Leatherize od DS&Durga zostały wydane w 2022 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest David Seth Moltz. Nuty to Olej Cade, Pieprz sześcienny lub ogoniasty, Olej cyprysowy lub Nagarmotha, Labdanum, Mirra, Orris Root, Biała skóra.
Na początku chcę wspomnieć: osobiście nie lubię już gęstych zapachów skórzanych, ale mój mąż tak. Mam niekończące się doświadczenie z głębokimi, ciemnymi zapachami skórzanymi i wcześniej nawet uwielbiałam je nosić, na przykład "Cuoium | Orto Parisi" był jednym z moich ulubionych. Nazwa zapachu czasami kieruje pierwszymi wrażeniami, i tak było w przypadku tego zapachu. Moje początkowe wrażenie Leatherize to "wow, jaki mocny, brudny zapach skóry". Tak czy inaczej, po bliższym powąchaniu, skóra nie jest najbardziej autentyczna i nawet nie odczuwam tego nieprzyjemnego uczucia, które miałam kiedyś, wąchając niektóre ciemne (ostre lub gładkie, to nie ma znaczenia) zapachy skórzane. Nutą, która odgrywa główną rolę, jest olejek Cade (jałowiec): jego niezwykle smołowata i dymna jakość jest myląco naturalna, odurzająca i przypomina mi lepką, roztopioną cukierkową pastylkę smoły. W tym samym czasie nuty serca wprowadzają intensywny, ziemisty niuans do zapachu, co wzmacnia już smołowaty aromat. Nie znajduję tutaj żadnych gourmandowych niuansów z powodu Butterscotch, ale możliwe, że ułatwia to tę mieszankę. Gdzieś za tym wszystkim znajduje się zaskakująco miękka, delikatna i gładka skóra, a nie brudna skórzana siodło, które było natychmiastowym skojarzeniem. W miarę rozwoju zapachu staje się on coraz bardziej przyjemny i swobodny, ale w przeciwnym razie niewiele się zmienia. Nie ma wyraźnych faz, ponieważ nuty serca i bazy są bardzo wyraźnie obecne od samego początku. Tylko Irys i Castoreum rozwijają się powoli, tworząc pudrową i intensywną, a jednocześnie wyrafinowaną i zmysłową nutę zwierzęcą w aromacie. Jest bardzo, bardzo niewinny. Jeśli chodzi o jakość zapachu, powiedziałabym, że jest dobra. Jest ładnie skomponowany i pachnie całkowicie naturalnie. Tak czy inaczej, to nic przełomowego ani genialnego, ale nie potrafię nazwać niczego całkowicie podobnego. Mój mąż się w nim zakochał, ale dla mojego nosa jest on wciąż zbyt skórzany i przede wszystkim zbyt smołowaty. Niekoniecznie chcę, żeby tak pachniał, chociaż zapach w żaden sposób nie jest nieprzyjemny. TOP Skóra, Cistus Cubeb, Butterscotch SERCE Cypriol, Szafran, Irys pallida BAZA Cade jałowiec, Mirra, Castoreum Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję, że podobała Ci się moja recenzja. Byłabym wdzięczna, gdybyś śledził moje IG: @ninamariah_perfumes To daje mi dużo motywacji do pisania więcej. 🤗
Na początku chcę wspomnieć: osobiście nie lubię już gęstych zapachów skórzanych, ale mój mąż tak. Mam niekończące się doświadczenie z głębokimi, ciemnymi zapachami skórzanymi i wcześniej nawet uwielbiałam je nosić, na przykład "Cuoium | Orto Parisi" był jednym z moich ulubionych. Nazwa zapachu czasami kieruje pierwszymi wrażeniami, i tak było w przypadku tego zapachu. Moje początkowe wrażenie Leatherize to "wow, jaki mocny, brudny zapach skóry". Tak czy inaczej, po bliższym powąchaniu, skóra nie jest najbardziej autentyczna i nawet nie odczuwam tego nieprzyjemnego uczucia, które miałam kiedyś, wąchając niektóre ciemne (ostre lub gładkie, to nie ma znaczenia) zapachy skórzane. Nutą, która odgrywa główną rolę, jest olejek Cade (jałowiec): jego niezwykle smołowata i dymna jakość jest myląco naturalna, odurzająca i przypomina mi lepką, roztopioną cukierkową pastylkę smoły. W tym samym czasie nuty serca wprowadzają intensywny, ziemisty niuans do zapachu, co wzmacnia już smołowaty aromat. Nie znajduję tutaj żadnych gourmandowych niuansów z powodu Butterscotch, ale możliwe, że ułatwia to tę mieszankę. Gdzieś za tym wszystkim znajduje się zaskakująco miękka, delikatna i gładka skóra, a nie brudna skórzana siodło, które było natychmiastowym skojarzeniem. W miarę rozwoju zapachu staje się on coraz bardziej przyjemny i swobodny, ale w przeciwnym razie niewiele się zmienia. Nie ma wyraźnych faz, ponieważ nuty serca i bazy są bardzo wyraźnie obecne od samego początku. Tylko Irys i Castoreum rozwijają się powoli, tworząc pudrową i intensywną, a jednocześnie wyrafinowaną i zmysłową nutę zwierzęcą w aromacie. Jest bardzo, bardzo niewinny. Jeśli chodzi o jakość zapachu, powiedziałabym, że jest dobra. Jest ładnie skomponowany i pachnie całkowicie naturalnie. Tak czy inaczej, to nic przełomowego ani genialnego, ale nie potrafię nazwać niczego całkowicie podobnego. Mój mąż się w nim zakochał, ale dla mojego nosa jest on wciąż zbyt skórzany i przede wszystkim zbyt smołowaty. Niekoniecznie chcę, żeby tak pachniał, chociaż zapach w żaden sposób nie jest nieprzyjemny. TOP Skóra, Cistus Cubeb, Butterscotch SERCE Cypriol, Szafran, Irys pallida BAZA Cade jałowiec, Mirra, Castoreum Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję, że podobała Ci się moja recenzja. Byłabym wdzięczna, gdybyś śledził moje IG: @ninamariah_perfumes To daje mi dużo motywacji do pisania więcej. 🤗