Figa pojawiająca się jako szybki szkic ołówkiem, półwymazana; unoszące się chmury waniliowych kwiatów rozpuszczające się w majowych wietrzykach; miękkie muśki prania w bawełnianych koszulkach noszonych na przetarcie od setki delikatnych cykli; duch zeszłorocznego jaśminu splątujący się w kratownicy snów; cyjanowe polaroidy z basenu, filtrowane przez chlor i wyblakłe.

Czuję się jak dorosła kobieta w tym. Kocham to.