Tak więc dotarłem do numeru 5 w serii i ten był zaskakująco dobry. Nie żebym najpierw nie spojrzał na nuty tutaj i nie pomyślał "hmmm... interesujące?", ale nie byłem pewien, czy spodoba mi się element nalewki glebowej, który w niektórych perfumach uważam za ohydny. Nie jestem pewien, czy to dlatego, że nie jestem przyzwyczajony do czystej koncentracji perfum, ale to było okropne, kiedy otworzyłem butelkę i po raz pierwszy ją zastosowałem... naprawdę okropne... wyjątkowo ziemiste i nieprzyjemne. Potrzeba trochę czasu, aby docenić, co to jest, ale potem prześwitują gourmandowe akordy czekolady i wanilii, z gładkością bursztynu, oudu i wetiweru pod spodem. Jest ciemny (nie za ciemny) i wystawny z pięknym wytrawnym puchem, jest przyjemny. Interesujący zapach.
Ten komentarz został przetłumaczony maszynowo.
0
12 lat temu
Gateways od House of Matriarch zostały wydane w 2013 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest Christi Meshell. Nuty to Drzewo agarowe (Oud), Bursztyn, Ciemna czekolada, Earth Tincture, Labdanum, Muhuhu, Tytoń, Tuberoza, Wanilia, Wetiwer.
Tak więc dotarłem do numeru 5 w serii i ten był zaskakująco dobry. Nie żebym najpierw nie spojrzał na nuty tutaj i nie pomyślał "hmmm... interesujące?", ale nie byłem pewien, czy spodoba mi się element nalewki glebowej, który w niektórych perfumach uważam za ohydny. Nie jestem pewien, czy to dlatego, że nie jestem przyzwyczajony do czystej koncentracji perfum, ale to było okropne, kiedy otworzyłem butelkę i po raz pierwszy ją zastosowałem... naprawdę okropne... wyjątkowo ziemiste i nieprzyjemne. Potrzeba trochę czasu, aby docenić, co to jest, ale potem prześwitują gourmandowe akordy czekolady i wanilii, z gładkością bursztynu, oudu i wetiweru pod spodem. Jest ciemny (nie za ciemny) i wystawny z pięknym wytrawnym puchem, jest przyjemny. Interesujący zapach.