Obudź się świecie! Obudź się i poczuj zapach lat 90-tych, dosłownie. Taka odważna globalna proklamacja zasługuje na lepszy zapach niż ten, prawda? Lepiej wróć do snu świecie, to bardziej pasuje. Tak, po prostu mi się to nie podoba i nie dlatego, że nie lubię DHM ani Ambroxanu, oba świetne materiały, ale nie sądzę, że ten zapach pokazuje innowacyjny sposób ich użycia. Dla mnie pachnie jak cytrusowo/bergamotowy otwieracz na tym bezbarwnym, bezsmakowym, mydlanym, ziołowym 'męskim goo', którym jest dihydromyrcenol oraz trochę dyfuzyjnego ambroxanu i odrobina mdłej ciepłoty kumaryny. Myślę, że to trochę koszmar i przypomina mi rzeczy takie jak Nikos Sculpture, dziwnie zdeformowane i brzydkie dla większości, ale z dziwnym pięknem dla nielicznych. Przypomina mi też trochę Gucci z lat 00-tych lub nawet coś, co mi się podoba, być może Armani Code? Ale to doskonały przykład tego, jak ten rodzaj zapachów (nazwijmy to nowoczesnym fougere) można zrobić dobrze. Nie jestem na to zły, po prostu rozczarowany, ale jak mogłem nie być, to wyraźnie miało zrobić wrażenie, butelka jest ciemna w przeciwieństwie do wszystkich innych perfum Parle Moi, a nazwa krzyczy wiadomość, dosłownie do całej tej nieszczęsnej przestrzennej kulki, na której żyjemy. Obudź się!!!! Ta sama wiadomość, która była malowana w graffiti w całym UK podczas pandemii, jako 'głęboka' wiadomość dla owiec.... człowieku! pfffft!!! Więc niezależnie od tego, czy nazwa jest dla ciebie wymowna, czy nie, z pewnością wzbudziła moje oczekiwania do wrzenia, tylko po to, by szybko je rozczarować. Również Michel Almeriac tworzący męski (ok, jest reklamowany jako unisex) hołd w stylu lat 90-tych brzmi na papierze jak coś, co idealnie pasuje do mnie. Po prostu nie jest, uznałem to za dość nieprzyjemne.
Zapach przeznaczony raczej dla mężczyzn, nie dla kobiet. Pachnie bursztynem i cytrusami.