fragrances
recenzji
530 recenzji
Quelques Fleurs to oszałamiająco piękny kwiatowy zapach, złożona mieszanka tak doskonale zbalansowana, że pachnie po prostu boskim spokojem. Oczywiście Houbigant są najbardziej znani z genialnego dzieła, jakim jest Fougere Royale, ale myślę, że wolę to - to czysta kwiatowa błogość. Na pierwszy plan wysuwają się tu czyste, białe kwiaty; obfite ilości jaśminu, kwiatu pomarańczy, tuberozy i akordu konwalii śpiewają w doskonałej harmonii, wśród cieplejszych, pudrowych kwiatów bzu, róży, ylang-ylang, fiołka i orris. Aby jeszcze bardziej stworzyć wrażenie ogrodu w pełnym rozkwicie, pojawiają się zielone nuty, które dają ten jasny i łodygowy, niemal zroszony efekt. Jest absolutnie fantastyczny, jeśli jesteś fanem kwiatów, jest to jeden z najlepszych zapachów wszechczasów. Fakt, że został wydany w 1913 roku czyni go jeszcze bardziej imponującym, jest ponadczasowy. Zdecydowanie będę musiał kiedyś kupić flakon tego zapachu.
Roja Haute Luxe stał się jednym z najbardziej znanych niszowych zapachów na rynku, mimo że większość ludzi nigdy wcześniej go nie wąchała. Jego nieprzyzwoita cena i ekscentryczny design butelki przyciągnęły uwagę ludzi i pragnienie luksusu od pierwszego dnia. Chociaż cena jest absurdalna, myślę, że wiele osób odrzuca ten zapach właśnie z tego powodu. Roja Dove nosił Mitsouko Guerlain jako swój charakterystyczny zapach przez niecałe 30 lat, zanim został przeformułowany i przestał go kochać - nagle musiał pomyśleć: "jak chcę pachnieć?". Zdecydowanie są tu elementy Mitsouko, skomponowane jako klasyczny francuski szypr z miękkim cytrusowym otwarciem, pudrowym kwiatowym sercem i intensywnie mszystą, lekko skórzastą bazą. Mech dębowy i kwiaty przywodzą na myśl barokowe perfumiarstwo vintage, jest to zapach staroświecki i za to go uwielbiam. Ponownie, podobnie jak w przypadku Mitsouko, Roja zawiera wyraźne ciepłe przyprawy cynamonu i goździków, które dodają zapachowi bardzo potrzebnej zmysłowości. Benzoina jest również używana w dużych ilościach, dając ciepłe, ambrowe uczucie, ale także gęsty, ostry żywiczny aspekt, który pięknie kontrastuje z gładką pudrowością. Ten zapach jest oszałamiający, kiedy go noszę, czuję się jak członek rodziny królewskiej - ale płacisz za status. Złote płatki, dzielące charakterystyczny zapach z Roja Dove, cena odzwierciedla przywilej, a niekoniecznie sam zapach. Nie zrozum mnie źle, uwielbiam ten zapach - uważam, że jest magiczny na skórze, ale po prostu nie mogę usprawiedliwić wydania 2500 funtów na pojedynczy flakon, w końcu to tylko perfumy. Zwłaszcza, że uważam Great Britain i A Goodnight Kiss za znacznie lepsze kreacje, które są również ułamkiem ceny.
Christian Povenzano zasłynął wieloma fantastycznymi kreacjami w branży, ale Halfeti może być jego najbardziej znanym i natychmiast rozpoznawalnym dziełem. To koronna chwała Penhaligon's, ich zdecydowanie najlepiej sprzedający się zapach i zapach, który naprawdę ich wysadził - i nie bez powodu. Jest to cudownie sucha, ale gładka drzewna baza cedru, skóry i bursztynu, kontrastująca z lekko zieloną nutą aromatyczną cyprysu. Obok tego, odrobina łagodnej, rozgrzewającej pikanterii szafranu i kardamonu dodaje mu uroku. To absolutnie fantastyczny, wręcz genialny zapach, którego nie da się nie lubić. Prawdopodobnie czułeś go wszędzie, nie tylko ze względu na jego popularność, ale także dlatego, że jest to zapach, który Penhaligon's wypompowuje na ulicę ze swoich sklepów, aby cię przyciągnąć. Profil zapachowy Halfeti można również subtelnie wykryć w wielu innych kreacjach, takich jak Mr Sam. To po prostu profil zapachowy, który świetnie się sprzedaje.
Gold Knight to miodowa rozkosz dla tych, którzy cenią sobie perfumy, które są brutalnie słodkie, a jednocześnie wyjątkowe. To zdecydowanie zapach, który może nie być dla każdego, ale z pewnością wyróżni Cię z tłumu. Nawet teraz nie jestem w 100% pewien, czy go kocham, ale wciąż przyciąga mnie z powrotem, by odkrywać go dalej. Najbardziej dominującą nutą jest tutaj anyż - intensywnie wytrawny i ziemisty, z jego ostrymi i gorzkimi aspektami pięknie podkreślonymi przez bergamotkę i paczulę. Słodki, lepki miód i kremowa wanilia bardzo dobrze to równoważą, ale nie są w stanie ukryć lukrecjowego akordu anyżu. Ze względu na tę niezwykłą nutę mogę sobie wyobrazić, że wielu osobom nie spodoba się ten zapach. Jak wspomniałem, nie jestem pewien, czy go kocham, ponieważ nie jestem pewien, czy chciałbym pachnieć anyżem przez cały dzień. Mimo to jest to fantastyczna kreacja i coś, czego naprawdę wcześniej nie wąchałem.
Pure Oud to jeden z moich ulubionych zapachów od Kiliana, choć nazwa jest nieco myląca. Oczywiście nie zawiera prawdziwego oudu, ale jeśli spodziewałeś się tego po Kilianie, to w większości na ciebie. Jeśli możesz zaakceptować ten fakt, pachnie genialnie. Zastosowano tu suchy, ziemisty akord oudu, wzmocniony suchą papierowością drewna gwajakowego. Dla kontrastu, mamy tu kilka surowych balsamów i potężny podmuch słodkiego szafranu i cypriolu, który jest intensywnie ciemny, bogaty i oleisty z subtelnymi niuansami jabłkowymi. Jest dość ostry i leczniczy, ale pachnie absolutnie fantastycznie. Zdecydowanie nie jest to zapach, który mógłby spodobać się każdemu, jest wyraźnie stworzony dla bardzo specyficznego rodzaju smaku. To połączenie oudu i cypriolu jest bardzo polaryzujące, ale mimo to jest to połączenie, które absolutnie uwielbiam. Kupiłbym go, gdyby nie nieprzyzwoita cena.
Intoxicated nie jest tak odurzający, jak miałem nadzieję. Nie zrozum mnie źle, to ładny zapach, przyjemny i przyjemny, ale biorąc pod uwagę cenę, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest raczej mdły i niestety podstawowy. To rodzaj słodkiej, pikantnej gładkości, która tak naprawdę nie rozwija się w nic. Przedawkowanie kardamonu jest na pierwszym planie. Jest gładki, ale bardzo wytrawny i lekko dymny z subtelnymi zielonymi akcentami. Nuta kawy podkreśla wytrawną goryczkę, którą kontrują ciepłe przyprawy i słodka wanilia. Patrząc na rozkład nut, nie ma w nim absolutnie nic złego, ale na skórze nie wydaje się ożywać tak bardzo, jak się spodziewałem. Jest to jeden z tych zapachów, które prawdopodobnie uznam za przyjemne do noszenia próbki, ale nie kupiłbym sobie butelki. Biorąc pod uwagę wysoką cenę zapachów Kilian, miałem nadzieję na coś znacznie bardziej interesującego i "odurzającego".
Bois d'Ascese to zapach skonstruowany w typowy dla Naomi Goodsir sposób, co oznacza, że śmierdzi - ale nie w zły sposób. Zapach ten jest bardzo mocny, z łatwością wypełni całe pomieszczenie i zdecydowanie nie będzie dla każdego; nie ma tu masowej atrakcyjności. Brutalnie silna nuta lepkiego, siarczystego labdanum w połączeniu z absurdalną ilością kadzidła daje ten intensywnie dymny i gęsty aromat, jeśli mam być całkowicie szczery, pachnie prawie jak spalony grill. W połączeniu z pikantnym cynamonem, suchym tytoniem liściastym i płonącą whisky daje więcej pewności siebie, niż można sobie z tym poradzić. Jeśli nosisz ten zapach, będziesz pachnieć, jakby twoje ubrania paliły się przez cały dzień, więc weź to tak, jak chcesz. Jak to często bywa w przypadku tego domu, ten zapach jest wyjątkowo dobrze wykonany i pachnie fantastyczną jakością, ale po prostu nie jest to coś, co bym nosił. Nie chcę pachnieć, jakbym się palił.
Cuir Velours to zapach, o którym wiele słyszałem, wydaje się być jednym z najpopularniejszych od Naomi Goodsir. Czy jest ładny? Tak, pachnie świetnie, ale nie mogę powiedzieć, że mnie zachwycił, jeśli mam być szczera. To przyjemnie gładki zamszowy zapach, tak gładki, że prawie pachnie maślanym i kremowym - co jest świetne. W tle unosi się delikatna nuta nieśmiertelnika, która dodaje zapachowi znacznej suchości - niemal zakurzonej i papierowej. Dymny tytoń pogłębia ten efekt, a labdanum wzmacnia skórzany charakter. Ogólnie zapach jest świetny, ale mam wrażenie, że czegoś mu brakuje. Jest tak gładki, miękki i nieszkodliwy, że zaczyna mnie nudzić. W przeciwieństwie do wielu innych Naomi Goodsirs, które wypróbowałem, które wydają się mieć motyw przewodni czegoś śmierdzącego i dziwnego. Jest przyjemny, ale mnie nie ekscytuje.
Mossy Bridges to odtworzenie dawno wycofanego Moss Breches Toma Forda, zapachu, którego niestety nie miałem okazji powąchać, więc nie mogę porównać, jak bardzo jest on zbliżony. Mogę powiedzieć, że pachnie absolutnie fantastycznie. Opisałbym go jako ziołowe niebo. Jest o wiele ostrzejszy niż się spodziewałem, jak brzytwa. Intensywna, świeża ziołowość rozmarynu, szałwii i estragonu jest fantastycznie zielona i męska, łagodzona bogatą drzewnością cedru i ziemistej paczuli. Wosk pszczeli nie jest tak wyraźny, jak myślałem, że może być, oferując jedynie subtelną nutę słodyczy, która jest ledwo zauważalna. Jeśli chcesz pachnieć jak zioła, to jest to zapach dla Ciebie - co niektórzy mogą uznać za pozytyw lub negatyw. Ja postrzegam go jako pozytyw, ponieważ jest jak nic innego, czego próbowałem wcześniej. Nie jestem pewien, czy to dla mnie prawdziwa miłość, ale to naprawdę imponujące perfumy i naprawdę wyjątkowe.
King Blue został opisany jako jeden z najbardziej śmierdzących i zwierzęcych oudów na rynku masowym, ale nie jestem pewien, czy się z tym zgadzam. Zdecydowanie ma w sobie ostrą brutalność, która jest niezwykle odważna dla tego, co staje się bardzo mainstreamowym domem - myślę, że to świetnie. Jest odświeżający na rynku pełnym nudnych różanych zapachów, które wszystkie pachną tak samo. Nuta oudu, która, jak zakładam, jest tylko akordem, pachnie niesamowicie. Jest suchy, ziemisty i dymny w jednym, utrwalając mrok z dodatkowymi nutami skóry i paczuli. Kadzidło jest tym, co nadaje mu tę suchą, dymną, niemal drapiącą jakość, która jest pięknie złagodzona subtelną soczystością czarnej porzeczki i mandarynki. Chociaż uważam, że jest świetny, nie kocham go absolutnie, co oznacza, że jest mało prawdopodobne, że kupię sobie butelkę. Lubię ten zapach, ale nie czuję się w nim jak ja, nie pasuje do mojego zwykłego stylu. Ale w świecie owocowych zapachów oud jest to wyróżniająca się wersja.