Rose de Russie + Géranium Pour Monsieur dzięki wspaniałemu rzemiosłu Jean-Claude'a Ellena. Cudowne! Pachnie 100 razy lepiej na skórze niż na kartonie.
To miało swoje fanfary... Mam na myśli, że fani Malle'a szaleją z powodu wydania nowej Edycji Parfum przez Ellenę. Retrospektywa Elleny na Pitti w tym roku, sam Malle prowadzący sesję Q&A na IG Live na temat tego wydania, wydaje się, że było to wszędzie ostatnio. Tak niezwykłe, jak różni ludzie postrzegają zapachy, ja czuję znacznie mniej geranium lub geraniolowej róży, niż sugerują głosy innych ludzi. To nie jest też do końca dżemowo słodkie, ale w połączeniu z charakterystycznymi owocowymi nutami Elleny daje zapach truskawki/czerwonych owoców, który jest lekki i zabawny. Teraz połącz to (lub zestaw to?) z Isobutylowym Kwinoliną, którą zresztą można poczuć już od samego początku, nadając temu suchy, skórzany akord. To jest naprawdę dobrze zrealizowane, jak można się spodziewać po Malle'u z mistrzem perfumiarstwa u steru, ale skąd ta obsesja na punkcie owocowych/świeżych nut i skórzanych baz? FM Promise to dokładnie ten sam koncept i może to tylko ja, ale nie czuję tego. To znaczy, jest w porządku, nie krytykuję tego, a koncepcja skóry i róż jest dobra, ale miałem po prostu wrażenie, że Ellena nie zrobiłby Morillas Gucci Guilty Absolute PH. Mam na myśli, że nie przyszedłby z jakimś nietypowo 'odważnym' ciężkim różanym i odurzającym skórzanym zapachem jak Portret Damy czy Kwiat Karnalny, zamiast tego decydując się na stworzenie czegoś znacznie bardziej zgodnego z jego stylem. To, co zrobił tutaj, to radosny różany zapach z nutą skóry, który wydaje się nowoczesny i przywołuje w moim umyśle czerwony, przezroczysty celofan. Mogą być tacy, którzy uważają, że to świetne i nie mogę dyskutować o gustach, ale uznałem to za trochę rozczarowujące, biorąc pod uwagę całe zamieszanie.

Jeśli szukasz zapachu róży, tak jak ja, nie martw się. Nie mogłem poczuć żadnej róży przez około 8-9 godzin po pierwszym spryskaniu. To powiedziawszy, tak, trwałość jest naprawdę świetna. A po tym, co były bardzo zaskakujące pierwsze godziny najjaśniejszego, zielonego, ostrego i świeżego akordu skórzanego, róża zaczęła się pojawiać, bardzo subtelnie, po długich godzinach, gdy reszta nut zaczęła zanikać. Prawda jest taka, że to nie było to, czego się spodziewałem, wcale nie jest to zapach róży, który moim zdaniem powinienem dodać do mojej krótkiej kolekcji. Ale jakoś nie mogę przestać o tym myśleć i uwielbiałem go nosić. Zawsze też trudno mi znaleźć zapach na cieplejsze dni, który naprawdę lubię nosić. Ten jest prawdopodobnie najlepszym, jaki kiedykolwiek nosiłem latem. Jestem zakochany. Nadal nie jestem pewien, czy zdecyduję się na butelkę, czy znajdzie miejsce na mojej liście życzeń. Zobaczymy, ile razy będę o tym marzył w nadchodzących tygodniach. Co? Czy musisz być tak obsesyjny?