Jedna ciekawa anomalia, usterka w matrycy, błąd, który należy naprawić, jeśli wolisz, cóż, w końcu został wyprostowany... Próbowałem Derby. W ciągu moich lat jako fan perfum wypróbowałem rzadkie vintage Chanel i Guerlain, Coty itp... z lat pięćdziesiątych i wcześniejszych, a jednak to mi umknęło. Cztery główne powody, dla których tak mnie to frustrowało... 1) Uwielbiam Guerlain (kto nie uwielbia?) 2) To jest "męska" wersja 3) Ma wyraźną nutę goździka (mój ulubiony kwiatowy zapach) 4) Nawet wersja nie vintage ma fantastycznie wyglądający flakon. Powody, dla których nie mogłem go wypróbować, wynikają wyłącznie z lokalizacji i słabo zaopatrzonych lad Guerlain w mojej okolicy. Cóż, właśnie odwiedziłem Amsterdam i pochłonąłem tę kolekcję, tarzając się w trzech klasykach, z których nie najmniejszym był mój ulubiony....Derby. Cóż za fantastyczny zapach. W pewnym sensie jest uproszczony, ale jeśli chcesz, możesz wyciągnąć z niego więcej, ponieważ w Derby są również warstwy złożoności. Wyczuwam tu sporo lawendy i geranium, podbudowanych łagodną, pudrową nutą goździka. Jest też odrobina mchu dębowego, a skóra wymieniona w nutach jest bardziej delikatna, kwiatowa, cielista, jak skóra irysa lub irysa. Lekki, ale trwały, męski biznes z klasą, nie można się pomylić. Uważam, że jest fantastyczny i może nawet spróbuję nabyć flakon vintage, ale jeśli nie uda mi się go znaleźć, ta nowoczesna wersja będzie w sam raz. Znakomity.
Mitsouko dla mężczyzn. Zaczyna się jak fougère, a kończy jak szypr.
Kwiaty pokryte mchem i skórą. Dostojny szypr, jak Mitsouko. Ale z solidną skórzaną bazą. I nie tak brzoskwiniowy...
Po prostu wspaniały.