Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ten zapach jest dla najbardziej ekstrawaganckich, bezczelnych, piórowych pawich, które można sobie wyobrazić... ale absolutnie go uwielbiam! Jest w nim coś mrocznego i ponurego, nawet trochę niebezpiecznego, mimo pozornie zabawnej słodyczy, która w jakiś sposób przywołuje na myśl zmiażdżony purpurowy aksamit. Nie mogę się powstrzymać, a czytając koncepcję stojącą za tym zapachem (nie zdawałem sobie sprawy z psychoaktywnego składnika!), lubię go jeszcze bardziej i uzależniająca, narkotyczna natura, którą ten perfum wyraźnie posiada. Uwielbiałem otwarcie, które jest wyraźnie bardzo kwiatowe i słodko żywiczne, ale naprawdę różni się od wszystkiego, co próbowałem wcześniej. Heliotrop staje się bardziej widoczny, gdy się osadza, nadając całości kompozycji gourmandową bazę wanilii/ migdałów, jest bardzo kremowy i z egzotycznymi, odurzającymi kwiatami z dżemowej róży i ylang... a z wyraźnym mirrą i sandałowcem dodającymi do całości, ten zapach po prostu śpiewa. Teraz jest dość kobiecy i mówię to z wyraźnym, bezstronnym nastawieniem „noś, co chcesz”... ale czułbym się komfortowo nosząc to tylko w określonych sytuacjach. Smutne, jak to brzmi, oglądając boks w zatłoczonej knajpie pełnej prawdziwych facetów, czułbym się niepewnie, jakbym wszedł tam w pełnym przebraniu Rupaula! Na serio. Próbowałem tylko dwóch zapachów tej marki, ten drugi był miły, ale słabo się sprawował, ale wynagrodzili to tym... myślę, że chcę butelkę.
Ten komentarz został przetłumaczony maszynowo.
0
7 lat temu
Psychedelic Love by Initio Parfums Prives
Psychedelic Love od Initio Parfums Prives zostały wydane w 2017 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest nieznany. Zawiera nuty głowy: Bergamotka and Ylang-Ylang, nuty serca: Hedione, Heliotrop, and Róża, and nuty bazy: Mirra and Drzewo sandałowe.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ten zapach jest dla najbardziej ekstrawaganckich, bezczelnych, piórowych pawich, które można sobie wyobrazić... ale absolutnie go uwielbiam! Jest w nim coś mrocznego i ponurego, nawet trochę niebezpiecznego, mimo pozornie zabawnej słodyczy, która w jakiś sposób przywołuje na myśl zmiażdżony purpurowy aksamit. Nie mogę się powstrzymać, a czytając koncepcję stojącą za tym zapachem (nie zdawałem sobie sprawy z psychoaktywnego składnika!), lubię go jeszcze bardziej i uzależniająca, narkotyczna natura, którą ten perfum wyraźnie posiada. Uwielbiałem otwarcie, które jest wyraźnie bardzo kwiatowe i słodko żywiczne, ale naprawdę różni się od wszystkiego, co próbowałem wcześniej. Heliotrop staje się bardziej widoczny, gdy się osadza, nadając całości kompozycji gourmandową bazę wanilii/ migdałów, jest bardzo kremowy i z egzotycznymi, odurzającymi kwiatami z dżemowej róży i ylang... a z wyraźnym mirrą i sandałowcem dodającymi do całości, ten zapach po prostu śpiewa. Teraz jest dość kobiecy i mówię to z wyraźnym, bezstronnym nastawieniem „noś, co chcesz”... ale czułbym się komfortowo nosząc to tylko w określonych sytuacjach. Smutne, jak to brzmi, oglądając boks w zatłoczonej knajpie pełnej prawdziwych facetów, czułbym się niepewnie, jakbym wszedł tam w pełnym przebraniu Rupaula! Na serio. Próbowałem tylko dwóch zapachów tej marki, ten drugi był miły, ale słabo się sprawował, ale wynagrodzili to tym... myślę, że chcę butelkę.