fragrances
recenzji
1.9k recenzji
Jest to coś, co czułem już wcześniej, mieszanka cytrusów i nut wodnych, która tworzy naprawdę rozczarowujący zapach. Szkoda, bo pozostałe z kolekcji Potion są całkiem niezłe. Oryginał jest w porządku, ale Black Potion? Wow, to naprawdę dobry zapach. Kilka osób wspomniało o tym, jak banalny i nieoryginalny jest ten zapach, mogę się z tym zgodzić w głównej mierze, ale jest tam wyjątkowa nuta, czy to musi być ta cykuta? Nie wiem? Ale coś w tym zapachu zostało ze mną, niekoniecznie w dobry sposób. Podsumowując, jest to świeży zapach zdominowany przez cedr i cytrusy, za którym nie przepadam i który mnie chwyta, przy tak wielu lepszych zapachach na rynku, dlaczego miałbyś go kupić, ponieważ jego trwałość i projekcja są fatalne.
Trwałość jak śmierdzący ser, ta fekalna nuta zniechęci wszystkich oprócz najbardziej zatwardziałych miłośników zapachów. Poważnie, moon aoud ma Montale napisane na nim i zajmuje około 20 minut, aby ustalić, o co chodzi w tym zapachu, a następnie kolejną godzinę, aby stać się smacznym. Kiedy jednak tak się stanie, jest to rozkosz, nawet gdy otwarcie wciąż utrzymuje się lekko, coś odważnego, wyzywającego i interesującego w tym, co w istocie jest... nieprzyjemnym zapachem. Jest to mieszanka oudu i akordu surowej skóry, która tworzy tę olfaktoryczną katastrofę samochodową, której wiem, że powinienem nienawidzić, ale nie mogę powstrzymać się od wąchania. Róża eksploduje w sercu z efektem spokoju po burzy, który uzupełnia skórę i Oud, które zajmują łagodniejsze miejsce... wciąż tam są. Staje się nieprawdopodobnie dobry w głębokim wyschnięciu, zapach pozostawiony na mojej skórze był cudownie drzewny.
Referencje Pierre'a Montale są dla mnie wątpliwe, jeśli chodzi o perfumy Oud. Jednak nawet jeśli nie wszystkie trafiają w mój gust, kunszt i jakość są zawsze widoczne. Jestem zdumiony, jak różnorodna jest kolekcja zapachów z dość ograniczoną gamą nut, które wydają się bawić akordami takich rzeczy jak Oud, róża i skóra, tworząc bogactwo nowych baz dla zapachów i w jakiś sposób zachowując podpis. Otwarcie z... niespodzianką, niespodzianką limonki. Tak, przeczytałem notatki na tej stronie przed wypróbowaniem i byłem rozczarowany, że nie znalazłem tam limonki. Wyobraźcie sobie więc moją radość, gdy się tam znalazła... Harmonia we wszechświecie została przywrócona! Nie jest to cytrus, bardziej jak te czekoladowe (prawdopodobnie paczulowe) limonkowe słodycze, które można dostać. (za którymi nie przepadam!) I nazwijcie mnie szaleńcem, ale otwarcie ma dla mnie przez chwilę klimat słodowej whisky. Aoud lime to kolejne podejście do oudu w połączeniu z różą i paczulą. Kiedy zaczyna się róża, jest to marzenie miłośników róż, ale szczerze mówiąc za dużo dla mnie. Paczula w tym zapachu tworzy ziemistą, brudną wibrację, która jest przenoszona na sucho, gdy róża osiada z powrotem, jest to czysty Oud i brudna paczula, naprawdę bardzo ciemna. Jest w nim pikantność, która utrzymuje ostrość pomimo całego drewna i błota. Niesamowita trwałość i projekcja, jak w każdym Montale, którego kiedykolwiek próbowałem.
Nie jestem zbyt zaznajomiony z zapachami Aquatic dla kobiet, ale kiedy wypróbowałem ten, muszę powiedzieć, że myślałem, że zostali potraktowani jakimś dobrym sokiem od M.A.C. Teraz odkryłem, że jest unisex, cieszę się, że faceci (nie do końca ja) będą go nosić, ponieważ jest cudownie wodny w sposób, w jaki wiele innych rzekomo wodnych nie jest. Trudno wskazać, co mam przez to na myśli? Może to, że cytrusy lub słony akord morski lub kalonowy (szczególnie w męskich akwariach) nie reprezentują prawdziwej świeżości szerszego terminu "wodny". Cóż, Turquatic właśnie to robi, zanim poznałem nazwę, skomentowałem aromat moich przyjaciół i powiedziałem "mmmmm..nice. Bardzo wodny." zanim poznałem nazwę lub zobaczyłem ten dziwny flakon. W każdym razie jest to głównie cedr z nutą lilii wodnej i czymś trochę słodkim, owiniętym w świeży, lekki akord, którego nie mogę nie lubić. Ten gigant kosmetyczny jest znany z tego, że jest drogi i nie jestem pewien, ile kosztuje ten sok, ale mogę sobie wyobrazić, że jest prawdopodobnie drogi w porównaniu do drogich zapachów projektantów. Nie przeprowadziłam testu trwałości na własnej skórze, a jedynie na dłoni i dość szybko się ulotnił. Moja przyjaciółka nosiła go w torebce i nakładała go ponownie, więc powiedział mi, że prawdopodobnie nie trwa dobrze. W sumie pachnie naprawdę ładnie, nie mogę nic zarzucić zapachowi.
Zawsze wydaje mi się, że recenzowałem już jakieś zapachy, a potem okazuje się, że nie. Wydaje mi się, że opublikowałem recenzję innych zapachów z tej kolekcji i pamiętam, że nie byłem pod wrażeniem wszystkich oprócz jednego. Un Jardin sur le toit zdecydowanie nie próbowałem, więc pomyślałem, że lepiej spróbować i wiesz, że nie jest zły. Zielony, owocowy, lekko kwiatowy, jest dla mnie bardziej ogrodowy niż pozostałe, ma w sobie bardzo naturalny wiosenno-letni powiew. Ponownie jednak nie ma prawdziwej głębi poza tym i nie spodziewałem się tego, po prostu zapewnia bardzo świeży akord. Świetnie pachnie na mojej dziewczynie, może być kolejnym, do którego spróbuję ją przekonać. Nie trwał na mnie zbyt długo, ale na początku czułem się dobrze, więc w sumie nieźle.
Po raz pierwszy spróbowałem go kilka lat temu i pomyślałem, że to magia, a teraz noszę go właściwie na skórze i wiem, że tak jest! Niesamowita, ciepła, aromatyczna żywica balsamu peruwiańskiego i ta pomarańczowa nuta na początku jest wspaniała. Następnie, gdy wysycha, rozwijają się bardziej kremowe elementy karmelu i drewna. Dla mojego nosa to ciepła baza z bursztynu, bobu tonka i drzewa sandałowego z niezbyt ciepłym cedrem dla równowagi. Elixir des Marveilles to świetny zapach, całkowicie uniseksowy i godny noszenia z umiarkowanym do miękkiego zapachem i dobrą trwałością. Zmusiłem moją dziewczynę do wypróbowania go i naprawdę jej się spodobał, oboje moglibyśmy go równie dobrze nosić, jestem sprzedany na ten zapach Hermesa.
Chocolat Frais to dla mnie od razu kobiecy zapach, ale chyba tylko przez znajome skojarzenia? Przypomina mi zapach kobiecych włosów, a dokładniej jej głowy (nie w dziwny sposób!) Niestety naprawdę nie wiem, co przez to rozumiem, poza tym, że właśnie to mi przypomina. Akord czekolady w tym zapachu jest łagodzony dziwnymi nutami absyntu i heliotropu, co dla mnie nadaje mu zupełnie inny charakter, przyjemniejszy i bardziej interesujący niż Chocolat Amere. Rzadkie nuty w tym zapachu i nie jest to coś, co pachnie codziennie, z pewnością nie jak Angel dla mojego nosa, czekolada w tym jest zupełnie inna. Długotrwały i sprawia, że myślę, że będę go nosić ponownie, zanim uznam go za zbyt kobiecy. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek trafił do mojej kolekcji, ponieważ osobiście potrzebuję tylko jednego czekoladowego zapachu i jest to dla mnie między coco blanc a czekoladową chciwością.
Pamiętam, że wypróbowałem go, gdy się pojawił i najwyraźniej nigdy mnie nie wciągnął, ponieważ jestem tutaj 15 lat później, dając mu drugą szansę... i nie jest tak źle, wiesz? Pierwszą rzeczą, która mnie przyciągnęła, był sztuczny i dość innowacyjny projekt butelki. Podoba mi się, gdy zastosowano zupełnie inny i niekonwencjonalny mechanizm rozpylający i właśnie to ma ultrafiolet. Poza tym, zazwyczaj jestem dość cyniczny, ale cała ta fioletowa otoczka jako "kolor ery Wodnika" i tak dalej jest mi bliska. Zapachy nie potrzebują koncepcji, wewnętrznej głębi ani znaczenia, aby istnieć, ale myślę, że to fajne / zabawne, kiedy próbują! Sok jest dość zwyczajny, otwarcie jest świeże i zielone, nie miętowe jako takie, ale z połączeniem mchu dębowego dającego bardziej zielone odczucie. Następnie bursztynowe i waniliowe serce nadaje mu inny charakter, szczególnie w porównaniu z górnymi nutami. Schnie jak wetiwer, oczyszcza wanilię i bursztyn bez większych zmian. Czy mi się podoba? Cóż, nie jestem na niego zły... nadal go nie kocham, trwałość i projekcja są przeciętne do dobrych. Nosiłem go tylko raz, ale być może wrócę do niego, jeśli uda mi się zdobyć kolejną próbkę.
Uwielbiam ten zapach! Dla mnie jest to dość ostre, bezlitosne florientalne otwarcie, które jest mocne z żywiczną dobrocią, palącą nos. Nie ma wątpliwości, że Van Cleef to zapach bez żadnych ograniczeń, ale gdy się uspokoi, bób tonka, wanilia i kremowe drzewo sandałowe stonują go do pięknego, eleganckiego zapachu. Podoba mi się siła i jakość tego soku, który wybrałem jako coś, co spodobałoby się mojej dziewczynie ze względu na jej miłość do YSL Opium, nie dlatego, że są podobne, ale przywodzą mi na myśl siebie nawzajem. To propozycja dla kobiet, które lubią perfumy w bardziej tradycyjnym i mniej współczesnym wydaniu. Van Cleef jest ciepły, zachęcający i trwały, a ja miałem rację, że moja dziewczyna go uwielbia!
Zgadzam się z komentarzem poniżej! Kolejny nowy zapach, który nie powinien zostać wydany, ponieważ nie wykazuje żadnej kreatywności. Czysta homogenizacja! Jestem miłośniczką fiołków i lawendy, ale ten zapach znudził mnie do łez. Nie wnosi nic nowego do akordu. Rozumiem, że chodzi o zarabianie pieniędzy, jak każdy. Chciałbym tylko, aby te nowe zapachy projektantów przestały być tak bezpieczne i dostarczyły coś, co może być polaryzujące i niepopularne dla niektórych, ale może być arcydziełem dla innych... To tak jak z muzyką... oryginalnie wciąż można osiągnąć!