Maya od Tocca to zapach, który kupiłam pod wpływem kaprysu kilka miesięcy temu, gdy brałam kilka zapachów w rozmiarze podróżnym z Sephory. Zapachy Tocca generalnie nie działają na mnie i ten nie jest wyjątkiem. Wszystkie, a przynajmniej te, które wypróbowałam, są śmiesznymi owocowo-kwiatowymi zapachami, które przypominają mi bukiety owoców z Edible Arrangement. Nie przepadam za owocowymi kwiatami, ale nie sądzę, by ta wersja była zła. Z górnymi nutami czarnej porzeczki, liści fiołka oraz jaśminu i róży, jest to bombastyczna eksplozja dżemu, owoców pokrytych paczulą i piżmowych kwiatów, która doprowadzała mnie do szału, ponieważ tak bardzo przypominała mi zapach, który nosiłem w późnych latach nastoletnich, kiedy po raz pierwszy zacząłem uczęszczać na zajęcia w college'u. Powodem, dla którego to pamiętam, jest fakt, że nasz kot nasikał na moją torbę na książki, a ja próbowałem to ukryć tym konkretnym zapachem i po 15 minutach zajęć zdałem sobie sprawę z tonącym sercem, że moje rozwiązanie nie działa, więc zebrałem swoje rzeczy i wyszedłem, zbyt zawstydzony, by kiedykolwiek wrócić. Tym zapachem był Tribu marki Bennetton. Właśnie sprawdziłem nuty zapachowe i wymieniają one również czarną porzeczkę i liść fiołka, jaśmin i różę. Nie wymienia oczywiście kocich sików niejakiego Leroya Parnella, naszego ówczesnego kota syjamskiego, ale w mojej pamięci Tribu i piskliwe, skąpe kocie siki są ze sobą nierozerwalnie związane. Maya nie dzieli z nim tego aspektu. To po prostu zwykły owocowo-kwiatowy zapach. Jest w porządku. Odrobina kocich sików mogłaby jednak uczynić go bardziej interesującym.
Ten komentarz został przetłumaczony maszynowo.
0
11 miesięcy temu
Maya od Tocca zostały wydane w 2018 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest Linda Song. Zawiera nuty głowy: Czarna porzeczka and Fioletowy liść, nuty serca: Iris, Jaśmin, and Róża, and nuty bazy: Oakmoss, Paczula, and Drzewo sandałowe.
Maya od Tocca to zapach, który kupiłam pod wpływem kaprysu kilka miesięcy temu, gdy brałam kilka zapachów w rozmiarze podróżnym z Sephory. Zapachy Tocca generalnie nie działają na mnie i ten nie jest wyjątkiem. Wszystkie, a przynajmniej te, które wypróbowałam, są śmiesznymi owocowo-kwiatowymi zapachami, które przypominają mi bukiety owoców z Edible Arrangement. Nie przepadam za owocowymi kwiatami, ale nie sądzę, by ta wersja była zła. Z górnymi nutami czarnej porzeczki, liści fiołka oraz jaśminu i róży, jest to bombastyczna eksplozja dżemu, owoców pokrytych paczulą i piżmowych kwiatów, która doprowadzała mnie do szału, ponieważ tak bardzo przypominała mi zapach, który nosiłem w późnych latach nastoletnich, kiedy po raz pierwszy zacząłem uczęszczać na zajęcia w college'u. Powodem, dla którego to pamiętam, jest fakt, że nasz kot nasikał na moją torbę na książki, a ja próbowałem to ukryć tym konkretnym zapachem i po 15 minutach zajęć zdałem sobie sprawę z tonącym sercem, że moje rozwiązanie nie działa, więc zebrałem swoje rzeczy i wyszedłem, zbyt zawstydzony, by kiedykolwiek wrócić. Tym zapachem był Tribu marki Bennetton. Właśnie sprawdziłem nuty zapachowe i wymieniają one również czarną porzeczkę i liść fiołka, jaśmin i różę. Nie wymienia oczywiście kocich sików niejakiego Leroya Parnella, naszego ówczesnego kota syjamskiego, ale w mojej pamięci Tribu i piskliwe, skąpe kocie siki są ze sobą nierozerwalnie związane. Maya nie dzieli z nim tego aspektu. To po prostu zwykły owocowo-kwiatowy zapach. Jest w porządku. Odrobina kocich sików mogłaby jednak uczynić go bardziej interesującym.