Dobrze, więc próbowałem tego tylko krótko, w sklepie, na blotterze, więc być może nie jestem najlepiej przygotowany do recenzji, ale spójrzmy prawdzie w oczy... kiedy kiedykolwiek pozwoliłem, żeby coś takiego mnie powstrzymało, co? Porównuje się to tutaj do oszałamiającej gamy zupełnie różnych perfum, co czasami sprawia, że czuję, że może jest tu jakiś element trollingu? W rzeczywistości znacznie bardziej prawdopodobne jest, że akordy zawarte w tych perfumach są pochodne od wszystkich tych perfum, z powodu unikalności naszych indywidualnych węchów, a może można by powiedzieć, że braku tej samej unikalności w samych perfumach. Pierwsze porównanie to Layton od PdM i znowu, chociaż nie wąchałem tego intensywnie, chciałbym myśleć, że gdyby to pachniało jak ohydny Layton, byłbym w stanie to wyczuć w mgnieniu oka. Rzadko mówię, że nienawidzę perfum, ale mogę kategorycznie stwierdzić, dla porządku, że nienawidzę Laytona, ale moje pierwsze wrażenie o Impact Intense było całkiem pozytywne, więcej na ten temat za chwilę. Wracając do Laytona, nienawidzę jego głupiej twarzy Fratboya, jego miejsca w 'społeczności', jego mdłej, owocowej kremowości. Fakt, że te nuty głowy mogą zwabić cię do myślenia, że to w rzeczywistości całkiem eleganckie przekształcenie Boss bottled i jest trochę tymi rzeczami, ale kiedy to nosisz, jest po prostu okropne. To perfumy dla ludzi, którzy nienawidzą perfum, obstaję przy tym i powinny zostać wyrzucone na słońce z Cedrat Boise! Dla mnie Impact Intense przynajmniej pachniał tym rodzajem świeżego, preppy TH, który pamiętam z lat 90-tych, rodzajem aqua retro, i pewnie zgodzę się na nutę gruszki lub jabłka w nutach głowy, aby cię zwabić. Potem pomyślałem, że to dość pieprzny związek przezroczystego, cedrowego, wetiwerowego rodzaju, nie przesadzając tutaj, ale to takie wibracje JCE, prosta, nieskomplikowana, owocowo/cytrusowa i drzewna woda kolońska, podkreślona przyprawą. W tym przypadku myślałem, że bardziej przypomina Marc Jacobs BANG! lub Carbone de Balmain niż Laytona i Stronger with you, ale hej, co ja tam wiem? To interesujący design butelki, jeśli trochę... cóż... brzydki. Wygląda jak tłok i kto wie, może to zdetonuje męski rynek designerów? Wątpię w to, ale to, co szanuję, to fakt, że Impact Intense nie stąpa po okropnej linii Phantom czy Scandal lub innych absolutnych GÓWNIACH wydanych dla mężczyzn ostatnio, co myślę, że jest czymś. Myślę, że nie jest wystarczająco odważny, aby być czymś innym niż wyjątkiem, ale na papierze (dosłownie) naprawdę mi się podobał. Obserwuj tę przestrzeń na aktualizację, może być okropny na skórze i broń Boże, jeśli naprawdę pachnie jak Layton.