Eau de Lacoste L.12.12 Yellow (Jaune) od Lacoste Fragrances zostały wydane w 2015 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest Sonia Constant. Zawiera nuty głowy: Grejpfrut, Różowy pieprz, and Woda tonizująca, nuty serca: Kolendra and Czerwone jabłko, and nuty bazy: Bursztyn, Cyprys, and Wetiwer.
Zawsze próbuję zapachów Lacoste, ale tak naprawdę nie wiem dlaczego? Mówiąc szczerze, większość z nich jest albo okropna, albo po prostu tania, albo nie działa dobrze... a większość ma wszystkie te trzy cechy. Myślę, że to przez moją niezłomną miłość do Eau de Lacoste Blanc, które absolutnie uwielbiam i uważam za arcydzieło wśród nudnych "świeżych" zapachów od projektantów. Czekałem więc na ten Żółty (i fioletowy, który jeszcze nie wyszedł) i naprawdę się nie zawiodłem. Nie jestem pewien, czy tracę rozum, ale to jest naprawdę przyjemne. Ma to przeciętne cytrusowe otwarcie typowe dla zapachów od projektantów, ale potem nie ma słoności, żadnej okropnej nuty kalonowej, żadnej duszącej słodyczy ani irytujących nut, jak tonka... W zasadzie nie ma w nim żadnej "fałszywości" (raczej niż syntetyczności)! To niezwykłe, wydaje się po prostu przyjemnym, letnim, świeżym zapachem. Może trochę bazy z drzew i nutka różowego pieprzu oraz imbiru, ale nic wyraźnego. Mogłem przysiąc, że wyczułem nutę kwiatową, może ylang-ylang lub tuberozę z mojego ukochanego blanc, zdecydowanie dzieli odrobinę kojącej jakości lodów na patyku. Próbowałem go tylko raz na tylnej części dłoni, więc muszę do niego wrócić, ale ogólnie powiedziałbym, że Lacoste nie wykonał złej roboty. Mała krytyka, ale w kwestii trwałości wciąż nie było dobrze.
Ten komentarz został przetłumaczony maszynowo.
0
11 lat temu
Eau de Lacoste L.12.12 Yellow (Jaune) by Lacoste Fragrances
Zawsze próbuję zapachów Lacoste, ale tak naprawdę nie wiem dlaczego? Mówiąc szczerze, większość z nich jest albo okropna, albo po prostu tania, albo nie działa dobrze... a większość ma wszystkie te trzy cechy. Myślę, że to przez moją niezłomną miłość do Eau de Lacoste Blanc, które absolutnie uwielbiam i uważam za arcydzieło wśród nudnych "świeżych" zapachów od projektantów. Czekałem więc na ten Żółty (i fioletowy, który jeszcze nie wyszedł) i naprawdę się nie zawiodłem. Nie jestem pewien, czy tracę rozum, ale to jest naprawdę przyjemne. Ma to przeciętne cytrusowe otwarcie typowe dla zapachów od projektantów, ale potem nie ma słoności, żadnej okropnej nuty kalonowej, żadnej duszącej słodyczy ani irytujących nut, jak tonka... W zasadzie nie ma w nim żadnej "fałszywości" (raczej niż syntetyczności)! To niezwykłe, wydaje się po prostu przyjemnym, letnim, świeżym zapachem. Może trochę bazy z drzew i nutka różowego pieprzu oraz imbiru, ale nic wyraźnego. Mogłem przysiąc, że wyczułem nutę kwiatową, może ylang-ylang lub tuberozę z mojego ukochanego blanc, zdecydowanie dzieli odrobinę kojącej jakości lodów na patyku. Próbowałem go tylko raz na tylnej części dłoni, więc muszę do niego wrócić, ale ogólnie powiedziałbym, że Lacoste nie wykonał złej roboty. Mała krytyka, ale w kwestii trwałości wciąż nie było dobrze.