
Nie wiem, co to jest, ale odkąd kupiłem pełną butelkę tego zapachu, nigdy po niego nie sięgam. Przyzwoity, jeśli chcesz komplementów, ale osobiście nie kocham tego zapachu i jest to prawdopodobnie mój najmniej ulubiony zapach w mojej kolekcji.
Pachnie dobrze, ale eliksir zwycięstwa pachnie lepiej, projektuje lepiej i działa dłużej
Co mogę o tym powiedzieć? Jestem jednym z nielicznych recenzentów perfum, którzy naprawdę lubili oryginalny Invictus (przez chwilę przynajmniej) w obecnym klimacie, który rozpoczął (lub był znaczącym kamieniem milowym w) filozofii "więcej znaczy więcej", czterech perfumiarzy i jeszcze więcej nut i akordów, niż można by sobie wyobrazić, a potem przyszły nieuniknione flankery. Zabawne, jak "flanker Invictus" rymuje się z "masywnym idiotą", bo tak wyglądasz na siłowni lub w filmie na youtube z twoim malutkim, trofeowym kubkiem. Aqua, o którym ludzie się zachwycali, był śmieciem, no come on? był!!! A potem jest to. Nie miałem ochoty go próbować, tak jak nie próbuję wielu dzisiaj, ale niedawno spryskałem to i byłem zaskoczony, jak mało odpychające to było. Dostałem coś w rodzaju lekkiej, aromatycznej, nowoczesnej nuty, a potem lekką, nieinwazyjną waniliową rzecz, całkiem miękką i okrągłą, nie w moim zwykłym guście, ale nie od razu do odrzucenia. No, Victory jest do odrzucenia po około 20 minutach, gdy osiada na holokauście okropnych akordów unoszących się w martwej waniliowej zupie, to naprawdę okropne perfumy. Jaki byłem idiotą, nucąc te otwierające akordy jak jakiś błazen słuchający gównianej muzyki w radiu, to jest rodzaj mentalności tłumu, która sprawia, że te perfumy są produkowane. Tak, można bezpiecznie powiedzieć, że mi się nie podoba. Nie chcę być tylko złośliwy i snobistyczny, po prostu nie rozumiem sensu tych rzeczy, to jak konflikt, który odczuwam w perfumach takich jak cedrat boisé, kolejna praca samego Szatana. (Przepraszam, to melodramatyczne) to bardziej jak praca demona, może?
Świetny dzień