuję liść figowy. Jest całkiem przyjemny, nic specjalnego.
Uwielbiam to. Wiele osób narzeka tutaj na trwałość. Musisz być anosmiczny, bo ja czuję to jeszcze po kilku godzinach. Banana na początku ustępuje, a do głosu dochodzi fiołek, ale po około dwóch godzinach zapach się równoważy i znów czuję banana w delikatnej, kremowej mgiełce. Więcej banana by mi to zepsuło. To prawdziwy geniusz stworzyć fotorealistyczny zapach owoców z akordem, i to pokazuje, że z Celine Ellena jabłko nie spadło daleko od drzewa. Aktualizacja - trwałość na mojej skórze jest wieczna, niesamowite! Aktualizacja - sklep AP na Rue St Honoré mówi mi, że to zostało wycofane, sprzedają tylko ostatnie sztuki.