Chambre Noire od Olfactive Studio zostały wydane w 2011 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest Dorothée Piot. Zawiera nuty głowy: Różowy pieprz, nuty serca: Kadzidło, Jaśmin, Papirus, Śliwka, and Fioletowy, and nuty bazy: Skóra, Piżmo, Paczula, Drzewo sandałowe, and Wanilia.
Cóż, wypróbowałem już kilka zapachów od Olfactive studios i ogólnie jestem pod wrażeniem. To był jeden z tych, który czaił się wśród próbek w mojej szafce przez jakiś czas i pomimo wiązania go w tym czasie, nie utkwił mi w pamięci. Po dzisiejszym noszeniu muszę powiedzieć, że zostałem potraktowany cudownym, mocnym zapachem pełnym kadzidła i zdecydowanego zapachu śliwki. Mieszanka tego wymiaru z nutą wanilii daje mi lekki posmak miodu, na którym zwykle mi nie zależy, ale jest tak subtelny i jest to tak ciekawa kreacja, że mi się podoba. Chambre Noire otwiera się tym samym dziwnym wodnistym papirusem i drzewem sandałowym, którego nie lubiłem w Santal 33 Le Labo, ale tutaj jakoś działa, prawdopodobnie ze względu na inne nuty i fakt, że szybko się rozprasza. Paczula pojawia się dopiero po chwili, ale kiedy już się pojawia, jest po właściwej stronie równowagi. W połączeniu z delikatnymi, skórzanymi nutami, które wyczuwalne są od samego początku, po wyschnięciu otrzymujemy wspaniały zapach skóry. Te perfumy nie są ciężkie i to właśnie w nich uwielbiam, niektóre skóry po prostu za bardzo się starają! Ten jest bardzo lekki od samego początku, ale dobrze projektuje w ciągu pierwszych kilku godzin, kiedy paczula naprawdę wybucha, ale potem jest łagodny. Świetny zapach, który z przyjemnością dziś nosiłem.
To mały dodatek do mojej pierwotnej recenzji, być może zastrzeżenie, ponieważ nadal naprawdę uwielbiam ten wspaniały zapach. Nie próbowałem Bentley Intense przed Chambre Noire i po ponownym spróbowaniu niedawno pomyślałem "o tak, widzę, skąd ludzie pochodzą". Otwarcie na karcie w sklepie było faktycznie takie samo i natychmiast przywołało zapach luksusowego samochodu. Jednak ostrzegłem to dzisiaj, tak jak zrobiłem to kilka lat temu, kiedy pisałem recenzję i otrzymałem ten sam niesamowity, gorzki, śliwkowy orient, który otrzymałem wtedy. Jest całkowicie odróżnialny od Bentley Intense, który ma znacznie więcej przypraw i suchego drzewa sandałowego (dla mojego nosa L'air du dessert Marocain), podczas gdy ten jest bogaty w bardziej smakowity sposób. Bez zbytniego zagłębiania się w moją dupę lub w abstrakcję... Powiedziałbym, że tekstura Bentleya jest matowa, a ta jest bardziej satynowa... jeśli to w ogóle ma sens? Pochwalam fakt, że są różne i oba wspaniałe na swój własny cudowny sposób, to kolejny zapach, który warto mieć... na pewno. Noszę go dzisiaj i nie mógłbym być szczęśliwszy.