Wypróbowałem kilka z zestawu próbnego. Nie jestem pewien, czy pasują one do którejkolwiek z Twoich kategorii, ale oto moje trzy ulubione i moje recenzje każdego z nich, dla kontekstu. (Zawsze uważam, że pomocne jest, gdy ktoś wymienia ulubione i dzieli się "dlaczego", co sprawia, że jest ulubiony!)
The Dark Side to zapach, który przyciągnął mnie do tej marki w pierwszej kolejności i już od jakiegoś czasu zamierzałam zamówić próbkę. Spodziewałem się mroku, ale nie dzikiej likantropicznej metamorfozy przy pełni księżyca na bazarze o północy. Wir gorączkowych przypraw, dymny węgiel żarzących się żywic, ostry metaliczny posmak gorącego oddechu i cierpkie ukłucie wijącej się, płonącej skóry, zdziczały koktajl drapieżnego głodu i bezlitosnych pragnień.
Najciekawsze doświadczenie miałem z Luxe Calme Volupte. Czytałem o idei przywoływania muzy, gdy po raz pierwszy spryskałem skórę perfumami, i zdałem sobie sprawę, zachwycony zieloną, roślinną zielenią i balsamicznym drzewnym galbanum, że mój umysł zaczął wędrować, gdy zacząłem zarówno marzyć, jak i otwierać okna przeglądarki, aby lepiej poczuć inspirację zapachem. Czytałem wiersz Baudelaire'a, o którym mowa w opisie marki, kiedy zdałem sobie sprawę z gorzkiego ugryzienia cytrusowej skórki i miąższu owoców tropikalnych, i właśnie wtedy spojrzałem w dół na książkę, którą miałem czytać, i zdałem sobie sprawę, że następne zdanie w tej książce, zupełnie niezwiązane z perfumami, które próbowałem, wspomina Charlesa Baudelaire'a! Może jestem pod nadmiernym wpływem, ale jestem przekonany, że jest to zapach głębokich, kreatywnych źródeł; żyznych, magicznych miejsc, rojących się od połączeń i synchronizacji oraz inwokacji do "Ktokolwiek może przynieść światło ukrytej rzeczy".
Under My Skin to wydobycie piżma z cienia; To wciągający i hipnotyzujący portal, w którym czujesz, jak powoli wślizgujesz się w głębiny pozbawionego światła basenu pachnącego skórą, drzewem sandałowym i irysem oraz - to może być tylko skojarzenie mojego mózgu z nazwą perfum i filmem o podobnym tytule - jest to węchowa interpretacja niesamowitej minimalistycznej ścieżki smyczkowej, która nadaje strach i tajemnicę metodom obcej kusicielki, aby zwabić i schwytać swoją zdobycz w filmie Under the Skin z 2013 roku.
No dobrze - miałam okazję powąchać je dzisiaj i muszę powiedzieć, że są BARDZO zmysłowe. Wiele z nich przypomina mi Boudoir od Vivienne Westwood, z tym vintage, ciepłym ciałem. Bardzo interesująca i wyjątkowa linia.
Które z nich były twoimi ulubionymi?