Muszę być w specyficznym, wyjątkowym nastroju, by sięgnąć po tę aplikację. To znaczy głęboko w ferworze ogromnego głodu cukru. Dla kontekstu, oficjalny opis Kerosene's Unknown Pleasures wspomina o malowniczej wizji spaceru zimną ulicą Manchesteru, słuchania Joy Division, popijając ciepłą filiżankę London Fog. A potem cała masa rzeczy o przytulnej wanilii i rześkiej cytrynie". Ok, więc to nie jest idylliczny spacer z gotycką popołudniową herbatą w Wielkiej Brytanii, a bardziej modny bar w Austin ze specjalnym creme brulee pina colada zwieńczonym tymi lekko przyprawionymi ciasteczkami z kruchego ciasta lotniczego, które są smaczniejsze niż mają jakiekolwiek prawo być. To jak kokos, ananas i opiekany krem waniliowy Mcflurry z dodatkiem ciasteczek Biscoff. A tak przy okazji, nie czepiam się Austin. Podróżowałem tam kiedyś i zapomniałem spakować perfum - horror! - i kupiłem butelkę Unknown Pleasures z uroczego małego butiku. To niemal przerażająco szalone perfumy deserowe i muszę powiedzieć, że je uwielbiam.
Ten komentarz został przetłumaczony maszynowo.
1
11 miesięcy temu
Unknown Pleasures od Kerosene zostały wydane w 2013 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest John Pegg. Nuty to Bergamotka, Karmel, Miód, Cytryna, Herbata, Tonka Bean, Wanilia.
mlleghoul04/13/21 05:53
Muszę być w specyficznym, wyjątkowym nastroju, by sięgnąć po tę aplikację. To znaczy głęboko w ferworze ogromnego głodu cukru. Dla kontekstu, oficjalny opis Kerosene's Unknown Pleasures wspomina o malowniczej wizji spaceru zimną ulicą Manchesteru, słuchania Joy Division, popijając ciepłą filiżankę London Fog. A potem cała masa rzeczy o przytulnej wanilii i rześkiej cytrynie". Ok, więc to nie jest idylliczny spacer z gotycką popołudniową herbatą w Wielkiej Brytanii, a bardziej modny bar w Austin ze specjalnym creme brulee pina colada zwieńczonym tymi lekko przyprawionymi ciasteczkami z kruchego ciasta lotniczego, które są smaczniejsze niż mają jakiekolwiek prawo być. To jak kokos, ananas i opiekany krem waniliowy Mcflurry z dodatkiem ciasteczek Biscoff. A tak przy okazji, nie czepiam się Austin. Podróżowałem tam kiedyś i zapomniałem spakować perfum - horror! - i kupiłem butelkę Unknown Pleasures z uroczego małego butiku. To niemal przerażająco szalone perfumy deserowe i muszę powiedzieć, że je uwielbiam.