Wygląda na to, że życie niektórych ludzi kręci się wokół zapachów gourmand, nie jestem jedną z tych osób, jednak jest kilka wybranych zapachów gourmand, które do mnie przemawiają; Noir Extreme jest jednym z nich. To zawsze był jeden z moich ulubionych zapachów Toma Forda. Najlepszym słowem opisującym go jest uzależniający. Zapach jest zdominowany przez rzekomy akord kulfi, deseru, którego osobiście nigdy nie jadłem, ale zdecydowanie mam takie skojarzenie. Pobłażliwa kremowa, waniliowa słodycz z lekkim orzechowym aspektem, pięknie zrównoważona dużą ilością kardamonu i dużą ilością wanilii. Pachnie po prostu absolutnie pysznie i nie ma nic innego na rynku, co pachniałoby tak samo. To jest właśnie to, co sprawiło, że ludzie pokochali Toma Forda; pomysłowe i unikalne profile zapachowe, które wciąż łatwo polubić. Nie obchodzi mnie, jak popularny stanie się ten zapach, zawsze będzie dla mnie zdecydowanym faworytem i moim zdaniem jednym z najlepszych zapachów gourmand, jakie kiedykolwiek powstały.
Za prawie 200 euro oczekiwałbym jakiejś wydajności, nawet tylko umiarkowanej, ale to jest naprawdę nieistniejące. Kilka psiknięć i żadnej chmurki zapachowej, żadnej projekcji, żadnego sillage, nic. Co za oszustwo! Szkoda, bo ulotny zapach jest znakomity, ale znika w ciągu maksymalnie 10 minut.
Kiedy czytałem nuty na stronie z nowościami, byłem podekscytowany perspektywą, teraz patrzę tutaj i tam wydaje się, że jest całkiem sporo białych kwiatów... neroli, kwiat pomarańczy i jaśmin. To oczywiście nie będzie prawdziwe odzwierciedlenie zapachu, te nuty mogą być zminimalizowane i mam nadzieję, że tak będzie. Porównanie do kulfi jest intrygujące, mam nadzieję, że ten zapach będzie przyjemnością... już mam dobre przeczucie... niech nadejdzie maj!
Jak wielu wspomniało, nie jest to nawet w najmniejszym stopniu podobne do Noir, co już podejrzewałem miesiące przed jego premierą z powodu COMPLETELY różnych nut. Wiele osób nie lubi Noir, osobiście jestem fanem, ale byłem jeszcze bardziej zaintrygowany perspektywą Noir Extreme i niektórymi super brzmiącymi nutami. Szczerze mówiąc, jestem trochę rozczarowany po całym tym czekaniu... oto dlaczego. Otwarcie sprayu wywołało natychmiastowe poczucie 'jakości' i wrażenie EDP, które otrzymujesz z czegoś o prawdziwej mocy i muszę powiedzieć, że byłem pod wrażeniem. Luksusowy wybuch prawie skórzanej, gourmandowej i pikantnej kremowej, bogatej ziemi z szafranem i kardamonem. Powiedziałbym, że orzechowy kulfi, wanilia i gałka muszkatołowa to natychmiastowe hity... przynajmniej dla mnie i mogłem impulsywnie kupić ten zapach. Cieszę się, że pozwoliłem mu się rozwijać, zanim podjąłem tę decyzję. Nie wiem, co Tom Ford robi w kwestii briefingu perfumiarza, ale uwielbia budować gęstą, złożoną bazę z kwiatami przebijającymi się przez środek w całkowitej opozycji do ogólnej kremowości zapachu. To właściwie całkiem sprytne, szczerze mówiąc, a Noir Extreme wykazuje tę cechę w obfitości... pomyśl o czarnej orchidei. Jest tam słodka, tropikalnie egzotyczna nuta orchidei i jaśminu, która (tak bardzo, jak ją kocham) sprawia, że cała kompozycja jest dość kobieca. Nie sądzę, żeby Noir Extreme był wyraźnie kobiecy i z powodu jego gourmandowej jakości, jest na granicy noszalności dla mnie. Mówię wam, że jest powód, dla którego kobiety będą chętne do tego zapachu, nie dlatego, że uważają cię za nieodparcie męskiego, prawdopodobnie dlatego, że pragną pachnieć Noir Extreme i ukradną go z twojej garderoby, jeśli będą miały okazję. To w najlepszym razie unisex, a to mówi facet, który bez wstydu nosił czarną orchideę przez długi czas. Drydown jest bardzo waniliowy, trwa i od czasu do czasu emituje małe chmurki owocowych kwiatów. Im więcej wącham drydown, tym bardziej czuję orzechowość, przyprawy i drzewo sandałowe, które współpracują z moją skórą niesamowicie dobrze. Powiedziałem, że byłem rozczarowany na początku recenzji i nadal jestem, ale muszę przyznać, że naprawdę kocham zapach Noir Extreme, ale wiem, że podobnie jak z Black Orchid szybko się nim znudzę. Perfumy dla mnie to tworzenie wyzwania z zapachem o głębi, który jest przypominający i znajomy, ale wprowadza kilka niespodzianek po drodze. Uczciwie mówiąc, Noir Extreme to robi... po prostu nie jest dla mnie. Uwielbiałbym to na kobiecie. aktualizacja: Mam to na sobie od 10 godzin i dobrze się utrzymuje, chociaż bardzo słabo, ale przynajmniej nie zniknęło. Szafran naprawdę się ujawnia w głębokim drydownie, przekształcając ten zapach w jeszcze inną wymiar, który muszę powiedzieć, że kocham. Pachnie bardzo podobnie do mojego ukochanego Versace Man, teraz kremowy, ale ziemisty i bliski skórze, Noir tylko gra dodatkowy ciepły, przytulny trik, zanim całkowicie zniknie. Zamierzam ponownie spróbować tego zapachu i nosić go bardziej intensywnie, zanim całkowicie podejmę decyzję. Zwykła lub designerska gama zapachów Toma Forda ma tendencję do bycia bardziej interesującą niż prywatna mieszanka, która ma niezaprzeczalną siłę i jakość, ale zazwyczaj opiera się na mniejszej liczbie nut, podczas gdy takie zapachy jak Noir i dla mężczyzn (również wiele zapachów dla kobiet) mają symfonię nut i naprawdę złożone kompozycje.