Jakość tego zapachu jest niesamowita! Drzewny, mydlany aromat, który długo się utrzymuje i ma również mocną projekcję!
Miły ziołowy, miętowy, schłodzony mojito! Świetny cytrusowy zapach o niesamowitej trwałości! Jeden z najlepiej działających letnich zapachów w mojej kolekcji!
Ekstremalnie dobrze zrobiony drzewny zapach! Ma ten klasyczny zapach z męskiego salonu fryzjerskiego, ale jest ciemniejszy i kremowy! Bardzo dobrze zrobiony! Nie ma dobrej trwałości, ale to świetny intymny zapach!
Dobry zamiennik Babycat, waniliowy, pikantny i trochę gumowy. Działa dobrze i ma dobrą trwałość!
Zielony, kokosowy i waniliowy! Pięknie zrobione i dobrze się sprawdza! Może być trochę syntetyczne, ale moim zdaniem działa świetnie!
Nic takiego! Prawdziwe unikatowe arcydzieło! Pachnie ziemią, drewnem i cytrusami! Przypomina mi luksusowy hotel i estetykę starego bogactwa!
Cytrusy, kokos z piękną nutą rumu! Pachnie świetnie, ale trwałość zawodzi! Mimo to to wspaniały letni zapach!
Wspaniałe miękkie białe kwiaty z dużą ilością wanilii! Idealne na jesień i zimę, a moim zdaniem jedna z najlepiej wykonanych wanilii! Zdecydowanie polecam to wypróbować!
Niesamowita kombinacja imbiru i cytrusów z doskonałą trwałością i przyzwoitą wydajnością!
Świetne DNA Aventusa, ale świeższe i mocniejsze! Świetny zapach!
Nie dla mnie pełna butelka. Wykorzystam próbkę. Uwielbiam lawendę, ale tę łagodniejszą, okrągłą. To jest ziołowy wybuch lawendy, co wcale mi nie przeszkadza. Jednak to, co mnie odrzuca, to słodkie owocowe nuty i karmel łączący się z lawendą na początku. Nawet jeśli karmel jest wymieniony jako nuta bazowa, czuję go przebijającego się na początku i to po prostu nie jest dla mnie. Cieszę się z nuty ananasa w sercu oraz połączenia paczuli i wanilii. To dziwne połączenie, jak wspomina Houdini w swojej recenzji. Jest interesujące i inne. Jeśli lubisz słodkie, lekko kwasowe owoce, karmel i masz słabość do lawendy, to może być coś dla ciebie. Przypomniało mi to, jak Twilight z Lush jest podobny. Więc spróbuj tego, jeśli nie możesz zdobyć tego zapachu.
Indolentne kwiaty przechylające się ku kremowym, słodkim, niemal przejrzałym owocom.
Na mojej skórze to głównie kremowe kwiaty, z delikatnym akcentem zieleni i bardzo subtelnym piżmem.
Dwa nowe zapachy od Marlou są bardzo bezpieczne w porównaniu do poprzednich czterech. Wcale nie jest to złe, ale nie tego się spodziewałem.
To jest interesujące! Otwiera się świeżym bergamotem z szampanem, a następnie przechodzi w kremowe drzewo sandałowe, co działa świetnie! Trwałość nie jest najlepsza, ale spełnia swoje zadanie! Zapach jest niesamowity!
Nie ma niczego takiego! Otwiera się kremowym zapachem limonki i kokosa, a następnie przechodzi w piękny zapach wanilii, gałki muszkatołowej i alkoholu! Działa niesamowicie dobrze i jest wszechstronny, 10/10!
Dobre perfumy! Wanilia z migdałami i kremowym kwiatowym akcentem! Dla mnie pachnie to trochę medycznie.
Idealny zapach Mango! Piękna nuta Mango z wspaniałymi cytrusowymi i lekkimi akcentami! Mango w tym zapachu naprawdę błyszczy!
Wspaniały zapach truskawki i karmelu, słodki i kremowy! Piękny zapach i świetna trwałość!
Świetny świeży zielony zapach jabłka! Przypomina mi Y EDP, ale słodycz jest stonowana, co bardziej mi odpowiada! Niesamowity zapach na co dzień!
Imagination dupe, świetnie wykonany, ale bardziej cytrusowy niż oryginał, jednak spełnia swoje zadanie! Świetna kolekcja na co dzień i wszędzie! Przyciąga komplementy i ma wspaniały zapach!
Niesamowity, słodki liczi i owoce! Świeży i intensywny! Kobiecy, ale może być noszony przez odpowiedniego mężczyznę! Ten zapach jest nieziemski!
Super unikalny! Tropikalny, a jednocześnie słodki z wanilią! Świetna trwałość i niesamowity zapach!!
Świeżo-aromatyczny, pikantny, drzewny, skórzany arcydzieło. Zapach, który trudno opisać, zaczyna się jako cierpka, świeża rabarbar zmieszana z drewnem, przechodząc w skórzano-drzewną bazę, która wciąż zachowuje swoją świeżość. To arcydzieło Quinten Bish. Może być noszony o każdej porze roku i zachowa swoją magię. Utrzymuje się na skórze na zawsze i sprawi, że twoja obecność będzie odczuwalna długo po tym, jak opuścisz pokój, ale bez irytacji czy denerwowania. Łączy mistrzowskie mieszanki przypraw, świeżości i lekko ciemnego drewna Quinten Bish w doskonałości.
Zapach, który wydaje się być stworzony specjalnie na najgorętsze letnie dni, otwiera się białymi cytrusowymi kwiatami, z jaśminem szczególnie wyraźnym, a następnie przechodzi w lekko skórzano-czarną herbacianą kombinację, gdzie kwiaty są ciemniejsze i bardziej stonowane, zmieszane z nutą sosny, zanim zakończy się na ziemistej nucie paczuli. Jest bardzo lekki, prawie bezwysiłkowy, i rozwija się w cieple.
Opis tego perfumu mówi o przeszłości Villa Nellcote, kiedy była zajmowana przez gestapo, ale także o tym, jak stała się miejscem dla hipisów (Rolling Stones nagrali tam Exile on Main Street), co sugeruje, że w zapachu powinno być niepokojące zrównoważenie światła i ciemności. W ogóle tego nie odczuwam: zamiast tego przypomina mi to leżenie na trawie w dniu, gdy niebo jest intensywnie niebieskie, a słońce wysoko i nieograniczone, z zamkniętymi oczami, łapiąc zapach ogrodu wokół mnie i suchą, wypaloną ziemię pod trawą.
Bardzo mi się to podoba i wcale nie żałuję, że kupiłem pełną butelkę w ciemno (była w promocji), ale istnieje wyraźna niezgodność między zamysłem a rzeczywistym zapachem. I nie mogę się oprzeć myśli, że zamysł mógłby zaowocować czymś nieco bardziej wymagającym i ostatecznie interesującym niż to, co zostało tutaj zaprezentowane, choć może być piękne.
Wyobraź sobie kogoś noszącego głośny, arabski zapach bursztynu/fałszywego oudu, zmieniającego brudną pieluchę swojego dziecka, a właśnie zaczyna posypywać mały tyłek pudrem, podczas gdy brudna pielucha wciąż jest w zasięgu węchu, a ty wchodzisz w tym dokładnym momencie..... Voilà, Blossom Love. Ale nie jestem zły na to.... Po dość przerażającym otwarciu rzeczywiście się uspokaja. Aktualizacja: muszę cofnąć moje wcześniejsze stwierdzenie. To jest, i pozostaje, OGROMNY, bombastyczny, więcej znaczy więcej, EKSTRA, histrioniczny diva, ale nie diva z talentem, bardziej typ gorącego bałaganu z Desperate Housewives, z plastikowymi, powiększonymi ustami i powiekami, które opadają od lat pokrytych zaschniętym tuszem do rzęs i skojarzoną benzodiazepiną. Jedyną osobą, którą mogę sobie wyobrazić, że pachnie w ten sposób na poważnie, byłby alkoholik, niskiej jakości hołd dla Liza Minnelli w drag.