Ostry grejpfrut, bergamotka i zielony pieprz w otwarciu tego zapachu i to kolejne wow! Dziwnie przypomina mi coś, co wąchałem wcześniej, jak jakiś generyczny męski antyperspirant czy coś? Normalnie zniechęciłoby to mnie i innych, co ma być innowacyjnym i drogim niszowym zapachem, ale w jakiś sposób pozostaje bardziej skomplikowane i zbyt zdystansowane, aby można je było przypiąć. Jest piżmowy, drzewny i jakiś dziwaczny syntetyczny. Może to wynikać z akordu piperonialu/heliotropu, którego TBH zwykle nie lubię, jest tak dziwny i nadaje nowy wymiar temu, co w efekcie jest dość prostą kompozycją. Naprawdę lubię tę swojskość połączoną z tajemniczością w pozbawionym soku, który ma delikatną świeżość i bliskie skórze wysuszenie. Nie szaleję za tym zapachem i jest to ciekawa wycieczka, ale nie dla mnie.
Black Collection AB od Blood Concept zostały wydane w 2013 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest nieznany. Zawiera nuty głowy: Bergamotka and Metyl Pamplemousse and nuty bazy: Piżmo and Woody Notes.
Ostry grejpfrut, bergamotka i zielony pieprz w otwarciu tego zapachu i to kolejne wow! Dziwnie przypomina mi coś, co wąchałem wcześniej, jak jakiś generyczny męski antyperspirant czy coś? Normalnie zniechęciłoby to mnie i innych, co ma być innowacyjnym i drogim niszowym zapachem, ale w jakiś sposób pozostaje bardziej skomplikowane i zbyt zdystansowane, aby można je było przypiąć. Jest piżmowy, drzewny i jakiś dziwaczny syntetyczny. Może to wynikać z akordu piperonialu/heliotropu, którego TBH zwykle nie lubię, jest tak dziwny i nadaje nowy wymiar temu, co w efekcie jest dość prostą kompozycją. Naprawdę lubię tę swojskość połączoną z tajemniczością w pozbawionym soku, który ma delikatną świeżość i bliskie skórze wysuszenie. Nie szaleję za tym zapachem i jest to ciekawa wycieczka, ale nie dla mnie.