Przyprawy, bursztyn, kadzidło? Na papierze zapowiadało się, że będzie to dla mnie olfaktoryczny mokry sen i dlatego nie mogłem się doczekać, aby spróbować jego dobroci. Teraz, gdy już to zrobiłem, najlepszym słowem do opisania tego zapachu jest... Dziwny! Naprawdę nie jestem jego fanem... Nigdy nie pozwoliłem mu odpowiednio wyschnąć z powodu chęci jak najszybszego usunięcia go ze skóry. Bardzo chciałem go polubić, jest odważny i bardzo odmienny, uderza mnie jako bardzo ekscentryczny, ekstrawertyczny. Mogę sobie tylko wyobrazić jakiegoś modnego, świadomego mody francuskiego dżentelmena, który nosiłby kurtkę CDG z dużą ilością marszczonego materiału na klapach i ramionach pachnących w ten sposób... nie trzeba dodawać, że to nie moja scena! Lubię szafran, ale wszystko, co dostaję w otwarciu, to okropna gorzkość i atak przypraw, kurkuma galore!!!! Może nie jestem sprawiedliwy, a wysychanie jest miłe, ale po raz kolejny nie mogę ominąć otwarcia, prawdziwa szkoda, ponieważ CDG robi świetne zapachy.

O tak! Jest tak dziwny, jak się spodziewałem, i zapewnia pyszny, zmieniający się, rollercoasterowy przejazd przez perfumeryjny świat, który łamie gatunki. Nie potrafię wskazać jednej rzeczy. To, co wydaje się metaliczne w jednej chwili, nagle w następnej wydaje się seksownie brudne (mam podobne wrażenie z Ganymede), trochę jak gorący, spocony facet z mięśniami, chociaż nie chcę powiedzieć, że jest to męskie; myślę, że każdy może to nosić, jeśli ma na to ochotę. Kurkuma jest bardzo wyraźna, ale to tak skomplikowany chór towarzyszących nut, że wcale nie wydaje się kulinarny. Całkowicie rozumiem tych, którzy mówią, że doceniają to, ale nie wyobrażają sobie noszenia tego, i prawdopodobnie nie będę tego nosić często, ale czekam na wypróbowanie go w różnych porach roku. Dziś znowu to noszę, a O, ten dry down... Taki kremowy, bursztynowy, pikantny i wspaniały, ale w unikalny sposób. Naprawdę nie przypomina niczego innego.