Ore od Slumberhouse zostały wydane w 2009 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest Josh Lobb. Nuty to Strąk kakao, Drewno Guaiac, Mahoń, Dąb, Peru Balsam, Wanilia, Whisky.
Ore lub "Ooorrrrrrree" to dokładnie dźwięk, który wydałem, gdy złapałem pierwszą nutę tego zapachu. W połowie wiedząc, czego się spodziewać po Slumberhouse, wiedziałem, że nie będzie to blue de Chanel czy coś takiego? Ale nawet ja nie byłem przygotowany na to, jak głęboko sięga ta królicza nora. Moje początkowe odczucia na temat Ore? Wysublimowane. Dla ludzi, którzy noszą ten zapach regularnie... czapki z głów. Wytyczacie naprawdę jasny szlak, bo chociaż może być postrzegany jako oswojony w linii Slumberhouse ze względu na swoje gourmandowe cechy, Ore jest tak niezwykły i niepodobny do niczego, co wcześniej wąchałem. Cóż, dostajesz mnóstwo ton kakao i właściwie najdokładniejszy ciemny, ciemny, czekoladowy zapach. Jest on głęboko osadzony w nutach drewna gwajakowego i pieprzu, które również są ogromne i doskonale go uzupełniają. Ore jest fantastyczny, ma ten brudny charakter, ale nigdy nie jest to paczula udająca czekoladę. Ma w sobie czystość, która utrzymuje bazę przyprawionego drewna z dala od niemal pudrowego, lekko słodkiego kakao. Oszałamiające rzeczy i jak można się spodziewać... chłopcze, czy to jest mocne?!?! Mocno wyczuwalny, a następnie projektujący. Po prostu genialny!
Ore lub "Ooorrrrrrree" to dokładnie dźwięk, który wydałem, gdy złapałem pierwszą nutę tego zapachu. W połowie wiedząc, czego się spodziewać po Slumberhouse, wiedziałem, że nie będzie to blue de Chanel czy coś takiego? Ale nawet ja nie byłem przygotowany na to, jak głęboko sięga ta królicza nora. Moje początkowe odczucia na temat Ore? Wysublimowane. Dla ludzi, którzy noszą ten zapach regularnie... czapki z głów. Wytyczacie naprawdę jasny szlak, bo chociaż może być postrzegany jako oswojony w linii Slumberhouse ze względu na swoje gourmandowe cechy, Ore jest tak niezwykły i niepodobny do niczego, co wcześniej wąchałem. Cóż, dostajesz mnóstwo ton kakao i właściwie najdokładniejszy ciemny, ciemny, czekoladowy zapach. Jest on głęboko osadzony w nutach drewna gwajakowego i pieprzu, które również są ogromne i doskonale go uzupełniają. Ore jest fantastyczny, ma ten brudny charakter, ale nigdy nie jest to paczula udająca czekoladę. Ma w sobie czystość, która utrzymuje bazę przyprawionego drewna z dala od niemal pudrowego, lekko słodkiego kakao. Oszałamiające rzeczy i jak można się spodziewać... chłopcze, czy to jest mocne?!?! Mocno wyczuwalny, a następnie projektujący. Po prostu genialny!