Więc. Wyraźnie recenzowałem to, gdy otrzymałem wiele próbek od tej marki, aby dokładnie zbadać, jak bardzo nie znoszę ich całego, bliskowschodniego stylu spotykającego francuski, skoncentrowanego na oudzie, zaciągającego ludzi, "pożyczającego" estetykę Tom Ford Private Blend, z luksusowym akcentem w postaci kryształów Swarovskiego! Ale szybko odkryłem, że nie mogę. A może bardziej ich nie znosiłem, ponieważ byli po prostu tacy spokojni, wyluzowani i w pewnym sensie dość wierni pewnej francuskości. Większość rzeczy, które próbowałem, była naprawdę całkiem urocza, nigdy nie wyróżniając się ani nie zmuszając mnie do posiadania butelki, ta była tak bardzo w tej kategorii, że zapomniałem ją zrecenzować, aż wy mieliście szczęście, że znalazłem próbkę i nałożyłem ją kilka lat później. Patchouli Argent to dość prosta kompozycja oud/róża/paczuli, jest głęboko złożona, dobrze wykonana, dość ciemna i ewoluująca, ale jest w tym coś jeszcze, jest trochę nudna. Przepraszam, ale to prawda. Podoba mi się, że róża nie jest tandetna ani nieprzyjemnie pachnąca, ani zbyt jasna czy owocowa, podoba mi się, że ciemność dominuje bez mętności, podoba mi się, że to NIE jest zapach dominujący paczulą w prawdziwym sensie (niektórzy porównywali to do "prawdziwych" paczul Diora i TF, czego w ogóle nie rozumiem, ale cóż), ale jest obecność i sprytne użycie jako noga w tripodzie róża-oud i przynajmniej podoba mi się proporcje. Pojawiają się jakieś małe nuty, które wyłaniają się znikąd, rodzaj piżmowego, słodkiego, luksusowego akcentu, potem rodzaj łagodnego kwiatowego skanku, trochę jak ambra, łagodny efekt śliny na skórze, albo to, albo znowu mam infekcję w zębach mądrości? LOL Tak, nie wiem, jest w porządku, jest miło, jest dobrze. Jest wiele, wiele gorszych w tej kategorii i może możesz coś wyciągnąć z różnych wibracji, które się pojawiają.
Ten komentarz został przetłumaczony maszynowo.
0
3 lata temu
Patchouli Argent od Fragrance Du Bois zostały wydane w 2016 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest nieznany. Zawiera nuty głowy: Bergamotka, nuty serca: Kolendra, Jaśmin, and Róża, and nuty bazy: Kadzidło, Piżmo, Paczula, and Woody Notes.
Więc. Wyraźnie recenzowałem to, gdy otrzymałem wiele próbek od tej marki, aby dokładnie zbadać, jak bardzo nie znoszę ich całego, bliskowschodniego stylu spotykającego francuski, skoncentrowanego na oudzie, zaciągającego ludzi, "pożyczającego" estetykę Tom Ford Private Blend, z luksusowym akcentem w postaci kryształów Swarovskiego! Ale szybko odkryłem, że nie mogę. A może bardziej ich nie znosiłem, ponieważ byli po prostu tacy spokojni, wyluzowani i w pewnym sensie dość wierni pewnej francuskości. Większość rzeczy, które próbowałem, była naprawdę całkiem urocza, nigdy nie wyróżniając się ani nie zmuszając mnie do posiadania butelki, ta była tak bardzo w tej kategorii, że zapomniałem ją zrecenzować, aż wy mieliście szczęście, że znalazłem próbkę i nałożyłem ją kilka lat później. Patchouli Argent to dość prosta kompozycja oud/róża/paczuli, jest głęboko złożona, dobrze wykonana, dość ciemna i ewoluująca, ale jest w tym coś jeszcze, jest trochę nudna. Przepraszam, ale to prawda. Podoba mi się, że róża nie jest tandetna ani nieprzyjemnie pachnąca, ani zbyt jasna czy owocowa, podoba mi się, że ciemność dominuje bez mętności, podoba mi się, że to NIE jest zapach dominujący paczulą w prawdziwym sensie (niektórzy porównywali to do "prawdziwych" paczul Diora i TF, czego w ogóle nie rozumiem, ale cóż), ale jest obecność i sprytne użycie jako noga w tripodzie róża-oud i przynajmniej podoba mi się proporcje. Pojawiają się jakieś małe nuty, które wyłaniają się znikąd, rodzaj piżmowego, słodkiego, luksusowego akcentu, potem rodzaj łagodnego kwiatowego skanku, trochę jak ambra, łagodny efekt śliny na skórze, albo to, albo znowu mam infekcję w zębach mądrości? LOL Tak, nie wiem, jest w porządku, jest miło, jest dobrze. Jest wiele, wiele gorszych w tej kategorii i może możesz coś wyciągnąć z różnych wibracji, które się pojawiają.