Nie sądzę, że jest to najbardziej oryginalny lub przełomowy zapach. Mimo to emanuje klasą, jak to ma miejsce w przypadku Chanel. Otwiera się iskrzącymi cytrusami, które ustępują miejsca białym kwiatom i delikatnemu piżmu. Korzeń irysa nadaje mu głęboką i ziemistą złożoność.
To nie jest ciepło przyprawowe ani nic w tym stylu, lecz raczej bardzo słodko kwiatowe. Jak miękki dzienny sen.
Moje świeżo umyte, czyste włosy są wciąż wilgotne i smutne, jak emo dziewczyna. To wodnisty, melancholijny, przezroczysty, nastrojowy jaśmin. Prosty w tym zamglonym, spokojnym jeziorze… z wijącym się, wężowym podnurtem. Spokojny i serene, choć lekko niepokojący, łatwy do noszenia, a przy tym o świetnej trwałości.
ten zapach pachnie dokładnie jak mój olejek do brody i to nie jest złe, to sosna w butelce.
Otwiera się gładko, jak tylko można, z fiołkiem i irysem, co daje mu bardzo dobrze zbalansowane otwarcie, jakby spryskać się i wyjść z domu, gotowym na Afnan, co jest imponujące. Sosna szybko się ujawnia, zgaduję, że w ciągu pierwszych 15 minut, nigdy nie staje się przytłaczająca dla mojego nosa, mogłem czuć ją na sobie przez kilka godzin, więc nie mam zastrzeżeń.
Noszę ją do pracy, ale jestem pracownikiem fizycznym, więc pachnieć jakbym właśnie skończył rąbać drewno to dla mnie normalna rzecz.
Słodka trawa zmiażdżona pod wijącymi się palcami grzebiącymi w miodowej ziemi, gliniasty zielony zapach budzącego się oddechu wiosny, Neko Case śpiewająca "może wróbel" żałośnie o świcie w złotym ziarnie opadającego światła, doliny dzikich kwiatów pulsujące powoli z mchem, wypolerowana rosa perłowa, nasączony słońcem syrop zawieszony na rozwijających się paprociach.
To fantastyczny słodzony szafran na tej samej bazie, która występuje w kilku perfumach Bisch. Ten ogromny dyfuzyjny aromat chemiczny drewna - i działa tutaj znakomicie.
A Men Pure Lavender
Pfffff, to znaczy, gdybym poczuł ten zapach nie znając reszty jej linii, pomyślałbym, że jest świetny, ale w rzeczywistości różnica między większością jej perfum jest naprawdę znikoma. Ten zapach pachnie dokładnie jak The Lover's Tale, ale jest bardziej noszalny. TLT jest absurdalnie, aspołecznie mocny, podczas gdy ten zapach to ta sama nuta, ale stonowana.
Delikatny, kwiatowy i trochę pudrowy. Klasyczny zapach róży, ale bardzo miękki i przytulny.
To rodzaj komfortowego zapachu, nawet dla osób, które nie są wielkimi fanami perfum różanych. Łatwy do noszenia, szczególnie jeśli lubisz miękkie kwiatowe zapachy, które nie krzyczą.
Nie jest super skomplikowany, ale zdecydowanie ładny. Jak twój ulubiony miękki sweter w formie perfum.
Dobrze, ten zapach jest świeży, pikantny i bardzo aromatyczny. Może być twoim zapachem sygnaturowym lub przeznaczonym tylko na specjalne okazje.
Po pewnym czasie noszenia staje się lekko pudrowy i orientalny, chociaż wciąż można poczuć ciepłą i miękką świeżość, która jest jak idealna mieszanka.
Nie wiem dlaczego, ale naprawdę przypomina mi trochę Chanel Mademoiselle, może z powodu piżma i paczuli w nutach bazy.
Głęboki cytrusowy początek, potem miękki, aromatyczny i kwiatowy jak diabli.
Jest miękki. Nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia, ale i tak mi się podobał. Byłby idealny zwłaszcza dla kogoś, kto lubi ten czysty, elegancki kwiatowy styl, który nie jest przesadzony.
Nie jest moim ulubionym, ale rozumiem, dlaczego mógłby być codziennym zapachem dla kogoś. Jak perfumy cichej luksusowej.
Przesyt świeżości, ale w dobrym sensie. Myśl o cytrusowych i pikantnych aromatycznych nutach na początku, a potem łagodnie przechodzi w owocowe i lekko kwiatowe akcenty.
Daje wrażenie estetyki "czystej dziewczyny". Jakby, wiosenny/lato brunch z wiatrem w tle. Po chwili staje się piżmowy, ale wciąż lekki.
Zdecydowanie polecam, jeśli lubisz lekkie, świeże zapachy na wiosnę i lato, które świetnie współgrają z odrobiną pudrowej delikatności.
Super aromatyczny i lekko pikantny na początku. Po pewnym czasie noszenia staje się owocowy z cytrusowymi nutami.
Pachnie inaczej na kobietach i mężczyznach, więc to całkowicie uniseksowy zapach, który nie przechyla się w żadną stronę (co uwielbiam). Świeżość utrzymuje się i nie przytłacza, co jest dla mnie ważne, ponieważ nie lubię być przytłoczony zapachem. Czuję, że to coś, co można nosić na spotkanie, aby wydawać się bezwysiłkowo cool.
To mnie zaskoczyło. Owocowy, trochę kwiatowy, a ten suchy, drzewny podton to idealne połączenie dla mnie.
Ma ten klimat jagód i malin, nie będąc przy tym dziecinnym, co jest trudne do uchwycenia. Może być odważny dla niektórych, zwłaszcza gdy kwiatowa słodycz rozwija się później, ale dla mnie? Całkowicie go uwielbiam!
Owocowy, przede wszystkim malinowy, wybuch kadzidła, który przechodzi w bursztynowo-sandałowe, lekko ziemiste, lekko medyczne wykończenie.
Co ciekawe, w przypadku perfum z nutami owocowymi, nie ma tu mdlącej słodyczy, a zapach jest suchy jak pieprz. Ta ściągająca nuta jest kluczową cechą perfumu. Kadzidło jest bardzo wyraźne na początku, ale staje się bardziej subtelne podczas rozwijania się zapachu, pojawiając się w powiewach przez cały dzień.
Nie byłem szczególnie zachwycony, gdy pierwszy raz go nosiłem, ale z czasem zyskał moją sympatię, głównie dlatego, że jest tak oszczędny, tak zdystansowany, a mimo że składniki nie są wyjątkowe, sposób ich prezentacji nadaje mu wyraźny charakter.
Nie sugeruje mi nic kosmicznego ani nie wywołuje żadnych natychmiastowych obrazów mentalnych czy emocjonalnych skojarzeń. To dość intelektualna kreacja, a podoba mi się znacznie bardziej, niż początkowo myślałem. Długotrwały, okresowo intensywny, wart zbadania.
DNA szamponu plastikowego Byredo jest silne w tym zapachu. Jest również obecne w Bal D'Afrique, GW i Animalique. Mojave Ghost gra na swoim imieniu. Sapodilla jest osłodzona, a ogólny zapach jest tak lekko oprószony, że ledwo go czuć. Uważam, że kwiaty tutaj są piękne, ale są tak przezroczyste w kompozycji. Może o to chodzi? Pustynia Mojave jest sucha, kolczasta, skalista, odważna, a nawet niebezpieczna. Jest wspaniała! Mojave Ghost pachnie jak nowy Starbucks przy drodze tuż przed wejściem.
Otwarcie jest bardzo podobne do neroli portofino, ale gdy się rozwija, przyjmuje bardziej drzewny/mossowy charakter, co sprawia, że utrzymuje się na mojej skórze przez 8-9 godzin! Najlepiej działający zapach z tej DNA, jaki kiedykolwiek próbowałem!
Owocowo-kwiatowy i świeży zapach! Niesamowity aromat i przyzwoita trwałość, przypomina mi owocową, bardziej unisex wersję Miss Dior, a w miarę upływu czasu baza staje się coraz bardziej męska!
NIE BEZPIECZNY ZAKUP W CIEMNO! Niesamowity, świetnie zrobiony, słodki zapach kokosa, rumu, wanilii i tytoniu! Najbardziej unikalny zapach kokosa, jaki kiedykolwiek próbowałem! Naprawdę świetnie zrobione!
Niesamowite DNA Aventusa, ananasowe i drzewne z bardzo interesującą nutą mchu! Świetny zapach!
Otwarcie na jagody jałowca z aromatycznym i drzewnym wykończeniem! Idealny na lato!
Świetne owocowe otwarcie z drzewnym wykończeniem. Ma orzeźwiające wrażenie! Pachnie bardzo dobrze! I działa naprawdę dobrze!
Słony! Cytrus i piżmo z potężną nutą soli! Dobry zapach, idealny na lato i gorące dni!
Dobra interpretacja Tuxedo! Waniliowo-kwiatowy i idealny na specjalne okazje lub randki! Świetna wartość!