A Balm of Calm od Penhaligon's zostały wydane w 2023 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest nieznany. Zawiera nuty głowy: Kardamon, Szałwia muszkatołowa, and Lawenda, nuty serca: Geranium, Iris, and Rum, and nuty bazy: Dąb, Drzewo sandałowe, and Wetiwer.
Czuję, że mam wiele do powiedzenia na temat tej linii, kampanii... cokolwiek... i jest to w dużej mierze pozytywne, odkładając na chwilę najważniejszą rzecz (sam perfum) i patrząc na wszystkie poboczne sprawy, muszę powiedzieć, że koncepcyjnie podoba mi się to, co robi Penhaligon's. Projekt i marketing są na najwyższym poziomie, butelki wyglądają świetnie i wyraźnie musieli wydać oszałamiającą kwotę na promocję kolekcji mikstur i remediów, ponieważ albo jestem głupi i nie potrafię odróżnić rozszerzonej rzeczywistości od photoshopa w prawdziwym życiu, ale mogłem przysiąc, że mieli 30-metrowe butelki factice na londyńskim moście Tower. Chylę czoła przed nimi za to. Ostatnia ogólna rzecz, którą warto zauważyć, to to, że kolekcja wydawała mi się jedną z najszybszych i najłatwiejszych do recenzji, zrozumienia czegokolwiek, i porównałem ją do pitchu filmu o wysokim koncepcie. Jeśli nie możesz wyjaśnić streszczenia (lub przynajmniej ogólnych punktów fabularnych) w 30 sekund lub mniej, to twoja idea nie jest z definicji wysokim konceptem. Często jestem niechętny do recenzowania perfum bez odpowiedniego noszenia ich przez przynajmniej jedną lub dwie sesje, ale te wydawały się łatwe do „zrozumienia”, a nosząc je, nie odkryłem żadnych ukrytych sekretów ani głębi, i weź z tego, co chcesz. To jest pierwszy, który nosiłem porządnie i jak zwykle nie konsultowałem się z żadnymi notatkami ani materiałami marketingowymi, po prostu wskakuję od razu i daję surowe opinie, a potem patrzę na te rzeczy później i porównuję notatki (dosłownie) i takie tam. Więc od razu, po przetestowaniu ich najnowszego portretu (pan Thompson), uderzyła mnie podobieństwo w tym, że ma wyraźnie irysowy klimat, który doskonale oddaje uczucie spokoju i pewnego rodzaju „balsamu”, więc nazwa jest trafna. Moja interpretacja to figowy akord górny, z prawie zbyt gładkim lawendowym, lekko orzechowym irysem, ale bez skórzastego aspektu czy przepychu pana Thompsona, więc w efekcie, mimo początkowego podobieństwa, są to bardzo różne perfumy w rzeczywistości. Odbieram dziwny hybrydowy zapach Valentino Uomo, Vera Wang, Ferregamo Uomo, a może nawet Le Male parfum, ale także wiele innych ostatnich zapachów i myślę, że to trochę za bardzo „komitetowe”, by istnieć. Trudno i niesprawiedliwie jest cytować te wszystkie rzeczy jako kontekst odniesienia, ponieważ desperacko próbuję ocenić balsam spokoju na jego własnych zasługach i porównuję go do perfum, które moim zdaniem się wyróżniają. Lubię wszystkie te perfumy, więc nie mam na to wielkiego doła, po prostu nie jestem pewien, czy ta hybryda gourmand/ambra/fougère wyróżnia się wystarczająco w tej cenie, by mnie przekonać. Jest po prostu trochę „meh”, gdyby wzięła ten koncept i go podniosła, chętnie bym ją chwalił, ale to nie jest zły perfum, po prostu nie jest też dobry. Dobrze, więc patrząc teraz na nuty, szałwia muszkatołowa, lawenda i kardamon nie są całkowicie niespodziewane w perfumie o tej nazwie, a „gładki” często kojarzy mi się z kardamonem, lawendą tutaj, ale one tylko brzmią po bardzo „ogólnym” otwarciu. To znacznie lepszy perfum, gdy osadzi się na skórze, co jest rzadkie dla Penhaligon's i rzadkie dla tej kolekcji, co stanie się oczywiste. Rum? Dobrze, akord irysowy był dla mnie od razu jasny, a reszta sandałowca, wetiweru i dębu to? reprezentuje drewniany balast u podstawy tego perfumu, w porządku.