O mój Boże, to jest cudowne. Kupiłam sobie pełny flakon jeszcze zanim skończył mi się tester ;)
Otwiera się najpiękniejszą ciepłą, zaokrągloną, seksowną, tropikalną nutą cytrusową. Nie jest to skrzeczący zingy blast, ale pachnący, tropikalny. A cytrusy trwają i trwają, co jest cudowne dla nuty, która jest zwykle ulotna.
Na mojej skórze utrzymuje się z łatwością przez 6 godzin, a podczas schnięcia nieco się zmienia i staje się jeszcze bardziej ciepły i luksusowy, z piżmowym, słodkim, lekko drzewnym odcieniem. Ten zapach z łatwością mógłby stać się moją wizytówką.
Powiedziałbym, że jest to unisex, może lekko przechylający się na kobiecą stronę, ale niewiele. Jestem pewien, że na mężczyźnie byłby bardzo seksowny :)
Ten zapach wydaje się być bardzo popularny od jakiegoś czasu i nigdy nie rozumiałem szumu, ponieważ nuty nie brzmiały jak coś, co zwykle próbuję. Ale kilka tygodni temu przypadkowo wypróbowałem kilka perfum Byredo na lotnisku i jedynym, który mi się podobał, oprócz Gypsy Water, był Bal d'Afrique. Nuty tak dobrze się komponują, że tworzą piękny cytrusowo-drzewno-kwiatowy zapach. Bardzo czarujący i ciągle wąchałem rękę. Widzę, że może to być bezpieczny zakup w ciemno, ale może też pachnieć inaczej w zależności od tego, jak nuty współpracują z własną chemią.
Edycja: Po zakupie rozmiaru podróżnego i ponownym wypróbowaniu uważam, że najlepiej przetestować go kilka razy, ponieważ teraz pachnie dla mnie inaczej niż przy pierwszej próbie. Nuty aromatyczne i cytrusowe są bardziej wyczuwalne, a ja wyczuwam nutę herbacianą. Ogólnie zapach ładny, ale na dłuższą metę może nie przypaść mi do gustu.
Pachnie jak popcorn z masłem. Niedobry.
Czuję się tak dobrze, kiedy to noszę!

Bezpośrednio przypomina mi schłodzony sorbet mango-ananasowy latem. Bardzo słodki i bardzo, bardzo owocowy.