Jest to przyjemny ziemisty zapach Rose Woody, którego ziemistość pochodzi z trufli i róży, idealny na specjalny wieczór i to, co uważam za zapach na specjalne okazje.
Czekałam, żeby je wypróbować od wieków!!! Te perfumy są tak bardzo szanowane, że przeczytałem tak wiele pozytywnych recenzji, moi przyjaciele, którzy interesują się zapachami, powiedzieli mi, że są świetne, wszystko gotowe, aby stać się nowym ulubieńcem. Nie tylko to, ale fakt, że naprawdę jest to zapach koncepcyjny, który faktycznie ma mieszankę wspaniałych nut, bulwy i szafranu (tj. Nazwa nie jest faktyczna jak Tom Ford "Rose Oud" czy coś takiego?) i bogate składniki przyciągnęły mnie do niego. Z perspektywy czasu, po wypróbowaniu nowego Oud Fleur, mam taką samą reakcję na ten zapach. Chociaż są zupełnie inne i zdecydowanie wolę ten, nawet z punktu widzenia reakcji jelit. Naprawdę desperacko potrzebuję próbki tego zapachu do przetestowania przez dłuższy czas, ponieważ niestety przy pierwszej próbie byłem bardzo rozczarowany. Nienawidzę siebie za to, że tego nie lubię!!! Dlaczego? Róża i oud to wspaniałe połączenie, które lubię w innych zapachach, a do tego ciemna ziemista trufla? Powinienem to pokochać, ale może mój nos był tego dnia wyłączony... nie wiem???? W tym pierwszym doświadczeniu dostałem za dużo róży i paczuli w górnych nutach i nie doświadczyłem mrocznej seksowności, na którą liczyłem. Wziąłem prysznic dość szybko po wypróbowaniu go na dłoni, więc suszenie nie było odpowiednio odczuwalne. I tak nie jestem osobą zorientowaną na nuty bazowe, chociaż żyję dla dobrego wytrawnego puchu, muszę powiedzieć, że otwarcie jest dla mnie bardzo ważne... nawet jeśli jest krótkotrwałe. Ten będzie wymagał dalszej eksploracji, ale jestem pewien, że zmienię zdanie na jego temat po kilku noszeniach. Na razie jury nie ma zdania.