Subiektywne doświadczenie osób, które wydają mnóstwo pieniędzy na perfumy LV, zawsze wydaje się być superlatywne. Każdy zapach jest "najbardziej oszałamiający" w swoim rodzaju i "absolutnie bezpieczny do zakupu w ciemno". To, co mi to mówi, to fakt, że ci ludzie rzeczywiście kupili te perfumy w ciemno i teraz wmawiają sobie, że nie zostali oszukani na jakieś ogólne, sentymentalne bzdury. Nie poczułem ani jednego zapachu LV, za który zapłaciłbym 70 euro, nie mówiąc już o szalonych cenach deluxe (nawet na rynku szarym). To jest kompletny absurd.
Piękna, świeża, cierpka, pikantna skórka pomarańczy.
Nie soczysty jak ADP Arancia La Spugnatura.
Niewiele więcej się dzieje.
Jest piękny w swojej prostocie.