Las jest przyjemny. Sosna, cyprys i świerk, może cięższy cedr wirginijski tworzą rodzaj unoszącego się leśnego powietrza. Dla mnie to tak samo dużo o olibanum, jak o czymkolwiek innym. Jest świeży, drzewny, jest uroczy. Jednak czy to jest perfum? Mówię to z największym szacunkiem, ale nie jestem pewien odpowiedzi. Myślę, że to bardziej zapach niż cokolwiek innego. Aurora, którą chcę, aby perfum miała, powinna mieć zainteresowanie, wyraźne fazy i nuty. Nazwa sugeruje, że spełniła swoje założenia i ma być kolekcją drzewnych, żywicznych materiałów, które spiskują, aby przywołać las, i rzeczywiście to robi. Nie można wyraźnie poczuć nowoczesnych sztuczek z utrwalaczami ani Iso E Super, chociaż nie wątpię, że prawdopodobnie tam są. Ostra cytrusowość i sosna ustępują miejsca cerebralnemu cytrynowemu Elemi i kadzidłu, które całkiem dobrze utrzymuje się na mojej skórze. Naprawdę nie mogę go skrytykować, ale nie ekscytuje mnie.
Drzewo iglaste. Wysuszona kora, słodka szyszka, zielone igły.
Dla mnie to właśnie powinien być zielony zapach.
Pachnie jak miejsce w czasie. Spacer po lesie.