Po prostu... fantastyczne! Miałem ogromne, wręcz nierealistyczne oczekiwania wobec tego zapachu, do tego stopnia, że przygotowywałem się na rozczarowanie, a jednak tak nie jest! Purple Oud to naprawdę mocny zapach z odważnym, prowokującym i bardzo oryginalnym otwarciem. Purple Oud jest purpurowy jak Prince! Jest owocowy, ale nie słodki i zdecydowanie nie żartuje, traktuje sprawy poważnie, a chociaż całkowicie zmienia się po ustabilizowaniu, niektóre nuty zapachowe można poczuć od samego początku, jakby czaiły się w tle, jak patrzenie na odległą burzę, która wiesz, że za chwilę będzie tuż obok ciebie. Powiedziałbym, że przypomina jagody, czarną porzeczkę i nuty ciemnej lukrecji, które topnieją w skórzanym, drzewnym zapachu Oud, który jest gumowy z nutami skankowymi i minimalnymi akcentami dymu. Bardzo głęboki dry down po około 6 godzinach to bardzo niski, czysty drzewny zapach. Jest odurzający, interesujący, a czasami nawet trochę dziwny i wymagający, ale Demachy stworzył coś, co moim zdaniem zasługuje na dużą ilość uznania.

Dla mnie to pachnie jak męski zapach z lat 80. W miarę jak się rozwija, ma coś z klimatu wnętrza samochodu przesiąkniętego papierosami. Mogę sobie wyobrazić agenta nieruchomości ze Swindon, który pachnie tak wczesnych latach 90. Rzeczywiście czuć w nim wetiwer, ale w ogóle nie przypomina Encre Noir. Nie czuję tu nic, co mogłoby przypominać oud.