fragrances
recenzji
Mój zapach charakterystyczny
5 recenzji
Najlepsza lawenda.
Jest wytrawny, bez typowej waniliowej bazy. To jak wąchanie prawdziwego kwiatu.
Jeśli kochasz lawendę, ale nie lubisz bursztynowej bazy do niej, to jest to.
Jeden z moich ulubionych zapachów wszech czasów. Nic nie może się z nim równać.
Jedyna lawenda, która rządzi wszystkimi.
Niezwykle realistyczne kadzidło.
Włoskie kadzidło kościelne. Chłodzące kadzidło. Nie zimne, ale chłodne.
Łagodna cedrowa baza.
Niezbyt trwały, ale niesamowity, póki trwa. Tak dobry, że nie przeszkadza mi jego przeciętna trwałość.
Mitsouko dla mężczyzn. Zaczyna się jak fougère, a kończy jak szypr.
Kwiaty pokryte mchem i skórą. Dostojny szypr, jak Mitsouko. Ale z solidną skórzaną bazą. I nie tak brzoskwiniowy...
Po prostu wspaniały.
Betonowe budynki, stal, para i lodowate gruszki. To obraz miejskiej dżungli. Natura wśród tego, co stworzone przez człowieka.
Feminité du Bois, pierwsza pachnąca kreacja Lutensa, która wciąż jest z nami. I jest to absolutna przyjemność. Jego nazwa przełamuje uprzedzenia dotyczące zapachów drzewnych przeznaczonych wyłącznie dla mężczyzn. A jego zapach przełamuje granice tego, czego oczekuje się od zapachu drzewnego, poprzez wprowadzenie (suszonych) owoców.
To suche nuty cedru i owocowa śliwka połączone bez wysiłku. W niemal abstrakcyjny sposób, choć nie do końca.
Zawiera również mniej znaną nutę zwierzęcą, która wzmacnia fioletowe nuty owocowe, ale nie jest przytłaczająca.
Pierwotnie wydany pod marką Shiseido pod tą samą nazwą, a dziś pod marką Serge Lutens.
Zapach, z którym powinien zapoznać się każdy miłośnik perfum.