Cóż, widziałem, że to wychodzi od jakiegoś czasu, ale nic nie pamiętałem o nutach, gdy w końcu się na to natknąłem. Byłem zadowolony, gdy sprawdziłem tutaj po spróbowaniu, a wszystko, co mogłem poczuć (i więcej), było wymienione. Czasami nuty zapachowe mogą być trudne do rozróżnienia poza oczywistymi kilkoma, więc cieszę się, że Dunhill udało się je jasno przekazać w tej nowej edycji. Ta wiadomość to męskość od samego początku, mocny, pieprzny wybuch przypraw w otwarciu, który szybko ustępuje, odsłaniając suchy jałowiec i mydlany kardamon. Zdecydowanie jest tam irys i lawenda, ale w mniejszym stopniu. Jest też ziołowy element szałwii, a następnie baza z wetiweru i drewna, klasyczne pikantne odczucie wskazuje na mech dębowy, chociaż nie pachnie nim naprawdę... jeśli to ma sens? Chociaż wcale nie pachnie nimi (z wyjątkiem może drewnianego/wawrzynowego/cedrowego klimatu?), przypomniało mi to coś w stylu chłodnej wody lub Green Irish Tweed. Razem otrzymujesz całkiem dobry męski zapach, dla mnie niezbyt wyjątkowy, ale cieszę się, że na rynku jest coś, co nie jest tym samym starym nudnym chemicznym fałszerstwem i naprawdę pachnie jak kompozycja z pewnym skupieniem. Icon nie próbuje naprawdę apelować do mas, a podejrzewam, że marka Dunhill przyciąga nieco starszą publiczność, a z pewnością tak jest w przypadku tej edycji. Klient obok mnie przy ladzie oblewał się tym i ogłaszał: "oooh... to prawdziwe męskie rzeczy... Nie ma żartów z tym." Chociaż w pewnym stopniu się zgadzałem, nie mogłem nie zauważyć, że panie sprzedawczynie wyglądały na nieco zakłopotane, jakby ten facet był trochę zbyt poufały, nazywając je "kochanie" itd... gdy miał około 30 lat, a ona wyraźnie była w swoich 50-tkach. Wydawał się być typem, który po prostu chciał prowadzić bezsensowne rozmowy dla samego ich prowadzenia... Nie sądzę, żeby cokolwiek kupił. Po prostu interesujące, aby uzyskać inną męską perspektywę, będąc świadkiem pierwszych wrażeń obcego. Tak więc... w każdym razie... trwałość i projekcja są w porządku, to dość subtelny zapach po burzliwym, pieprznym otwarciu. Podobał mi się drydown i może po kilku kolejnych próbach może mi się spodoba. Jedno jest pewne, butelka jest znakomita i bardzo satysfakcjonująca w trzymaniu. Sam ten fakt przyciągnie macho mężczyzn, którzy lubią ideę czegoś, co przypomina dźwignię zmiany biegów luksusowego samochodu sportowego.
Bardzo niedoceniane perfumy. Można używać na każdą okazję. Bardzo miły i przyjemny zapach.