fragrances
recenzji
1.9k recenzji
Świetne cytrusowe i owocowe otwarcie, które zmienia się w lekko mydlane, ale nigdy nie przechyla równowagi zbyt daleko. To dobry, subtelny zapach, który mi się podobał, ale mnie nie powalił. Diptyquesque (hahah) na całego! Niektóre triumfy, ale w większości po prostu konsekwentnie lubiane, ale nie wyjątkowe zapachy, na całej planszy. Musiałbym wypróbować go ponownie, aby sprawdzić, czy potrafię wyłowić w nim więcej nut.
Spodziewałem się dobrych rzeczy po tym zapachu, ponieważ jedynym innym zapachem Kenneth Cole, który wypróbowałem, jest Reaction i moim zdaniem jest doskonały. Moje wielkie nadzieje również nie zostały rozwiane, to kolejna owocowo-piżmowa kombinacja, która jest świeża i pachnie naprawdę dobrze, ponieważ jestem totalnym frajerem nut mandarynki. Spodziewałem się czegoś ciemniejszego, ostrzejszego, może bardziej drzewnego? i dymnego również z nazwy takiej jak "Black" i niektórych recenzji tutaj, ale jest to dla mnie lekkie i podnoszące na duchu. Chciałbym dostać trochę kadzidła lub dymu, ale po prostu nie. To po prostu przyjemny owocowo-drzewno-piżmowy zapach, który był bardzo przyjemny dla mojego nosa, ale jeszcze bardziej ulotny niż Reaction, ponieważ jego trwałość na mojej skórze była słaba. Może wymaga kolejnej próby, aby uzyskać więcej innych cech tego zapachu, ale w sumie jest to przyjemny zapach.
Ten zapach jest oficjalnie unisex, ale często reklamuje się go jako bardziej kobiecy i widzę to, ale nie zniechęcaj się, ponieważ pomimo tego uważam, że jest prawie do noszenia dla mnie. Bardzo przyjemna, irysowa nuta otwiera naprawdę czysty, delikatnie przyprawiony zapach, który następnie ujawnia gładką skórzaną jakość. Kolejna dobra kompozycja od Penhaligon's, bursztyn i odrobina wanilii w bazie są subtelne i zapewniają przyjemne wytłumienie... Naprawdę mi się podobał.
Cóż... jestem zszokowany, że w mieście, w którym mieszkam, jest butik Penhaligon's i muszę powiedzieć, że to jeden z najpiękniejszych sklepów, w jakich kiedykolwiek byłem, jak wiktoriańska apteka czy coś takiego? W każdym razie... Kiedy zapytałem panią przy kasie, jak długo tam jest, powiedziała "...około 12.... (zrobiła pauzę, bo myślałem, że powie miesiące), odwróciła się do swojej koleżanki i powiedziała "Czy to 12? Tak, jesteśmy tu od 12 lat!". Jest bardzo mały i schowany, więc łatwo go przeoczyć, ale wciąż nie mogę uwierzyć, że jest tam od 12 lat, a ja dopiero go znalazłem! Więc Elixir? Zadawałem to pytanie wcześniej innym dostawcom Penhaligon: "Czy macie coś z kadzidłem w wodzie perfumowanej?" i zawsze odpowiadali Elixir. Wypróbowałem go już kilka razy i muszę przyznać, że naprawdę mi się podoba, podobnie jak wiele innych zapachów z tego domu, jest naprawdę bardzo dobrze skomponowany. Dla mnie jednak, choć ma w sobie trochę dymu i przypraw, głównym graczem jest róża i to bardzo ładna róża, przyprawa jest subtelna, z delikatnym kadzidłem. To właściwie jeden z moich ulubionych zapachów, a to już coś mówi, bo lubię wiele ich kreacji. Trudne do rozróżnienia nuty, takie jak Penhaligon's Sartorial, Opus 1870 itp. są złożone i dobrze wykonane. Głównym powodem, dla którego byłem zainteresowany tym zapachem, była koncentracja, ponieważ moim głównym zarzutem wobec tego domu jest trwałość. Elixir jest lepszy, ale nadal nie jest dobry w tej cenie i jeśli szukasz mocarza, to nie jest to. Bardzo mi się jednak podoba i być może w przyszłości dodam go do swojej kolekcji.
Jeśli chodzi o zapachy cytrusowe/owocowe... ten wcale nie jest zły, właściwie całkiem przyjemny! Na początku ostre cytrusy, potem owocowe i trochę kwiatowe i drzewna baza, to dobry zapach i ma znacznie lepszą trwałość i projekcję niż Ferrari black, więc dość ciężki i wcale nie lekki. Całkiem niezły.
Ok, więc zapach Ferrari i był to właściwie drugi, który wypróbowałem i szczerze mówiąc wolałem pierwszy. Spodziewałem się czegoś mniej bezpiecznego i szczerze mówiąc nudnego od Ferrari, zwłaszcza tej czarnej wersji, może czegoś głębszego, ale nie. Bardzo nijaki i kiepski zapach, który ma naprawdę kiepską trwałość. Na początku nie pachnie źle, ale szybko znika.
DURO!!!! HARD ON męskiej perfumerii! Widziałem na youtube filmik, na którym jakiś facet recenzował ten zapach i twierdził, że nazwa ma konotacje seksualne. Musiałem go wtedy poprawić, myśląc, że "Duro" oznacza po włosku "twardy", a to tylko jego brudny umysł i materiały marketingowe mówiące o tym, jak męski jest ten zapach. W każdym razie taka była koncepcja... i jak powiedziałem, byłem sceptyczny. Tak było... dopóki nie dostałem go do nosa! Dzikość tego zapachu... to nie pomyłka! Jeśli lubisz drewno, to jest to zapach dla Ciebie! Głośna drzewność wilgotnego, mocnego oudu i twardszego, gęstszego drewna w połączeniu z nim. Następnie jest przyprawa, która jest twarda, ale nie w rodzaju przyprawy do gotowania, ani nawet w rodzaju ostrego chili, jest to sucha drzewna przyprawa... prawie jak naturalny korzenny zapach, który pochodzi z kawałka egzotycznego drewna. Dla mnie ten zapach jest absolutnie wszystkim, czego szukam w męskim zapachu. Przyprawa doskonale tonuje nieprzyjemną cechę oudu. No wiesz, ten moment, kiedy po początkowej prawie słodkiej, dziwnej bursztynowej jakości następuje nosowy spadek. W każdym razie... cena tego soku jest wysoka, niektórzy mogą powiedzieć, że niebotycznie wysoka, ale nadal czułem, że Duro był godnym zakupem ze względu na to, jak odważny i mocny jest ten sok. Trwałość i projekcja są ogromne, jak można oczekiwać od extrait de parfum. Nie jest to szczególnie wyjątkowy zapach, ale co mogę powiedzieć? Ma w sobie pewien urok i byłem nim oczarowany.
Zapach ten osiągnął świetną równowagę, w przeciwieństwie do tenisisty, dla którego został stworzony. Nie wiem, czy ktoś to zauważył, ale Rafa ma jedną masywnie rozwiniętą rękę i jedną małą, słabą, chudą rękę dziewczyny. Szczerze mówiąc, od tego czasu trochę się wyrównał. Lanvin zrobił na mnie duże wrażenie Avant Garde, ale nadal nie wiedziałem, czego się spodziewać po tym sportowym zapachu, ponieważ nigdy nie próbowałem oryginalnego L'Homme. Cóż, rzeczywiście jest bardzo przyjemny, otwarcie jest trochę tym, co wąchałeś wcześniej... cytrusowo-cytrynowy klimat CK One. Kiedy początkowa ostrość cytryny zanika, staje się mieszanką owoców, choć nie do końca wiem czego. Mieszanka piżma i ziół jest moim skromnym zdaniem doskonale wykonana. Wystarczy pozostawić go na chwilę do wyschnięcia, a zamienia się we wspaniały zapach, który pod względem świeżości rywalizuje z każdym zapachem sportowym, jaki kiedykolwiek wąchałem.
Woah! Woah! Oczekiwałem mojego spotkania z Leather Oud z dużym niepokojem, nie tylko po spojrzeniu na nuty, ale widząc kilka negatywnych komentarzy na forum. Lubię Oud (naprawdę, wiem jak pachnie!) Skóra, w zasadzie jest świetna i jest ulubioną nutą, ale może być i często jest... źle zrobiona. Martwi mnie ten animalistyczny element i wosk pszczeli. Wydawało się, że po prostu łączy inne nabyte smaki w piekielną mieszankę, która z łatwością może być okropna... Myślałem o cuir d'Arabie Montale, ale ze zwierzęcym smrodem wrzuconym na dobre. Dla przypomnienia, podoba mi się odwaga Montale, reprezentuje inny rodzaj skóry, a wysychanie jest fantastyczne, tylko otwarcie i pierwsze kilka godzin są prawie nieznośnie okropne! W każdym razie... Ku mojemu zaskoczeniu ten zapach jest naprawdę dobry. Jest zgodny z trendem tej serii Dior, w szczególności jest naprawdę dobrze wymieszany. Oud jest świetny i nie jest stłumiony ani zniekształcony przez skórę, jakość zwierząt jest naprawdę dobra w kontekście tego zapachu. Trwałość jest ogromna, a jakość zwierzęca jest łatwa do opanowania podczas suszenia. Jak wspomniał jeden z recenzentów, pachnie jak seks... i to jest dobry opis. Szalenie surowy i pierwotny, a jednocześnie w jakiś sposób wyrafinowany, nie jest to zapach dla osób o słabym sercu... Nadal nie jestem pewien, czy sam bym to zrobił, ponieważ wolę coś z przyprawami. Te perfumy są odważne i stanowią prawdziwe oświadczenie, nie miej żadnych uprzedzeń ani nie spisuj ich na straty bez wypróbowania, ponieważ tak jak ja, możesz być mile zaskoczony.
Przedawkowanie paczuli!!! Ta rzecz jest uderzająca i zielona w sposób, którego wcześniej nie spotkałem, szczerze mówiąc. To nie jest coś, do czego jestem przyzwyczajony. Nawet dominacja plastra wydaje się nieznana, gdy towarzyszą jej inne nuty trawiaste i tytoniowe, może to koncentracja... nie wiem? Jest dziwny... ale podoba mi się. Hindu Grass intryguje mnie i zachęca do ponownego niuchnięcia. Zataczam się w moich recenzjach nasomatto po wypróbowaniu wszystkiego (np. Pardon), co mają do zaoferowania i byłem zmuszony kupić Duro tylko za tak wysoką cenę. Jury wciąż nie ma zdania na temat Black Afgano. Nie jestem pewien, kiedy i gdzie nosiłbym Hindu Grass, to odważny zapach i nie pomyłka.
Jak wspomniałem w mojej oryginalnej recenzji poniżej, paczula w tym zapachu jest bardziej "hipisowska" niż czekoladowy "typ Toma Forda", ale to coś więcej. Otaczające ją zielone i ziemiste nuty tworzą rodzaj kwiatowego, niemal naturalnego, miękkiego, skórzanego odczucia, szczególnie w fazie wytrawnej. Co za susz... magiczny! Ten sok ma bogatą jakość, którą można uzyskać tylko z bardzo wysokiej klasy zapachu, jest oszałamiający, szczerze mówiąc. Balansuje między zieloną świeżością a odurzającą paczulą, która jest dla mnie wyjątkowa. Są też nuty w fazie wytrawnej, które są prawie szorstkie w porównaniu z ogólną gładkością... jeśli to ma sens? W każdym razie uwielbiam go i zdecydowanie jestem pod większym wrażeniem za drugim razem.