fragrances
recenzji
530 recenzji
Ganimedes to lodowy księżyc Jowisza - jego zapierający dech w piersiach rozmiar i moc są doskonale odzwierciedlone w zapachu takim jak ten. Ma silne, futurystyczne akordy mineralne, które pachną jak coś z innego świata. Metaliczny profil zapachowy składa się tutaj z połączenia słodkiego szafranu i liści fiołka o niewiarygodnie wysokiej jakości. W bazie znajduje się gładki zamsz i syntetyczne akigalawood, które przyciemniają i wzmacniają głębię tego zapachu. Zauważysz, że ten metaliczny liść fiołka, szafran i akord zamszu są używane we wszystkich kreacjach Marca Antoine'a Barrois, aby służyć jako baza znajomości w całej marce. Zapach ten nie zawiera żadnych naturalnych składników zapachowych - pachnie intensywnie syntetycznie, metalicznie, a jednocześnie słodko i świeżo. Bycie syntetycznym nie jest jednak złą rzeczą, ponieważ absolutnie uwielbiam ten zapach i uważam, że wprowadził na rynek tak unikalny profil zapachowy, że nie ma nic innego, co pachnie jak Ganymede.
Dior Homme to ponadczasowe arcydzieło z minionej epoki - przesunęło granice tego, jak powinien pachnieć mężczyzna i spopularyzowało użycie irysa na rynku męskich projektantów. Otwiera się orzeźwiającym uderzeniem soczystej bergamotki, wraz z lekko zielonymi i aromatycznymi nutami lawendy i szałwii; ukłon w stronę bardziej tradycyjnych męskich nut. Wkrótce potem wyłaniają się gwiazdy pokazu - gładki, pudrowy i maślany irys w połączeniu z miękkim i rozkosznym kakao, tworząc najsmaczniejszy szlak zapachowy. W bazie wyczuwalna jest subtelna skóra, ziemista wetyweria i paczula, jednak wszystko kręci się wokół irysa i kakao. Nie próbowałem nowego Dior Homme Original, więc nie mogę porównać, ale wiem tylko, że zaprzestanie produkcji tego zapachu było tragedią ze strony Dior. Dior Homme Intense jest dość zbliżony do tego profilu zapachowego, ale brakuje mu uzależniającego kakao, które idealnie łączy się z irysem. To król designerskich zapachów i prawdziwy klasyk.
Chypré Extraordinaire to rewolucyjne perfumy. Ze względu na stale zmieniające się przepisy IFRA i ograniczenia dotyczące mchu dębowego, Roja postanowił stworzyć pierwszy na świecie chypré bez użycia jego kultowej i ostatecznej nuty. Stwierdził wcześniej, że był to najtrudniejszy zapach, jaki kiedykolwiek musiał stworzyć i wiele razy był bliski poddania się, ale w końcu udało mu się. Chypré Extraordinaire początkowo otwiera się orzeźwiającą bergamotką i aldehydami, po czym rozwija się uzależniająco słodkie i owocowe połączenie brzoskwini i śliwki, które utrzymuje się przez cały czas trwania zapachu. Z tego miejsca wyłania się miękkie i delikatne serce pudrowych kwiatów, a mianowicie ylang-ylang, tuberozy, irysa i róży. Gdy zapach osiada na skórze, pojawia się rewolucyjny akord mchu Roja - niewiarygodne jest myślenie, że nie zawiera on mchu dębowego, gdy nos jest pewien, że tak jest. Wyczuwalna jest delikatna i nieco zwierzęca nuta cywetu i cassis, ale jest ona bardzo subtelna, obok dwóch innych klasycznych nut chypré - paczuli i labdanum. Roja Dove stworzył spektakl z tym wydaniem i naprawdę zasługuje na miano niezwykłego. Zrewolucjonizował sposób, w jaki można tworzyć chypré i utorował drogę przygotowującą do prawdopodobnego upadku stosowania mchu dębowego w perfumerii. Ten zapach uzależnia i pięknie pachnie w ciepłym wiosennym i letnim powietrzu.
Siergiej Diagilew założył Ballet Russes i często wprowadzał zapach do swoich przedstawień - oblewając kurtyny teatralne luksusowym zapachem, aby unieść publiczność z przepychem. Był pionierem sztuki, więc zasługiwał na zapach tak klasyczny, a jednocześnie rewolucyjny jak on. To właśnie postanowiła stworzyć Roja Dove, niezwykle królewskie podejście do czegoś klasycznego - emanującego klasą i mocą. Diaghilev otwiera się początkowo ulotną gamą cytrusów, przede wszystkim gorzkiej pomarańczy, wraz z intensywnie ostrą i pikantną nutą kminku. Od tego momentu dominuje nuta cywetu - jest kwaśna i zwierzęca, wyzywająca i brudna, a mimo to działa pięknie. Ciepła pikantność pogłębia się, gdy do kminku dołączają goździki i gałka muszkatołowa, a także ziemista paczula i mocna skóra. Po pewnym czasie delikatny dotyk pudrowych kwiatów i subtelnej brzoskwini delikatnie równoważy resztę nut, robiąc miejsce dla gwiazdy pokazu - mchu dębowego. Mech dębowy jest tutaj kremowy, ziemisty, maślany i absolutnie zachwycający. Wspaniale łączy się z pozostałymi nutami i rozwija się w prawdziwie klasyczną szyprową bazę. Nie zgadzam się z porównaniami do Mitsouko - oba są klasycznymi szyprami, ale na tym podobieństwa się kończą. Diaghilev bierze klasyczny profil zapachu i podnosi go poprzez dodanie zwierzęcej skóry i cywetu. Ten zapach jest bogaty i wystawny, pachnie niesamowicie drogo i oldschoolowo i zdecydowanie nie przypadnie do gustu każdemu. Jest to jeden z najtrudniejszych zapachów Roja i chociaż ma ograniczoną noszalność i wszechstronność, jest naprawdę dziełem sztuki i nowoczesnym arcydziełem.
Les Clochettes du Bonheur to najlepszy wybór, jeśli chodzi o perfumy o zapachu konwalii. Otwiera się od razu przedawkowaniem naturalnie pięknej konwalii, w całej jej zielonej i mydlanej chwale. Ylang-ylang i jaśmin zapewniają wsparcie, aby zintensyfikować słodką kwiatową dobroć, podczas gdy pudrowa nuta bzu pojawia się w tle. Pewna świeżość pochodzi prawdopodobnie od bergamotki, spoczywającej na miękkiej bazie kremowego drzewa sandałowego. Należy jednak zauważyć, że wszystkie te nuty drugoplanowe pozostają jedynie w tle, ponieważ lilia dolinna jest gwiazdą pokazu - niektórzy mogą powiedzieć, że jest to jedyna zauważalna nuta tutaj. Jest to z pewnością najwyższej jakości zapach konwalii, jaki kiedykolwiek wąchałem i naprawdę zachwycił mnie, gdy po raz pierwszy wypróbowałem go na skórze. Pomimo tego, że wydają się być stosunkowo prostymi perfumami, pokazują, jak wiele głębi i charakteru może mieć tak pomijana nuta. Nie jest to zapach dla każdego i nie sądzę, bym go kupił, ale doceniam go za to, czym jest i uważam, że pokazuje niesamowite perfumiarstwo.
Pierre de Velay Amour to genialny słodki i pudrowy szypr, połączony do perfekcji. Otwiera się gęstym i kremowym połączeniem ylang-ylang i fiołka, które jest niemal cukierkowe, z różą, heliotropem i białymi kwiatami w tle. Wyczuwalna jest również delikatna nuta bergamotki i limonki. Gdy zapach osiada na skórze, pojawia się ikoniczna nuta kremowego mchu dębowego w typowym szyprowym stylu, wraz z pikantnym imbirem i słodkim szafranem. Są to główne nuty, które składają się na profil zapachu, tak jak w przypadku wszystkich kreacji Roja, wiele dzieje się w tle. Amour czerpie z klasycznego francuskiego szypru i znacznie go osładza, przypominając nieco fiołki parmeńskie. Jest miękki, kremowy, pudrowy i pyszny - tworząc uzależniający i kuszący zapach. Przypomina mi RDHP15, który podąża za tym samym akordem szyprowym zdominowanym przez fiołki, ale tutaj nie ma brzoskwini, a zamiast tego jest znacznie słodszy z wanilią. Ogólnie fantastyczna kreacja.
Pierre de Velay No. 47 to czysty prestiż i zwierzęca moc we flakonie. Początkowo otwiera się lekko fekalnym i gorzkim kastoreum z pięknie gładkim liściem fiołka dla kontrastu. Nuta piżma bardzo przypomina mi Musk Aoud - to ta sama słodka i kwiatowa ambrette, jednak tutaj jest znacznie bardziej zwierzęca ze względu na kastoreum. Wkrótce pojawia się mocny balsam tolu, który jest nieco brudny w najbardziej genialny sposób, wraz z ostrą nutą cywetu. W tym zapachu nie chodzi jednak tylko o zwierzęcość, ponieważ jest on doskonale zrównoważony słodką brzozą, szafranem i wanilią w bazie - obok kultowego trio Chypré: mchu dębowego, paczuli i labdanum. Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy podczas wąchania, ale ten zapach ma strukturę bardzo klasycznego Chypré - po prostu wzbogacony przez Roja o nuty zwierzęce, balsam i liść fiołka. Jest to jeden z trudniejszych zapachów z linii Pierre de Velay, ale jest absolutnym arcydziełem, jeśli lubisz wysokiej jakości zwierzęce zapachy.
Pierre de Velay No. 6 to piękna, wyjątkowa i dojrzała kreacja, która łączy cechy fougere z balsamicznymi akordami ambrowymi. Otwiera się ostrymi cytrusami cytryny i bergamotki, którym towarzyszą ziołowe aromaty liścia laurowego i szałwii, zanim ostra zielona nuta davany przejmie kontrolę. Stonowane kwiaty róży, jaśminu i ylang-ylang zapewniają charakterystyczny dla Roja blask, gdy zapach się uspokaja. Pojawia się realistyczna nuta jałowca, bardzo przypominająca jodłę, która wspaniale łączy się z bursztynowymi nutami balsamicznymi benzoiny, olibanum, elemi i styraksu. Wyczuwalna jest nuta ciepłego, pikantnego goździka i gałki muszkatołowej wraz ze zwierzęcym, skórzastym kastoreum, doskonale wygładzonym przez ziemisty orris. Jest to tak złożony i wyjątkowy zapach, że prawdopodobnie nie sprzedałby się zbyt dobrze poza ekskluzywną linią Pierre de Velay. Jeśli jednak gustujesz w aromatach i nutach balsamicznych, ten zapach jest fantastyczny, zdecydowanie się wyróżnia i pokazuje, jak utalentowany jest Roja Dove.
Pierre de Velay No. 4 to mocny, aromatyczny bursztyn o dużej głębi i charakterze. Już od pierwszego psiknięcia wita nas mocny akord rumu, który jest jednocześnie łagodny i gorzki. Towarzyszą mu ultrarealistyczne aromaty liścia laurowego i szałwii, które dodają rumowi kontrastującej ziołowej jakości. Gdy rum osiada na skórze, pojawia się ciepły kardamon i kremowe drzewo sandałowe. W sercu wyczuwalna jest delikatna róża, która jest bardzo subtelna, ale dodaje delikatnej miękkości, aby dopełnić całości. Rum, liść laurowy, kardamon i szałwia to najbardziej wyraziste nuty zapachu, które spoczywają na bazie klasycznego akordu bursztynowego - złożonego z benzoiny, wanilii i labdanum. Połączenie akordu alkoholowego z nutami ziołowymi jest odważnym i niekonwencjonalnym wyborem twórczym, jednak Roja wykonała go tutaj doskonale. Jest to tak wyjątkowy i uzależniający profil zapachowy z jednym z najlepszych akordów rumowych, jakie wąchałem - nie trzeba dodawać, że jakość składników jest nienaganna, jak można się spodziewać. Prawdziwe arcydzieło.
Levant to atrakcyjny i delikatny cytrusowo-kwiatowy zapach, który jest jednocześnie kobiecy i stonowany. Otwiera się słodką i zwiewną różą, wraz z bergamotką i mandarynką, aby nadać jej soczystej ostrości, zanim rozwinie się serce mocnych kwiatów - a mianowicie konwalii, piwonii i kwiatu pomarańczy. Jest to podstawowa struktura zapachu, który jest świeży i ożywczy, ale jednocześnie delikatny. Wszystko to spoczywa na miękkiej bazie subtelnego piżma i eterycznego cedru, który nie jest zbyt widoczny. Nie jest to bardzo mocny zapach, który utrzymuje się dość blisko skóry i będzie wyczuwalny tylko przez osoby, które wejdą z nim w bliski kontakt. Jest bardziej kobiecy, ponieważ wszystkie kwiaty są bardzo delikatne i prawie mydlane - ten zapach jest ładny i przyjemny w zapachu, ale uważam, że łatwo go zapomnieć i jest ogólny.