Zastanawiam się nad sekcją „przypomina mi” tutaj, ale dlatego to jest opinia i nie nazywa się to „pachnie jak”, ponieważ trzeba przyznać, że nie sądzę, aby to bezpośrednio pachniało jak cokolwiek innego. Jednak to nie znaczy, że jest dobre, ponieważ jestem więcej niż rozczarowany, jestem dość zażenowany, jeśli mam być szczery. Chociaż sama kompozycja ma unikalne niuanse, pochodzi z gatunku, który lubię nazywać „...głośnym, krzyczącym kadzidłem, zmieszanym z wanilią i/lub tonką.” Otwarcie jest całkiem miłe, słodkie, pikantne, dymne, żywiczne, ale ten waniliowy aspekt zaczyna rosnąć i całość po prostu mnie irytuje, osobiście. Mogę wyciągnąć z tego dobre rzeczy, lubię takie nowoczesne perfumy żywiczne, ale po prostu nie mogę ich nosić bez zmęczenia, a to uderza w naprawdę bolesną, fałszywą nutę, niemal natychmiast. Trwałość jest SZALONA!!! Szczególnie jak na Penhaligons, a oni dostają trochę krytyki za to, że ta linia jest trochę słaba w tej kwestii. Kapsle i opakowanie ogólnie są fajne, a jeśli marka może utrzymać sprzedaż do Joe Bloggs poprzez wydawanie w tej sygnowanej linii, to w porządku, ale miłośnicy perfum (na pewno ja i inni, z którymi rozmawiam) chcą i oczekują czegoś więcej. Myślę, że klasyczne/perfumy dziedzictwa od Penhaligon's są znacznie lepsze, ale to nie znaczy, że w tej kolekcji nie ma kilku kreatywnych.