Gdyby Francesca Bianchi miała za zadanie stworzyć na nowo Le Male Le Parfum, to właśnie tak by pachniał. Ma te same nuty w tych samych proporcjach, ale z dużo lepszej jakości składników, co dodaje odrobinę niszowej magii. Najbardziej wyraźna różnica dotyczy irysa. To, co w LMLP wydaje się designerskie i syntetyczne, tutaj jest przydymione, korzenne i naturalnie pachnące, nadając skórzany fundament dla dry down. Jestem tak dobrze zaznajomiony z Le Male, że nie mogę się zbytnio ekscytować tym zapachem, ale to nie znaczy, że to zły perfum. Jednak za tę cenę oczekuję czegoś, co wywoła łzy w moich oczach.
To jest ostatni z ekstraktów, które próbowałem i w pewnym sensie wiedziałem, czego się spodziewać, biorąc pod uwagę, jak pozostałe się sprawowały. Myślę, że Amouage byli sprytni, ponieważ w zasadzie dali ludziom to, czego chcą, więcej tego samego, ale 'silniejszego' (cokolwiek to dla ciebie znaczy?). Byłem sceptyczny wobec tych zapachów, czułem, że reprezentują pewien brak pomysłów ze strony Amouage, ale myślę, że Salmon zrobił to dla fanów (i zarządu ;), którego Reflection Man ma wielu. To był jeden z tych starych Amouage w naprawdę bliskowschodnich flakonach, przeszedł długą drogę do tej iteracji i był niezwykle popularny po drodze. Zawsze uważałem Reflection Man (w koncentracji edp) za piękny i dobrze wykonany zapach typu fougere, z dodatkami, które czyniły go lepszym od rzeczy, z którymi często był porównywany, takich jak Le Male, Versace Dreamer, Sartorial itd.... itd... Reflection Man był w bardziej elitarnej kategorii z Invasion Barbare, Fougere Royale i później z fougere Tom Forda. Jednak czułem, że wszystkie one oferowały coś wyróżniającego się poza podstawową strukturą fougere, czy to ziołowe aspekty Invasion Barbare, czy duży element paczuli zarówno w TF, jak i Houbigant. Myślę, że teraz wiem, jakie są unikalne aspekty Reflection, szczególnie w tej wersji, jest to więcej tonki/kumaryny, waniliowej ciepłoty, trochę dodatkowej magii żywicznych białych kwiatów i irysa. Irys występuje w tym perfumie więcej, niż pamiętam, i jest to bardzo nowoczesny, gładki irys w stylu Prady/Andriera, co nadaje mu subtelność i szyk. Ta cięższa koncentracja wynosi to na szczyt, tworząc odważniejsze, jeszcze cieplejsze doświadczenie i prawdopodobnie wzmacnia rzeczy, które były trochę zbyt subtelne w oryginale. Dziś go noszę i podejrzewałem, że całe to ciepło kumaryny zacznie mnie przytłaczać, a jeśli noszę to na ramieniu i ciągle wącham, jego majestatyczne otwarcie szybko ustępuje miejsca czemuś, co uważam za trochę przytłaczające, a potem po kilku godzinach znów zaczynam to kochać. Jednak kiedy naprawdę noszę to na skórze, w ciągu dnia, tak się nie dzieje, to po prostu wrodzone, noszalne i piękne doświadczenie, szczerze mówiąc, minęło już tak długo, odkąd próbowałem oryginału, nie wiem, czy to samo można by powiedzieć o tym, za około połowę ceny. To jest jednak dylemat, prawda? Powiedziałbym z pamięci, że ta wersja 45 jest prawie na pewno lepsza i bardziej atrakcyjna dla mnie, ponieważ pozostałe trzy, które próbowałem, były, nie widzę powodu, dla którego ta nie miałaby być, więc jeśli możesz wydać dużą sumę na to, mogę praktycznie zagwarantować, że nie będziesz rozczarowany.