Otwiera się dobrze, ale po 5 minutach czuję ten sam syntetyczny zapach banana, który odczuwam w innych perfumach Hermès. Lekcja odrobiona.
Cóż, nie chcąc wyprzedzać faktów ani być spóźnionym do tej premiery, podzielę się swoimi opiniami po krótkim spotkaniu z tym zapachem. Ten flankier to Nagel, która bierze na siebie rdzeń Terre d'Hermes i nadaje mu swój własny charakter. Czy to koniecznie dobra rzecz? W tej kwestii jury wciąż obraduje, podobnie jak w przypadku H24. Nie nienawidzę ich, w rzeczywistości to styl perfum, który bardzo lubię, ta prostota, świeżość i biała, muskowa mgiełka, a to mądry ruch ze strony Hermesa, aby zachować swoją estetykę w miarę nieuszkodzoną, nie musząc uciekać się do rodzaju gumy balonowej, mega głośnych, przyjemnych dla tłumów zapachów wielu innych marek designerskich. Otwiera się cytrusowym grejpfrutem, a to turbo gorzki akord, który mi się podoba, pomyślałem sobie, że cytrusowy grejpfrut, nie zdziwiłbym się, gdyby wymienili cytron... wymienili. Następnie mamy mieszankę genów TdH i rozwijający się korzenny, drzewny akord pomarańczowy, ale naprawdę jest to słaby cień w obecności znacznie bardziej dominującego, mglisto-muskowego elementu, który otrzymujemy w H24. Gdy zapach osadzi się na skórze, odniesienie do Terre d'Hermes staje się znacznie bardziej oczywiste niż w pierwszych dwóch godzinach, które są ekstremalnie cytrusowe i parowe, być może z jakimś kwiatowym akordem. Następnie w głębi, a mam na myśli, gdy zostanie zredukowany do zapachu skórnego, nie jest szczególnie miękki, jest dość drzewny i męski, a ja wciąż czuję resztki na moim ramieniu następnego dnia. To nie dlatego, że jest to okropnie głośny, uparty, kolczasty zapach jak Sauvage, jest znacznie cichszy, jest prawie metaliczny, skórzany, lekko spocony/przyprawowy, pozostałości drewna, naprawdę przypomina mi coś, co nosił mój tata, serio. Nie mogę go nienawidzić. To interpretacja absolutnej klasyki, mam na myśli, że myślę, że zrobiła parfum czy coś w tym stylu, co jest w porządku (o nie, czy to była wersja wetiwerowa?), a teraz jest to, przypuszczam, że to koniec pewnej ery i rzeczy muszą iść naprzód. Nie do końca rozumiem wycofanie Eau tres Fraiche, które jest świetnym flankierem i pod wieloma względami jest jeszcze większym odejściem od oryginału niż to, ale coś w tym wydawało się naprawdę słuszne, a ja po prostu nie jestem tak zachwycony tym, przynajmniej na razie. Podobnie jak H24, może potrzebować czasu i odpowiedniego noszenia, podejrzewam, że tak będzie.
Piękny orzeźwiający zapach, ale nie utrzymuje się długo. Moim zdaniem jeden z najlepszych cytrusowych zapachów na lato.