Chociaż nuty tego nie sugerują, jest to bardzo aromatyczny fougère w stylu barbershop.
Drewno jest miękkie, ciepłe i kremowe. Wyczuwalna jest łagodna pikantność tonki i nieco ciepła rumu, ale bez alkoholowego uderzenia.
Wyczuwalne są świeże nuty aromatyczne i ziołowe.
Świeży i miękki, a jednocześnie ciepły i zachęcający.
Moim zdaniem naprawdę przyjemny zapach.
Oszałamiająca butelka, nie tak oszałamiająca cena!
Bardzo kremowe drewno. Pachnie jak bardzo bogata chatka w lesie. Niesamowity! Nie jest bardzo głośny, ale ma bardzo przyjemny intymny profil zapachowy.
Ten zapach jest zdecydowanie wyjątkowy i nie dla każdego. Jest nieco mroczniejszy, ale jednocześnie elegancki i wyrafinowany. Jeśli szukasz czegoś innego, co sprawi, że wyróżnisz się z tłumu, zdecydowanie warto to sprawdzić.
Mówiąc, że chcę ten perfum bardziej ze względu na butelkę niż sam zapach, mogę wydawać się kapryśny i umniejszać statusowi tego, co jest naprawdę pięknie pachnącą rzeczą. Jednak musimy stawić czoła faktom... korek tej butelki jest niesamowity, a zobaczenie butelki na żywo nie jest rozczarowujące, naprawdę jest tak fajna. Sam zapach wykazuje typową powściągliwość, jaką można znaleźć w większości perfum Penhaligon's, łącząc prawdziwie głęboką przepych z autentycznym, noszalnym urokiem. Mogą nie zawsze (w rzeczywistości rzadko) osiągać oszałamiające wysokości, ale konsekwentnie wypuszczają zapachy, które uważam za starannie stworzone i przemyślane, Lord George nie jest wyjątkiem. Otwiera się bożonarodzeniowym ambrem, natychmiast ciepłym i sympatycznym, który osiada na egzotycznym drewnie/waniliowym klimacie. Jest niezaprzeczalnie słodki, ale równoważony przez dojrzałą bożonarodzeniowość i pewien gorzki, kawowy element z fasoli tonka. Lord George nie jest pełnoprawnym gourmandem, jak inne ostatnie wydania Tonka, takie jak Feve delicieuse. Zamiast tego koncentruje się na drewnie i ambra, aby nadać mu bardziej męski akcent. Bardzo mi się podobał, otwiera się świetnie i tylko poprawia się w fazie dry down dzięki świetnym nutom, które dobrze się uzupełniają. Lord George to definicja czegoś więcej niż suma jego części i jak inne w tej serii, ma pewne nuty lub cechy, które są trudne do określenia. Jest dość trwały, szczególnie na ubraniach, ale nic monumentalnego i pokazuje zwykłą, przeciętną wydajność marki. (chociaż uważam to za całkowicie akceptowalne) To jest miejsce, w którym większość ludzi ma zastrzeżenia do marki i jeśli wydajesz tyle, to masz prawo narzekać. Jednak jeśli zdecydujesz się na zakup, będziesz miał przyjemność z ładnie pachnącego zimowego zapachu i wspaniałej butelki, która ozdobi twoją półkę z perfumami. Prawdopodobnie w końcu zdobędę ten zapach.
Szybka aktualizacja recenzji, podczas gdy nieco cofnę się w mojej początkowej ocenie, zgodzę się i będę miał zastrzeżenia do niektórych rzeczy, które powiedział Nick Zee. Nie wiem, czy to tylko fakt, że naprawdę lubię ambrokasan, ale jakoś spodziewam się, że nowoczesne kompozycje będą go zawierać, a ten nie krzyczał mi od razu. Jednak po noszeniu go w Boże Narodzenie przyznaję, że element kremu do golenia to ten mydlany, czysty, ambrowy, piżmowy zapach, który niektórzy mogą uznać za tani lub nieprzystający do perfum z wyższej półki, jak ten... Nie zgadzam się, ale zauważam to bardziej teraz, gdy miałem kilka porządnych noszeń, uważam, że to niesprawiedliwe, aby krytykować perfumiarza za to, ponieważ wciąż uważam, że to bardzo interesująca kompozycja i godna nazwy Penhaligon's. Zgadzam się również, że ten zapach jest przeszacowany, a wydajność jest nieco słaba. To dziwne, ponieważ próbowałem go intensywnie przed zakupem pełnej butelki, może ten jest trochę stylem ponad treścią, ale jasno powiedziałem, że kupuję go głównie dla butelki, czego nigdy nie robię, ale ten był zbyt dobry, by go przegapić.
Ekstremalnie dobrze zrobiony drzewny zapach! Ma ten klasyczny zapach z męskiego salonu fryzjerskiego, ale jest ciemniejszy i kremowy! Bardzo dobrze zrobiony! Nie ma dobrej trwałości, ale to świetny intymny zapach!