Pamiętam, że wypróbowałem ten zapach, gdy się pojawił i spodobał mi się, więc pomyślałem, że dzisiaj go przetestuję i dam mu odpowiednią recenzję. Ta marka, to znaczy, nie wiem dlaczego mam taki opór przed pochyleniem się nad nimi, ponieważ posiadają te rzadkie cechy perfumeryjne, które są zarówno kreatywne, jak i rzemieślnicze, ale FAKTYCZNIE zrównoważone i nadające się do noszenia, akceptowalne, smaczne zapachy, a ja nadal nie posiadam żadnego z nich. Cape heartache też jest trochę prymitywny. To otwarcie jest pikantne, drzewne, soczysta kora drzewna, pokryta słoną morską mgiełką, jest bardzo sugestywna i po prostu urocza rzecz, nie tylko zapach na świeżym powietrzu, ale olfaktoryczny kształt. Powtórzę tylko, że początkowe 20 minut tych perfum jest genialne i uwielbiam je. Potem ta budująca słodycz naturalnie wyczuwalnego maltolu, z tym owocowym akordem truskawkowym, siedzącym na pustym, mglistym, nowoczesnym drzewie, brzmi dla mnie koszmarnie i coś, co natychmiast wyszydziłbym jako amatorską godzinę. O ile oczywiście mój tryb snobizmu nie zostałby aktywowany (powiedzmy, że był to perfumiarz dla Fredrica Malle'a), wtedy powiedziałbym: "to zestawienie jest sprytne i równoznaczne z geniuszem" lub jakieś pretensjonalne, stronnicze, takie bzdury. haha Cóż, niekoniecznie, ponieważ tak spójne, jak to się łączy, teraz wydaje się bardzo płytkie, jak suchy, papier cukrowy i etylowy maltol, ale jestem spokojny i cieszę się tym. Tak, czy te perfumy właśnie złapały mnie w dobry dzień, czy co, nie wiem? ale jest w porządku dla mnie. Uwielbiam otwarcie, podobnie jak kontrast później.