fragrances
recenzji
1.9k recenzji
Czasami trzeba przyznać, że gusta się zmieniły lub są tak zróżnicowane, że odrzuca się rzeczy, które kiedyś nosiło się na co dzień... Kouros jest jednym z nich. To dziwne, że jako nastolatek nosiłem ten dość dorosły, męski zapach, a teraz, po trzydziestce, nie mam w szafie zbyt wielu męskich bestii. Nie miałem flakonu od kilku lat, a moje wspomnienie z lat 90. jest dość silne, ponieważ jest to rodzaj zapachu, który pozostawia trwałe wrażenie. W każdym razie, gdy tylko wróciłem do tego klasyka, powróciły te same uczucia, które wskazywały mi, że jeśli został przeformułowany, to nie jest tak bardzo inny. Muszę przyznać, że generalnie nie jestem fanem przesadnie animistycznych lub piżmowych zapachów, chyba że mają finezję, a Kouros zdecydowanie to ma. Świeży, interesujący, złożony, męski i tak samo aktualny dziś, jak w momencie premiery... Szczerze mówiąc, rozważam ponowne noszenie tego zapachu. Nie powiem wiele więcej, ponieważ jest kilka świetnych, pełnych pasji recenzji na jego temat, ale trwałość i projekcja są ogromne, a moimi ulubionymi elementami kompozycji są silny mech dębowy i skórzaste, pudrowe, piżmowe wysychanie z najmniejszą nutą miodu. Kouros jest świetny!
Nigdy nie rozumiałem wyolbrzymiania tego, jak bardzo piżmowy i zwierzęcy jest ten zapach? Jeśli ktoś czuje się urażony Kourosem, to chyba nie miał do czynienia z mocnymi, zwierzęcymi lub kwiatowymi piżmami, bo niektóre z nich naprawdę zasługują na komentarze typu "fekalia". Nie chodzi mi oczywiście o obecną formułę, która jest bladym i nieco smutnym spojrzeniem na oryginał, ale nadal pachnie dość dobrze i niejasno podobnie... dopóki trwa. Nie, mówię jako ktoś, kto posiadał flakony w latach 90-tych i 2000-tych i zawsze bardzo mi się podobały, choć nie uważałem ich za ulubione. Zawsze uważałem, że wolę bardziej ekstrawaganckie zapachy, takie jak Fahrenheit, a te inne w mojej szafie (kiedy miałem znacznie mniejszą kolekcję) były po prostu standardową męską paszą lub wypełniaczem, który każdy mężczyzna powinien mieć. Ucieszyłem się więc, gdy odkryłem, że popularny brytyjski recenzent Youtube uruchomił serwis z próbkami i ma w swojej ofercie kilka dobrych staroci, z których jednym jest Kouros z 1984 roku. Musiałem sobie pozwolić i wyraźnie poczułem zapach w torbie, w której przybył, zanim jeszcze go otworzyłem, przywołując wspaniałe wspomnienia. Jednak jeśli mam być szczery, to nie moc Kourosa jest ważna, a jego subtelność. Uwielbiam ciepły, zwierzęcy zapach cywetu, nawet jeśli jest trochę skąpy i nienawidzę zapachów takich jak Amouage Gold, który jest dość podobny w duchu do Kourosa. Myślę, że zasadnicza różnica polega na tym, że Gold jest silnie kwiatowy i mega pudrowy, dzięki czemu czysty jest czystszy, a brudny jeszcze brudniejszy, ponieważ cywet w nim jest zgniły, podczas gdy tutaj jest po prostu męski i trochę pocieszający. Czuję też zapach rozgrzanego kminu, który w kontekście tego zapachu... po prostu działa. Prawda jest taka, że zapomniałem, jak dobra jest stara formuła, mam nadzieję, że designerskie perfumy przeżyją prawdziwy renesans, może niektóre wytyczne IFRA zmienią się i pozwolą na odrodzenie takich wspaniałości jak Kouros.
Muszę powiedzieć, że otwarcie tego zapachu jest moim zdaniem najlepsze z Zen. To świeży podmuch Yuzu i mięty, ale wciąż z nutą gruszki z oryginału... cudownie. Zen Sun pachnie naprawdę ładnie, ale nie ma zbyt wiele na drodze progresji w tym zapachu, a wysychanie jest miękkie, podobnie jak inne, ale nie miało dla mnie długiej żywotności. Świetny letni świeży zapach, który jest dobrą opcją dla tych, którzy lubią designerskie zapachy, ale chcą czegoś nieco nietypowego.
Minęło sporo czasu, zanim w końcu ponownie sięgnęłam po Guerlain Heritage, do tego stopnia, że zupełnie zapomniałam, jak pachnie. A właśnie, że dobrze! Bardzo charakterystyczny i złożony, a jednocześnie bezwysiłkowy w swojej kompozycji, po prostu Guerlain. Kwiatowe i owocowe nuty w górnej części są świeże, a uspokajający klimat lawendy ustępuje cieplejszemu sercu drzewa sandałowego z rodzajem piżmowego, dębowego, drzewnego drydownu. Mieszanka klasycznych "męskich" kwiatów, takich jak goździk, za którymi nie przepadam, ale w tym zapachu są dobrze wykorzystane. Świetny zapach... i coś, co moim zdaniem każdy powinien aspirować do noszenia w pewnym momencie. Niezbędny w mojej kolekcji, trochę słodki, pudrowy, kremowy, kwiatowy i drzewny.
Okej, więc będąc całkowicie rozczarowanym oryginałem, pomyślałem, że lepiej wypróbuję ten i winną czerń, aby sprawdzić, czy nie odrzuciłem całej gamy z ręki. Przede wszystkim ten zapach jest przyjemny, naprawdę bardzo przyjemny Uwielbiam cytrynowy sherbet otwierający i stonowaną łagodność tego zapachu, rozumiem, dlaczego byłby dobry dla tłumu, ponieważ przynajmniej dla mnie jest to słownikowa definicja "nieszkodliwego". Dla mnie jest BARDZO podobny do Zegna Forte, ale brakuje mu jednego kluczowego obszaru.... głębia! Forte ma więcej tonki / tytoniu / miodu i to przenosi go na poziom wyższy niż Guilty intense, ale poza tym jest bardzo podobny. Drydown Gucci staje się po prostu cytrynowy, bardziej miękki i bardziej pudrowy, a trwałość jest słaba, a projekcja nie istnieje, naprawdę pozostaje blisko... podczas gdy Zegna ma znacznie głębszy, bardziej zmysłowy drydown i nie jest bynajmniej bestią, ale trwa trochę dłużej. Zasadniczo, jeśli lubisz ten zapach i oryginał (co w pewnym stopniu robię), ale chcesz czegoś jeszcze bardziej "intensywnego", sprawdź Zegna Forte.
Nie mogę się doczekać, aż dostanę go w swoje ręce! Fahrenheit był ogromną częścią mojego życia i chociaż Dior stworzył kilka dobrych flankerów, które udowodniły, że niekoniecznie potrzebujesz zapachu "benzyny", żaden z nich nie przewyższył oryginału. Byłem krótko oczarowany Absolute i szczerze mówiąc myślałem, że wolę go przez chwilę, ale nie mogę pozbyć się mojego romansu z oryginałem i żaden z nich nie jest blisko. Mam nadzieję, że ten mnie zaskoczy, rozkład nut jest interesujący, myślę, że lukrecja będzie dobrze towarzyszyć fiołkowi... Jestem podekscytowany!
Mam go!!!! Musiałem to zrobić. Natychmiast go pokochałem... ma dla mnie cały urok oryginału z kilkoma uzupełniającymi nowymi nutami. Fiołkowy akord oryginału wybucha w otwarciu i masz też wyraźny klimat rumu, ale nie jest to dla mnie tak widoczne, jak wspominali niektórzy recenzenci. La Parfum to także owocowy, niemal jagodowy zapach, który utrzymuje się przez długi czas. Dry down składa się z bardzo eleganckiego połączenia skóry i wanilii, które jest fantastyczne, ale wyczuwam też bursztyn! Nie wyczuwam lukrecji... może trochę? To wanilia, która jest subtelna, ale wystarczy, aby nadać zapachowi inny, gładszy charakter, który jest mocny, słodki i gorzki, ale nigdy nie przesadza dzięki doskonałej kompozycji. Gdy tylko moja dziewczyna go powąchała, powiedziała: "To jest "TY" zapach". A Fahrenheit nosiłem często na długo przed tym, jak się poznaliśmy, więc musiała już poznać moje upodobania. Myślę, że jest to zapach typu "TY" (ja) ze względu na fakt, że pachnie bardzo elegancko i z wyższej półki, nie żeby inne flankery Fahrenheita tego nie robiły, ale ten naprawdę się zapowiada! Projekcja i trwałość są naprawdę dobre i cieszę się, że mam Fahrenheit Parfum w moim życiu, ponieważ ma w sobie znajomość starego przyjaciela z wystarczającą ilością odświeżonego skrętu, aby mnie zainteresować.
Im więcej go noszę, tym bardziej czuję kminek i kolendrę, suche przyprawy w połączeniu ze słodkim fiołkiem, elegancką skórą i miękką wanilią. Ta pikantność może być tym, co zniechęca wielu, ale uważam, że jest to mile widziany dodatek do repertuaru nut Fahrenheita.
Hhahah! Niezła recenzja Scentedgent Spodziewałem się, że oba będą erotyczne, dopóki nie skończyły się tak nagle ;)
Woah! Nie mogę się doczekać, aby wypróbować to brzmi dziwacznie!!! Trzeba kochać każdy zapach z nutą pistacji. Połączenie tytoniu i słonych nut z miętą w wodnym zapachu może być kompletną katastrofą... nie brzmi dobrze, prawda? Może być jednak triumfem i musi być lepszy niż inne flankery Cool Water, które były fatalne (z wyjątkiem niepopularnej Hot Water, która IMO jest niesamowita!).
Nie wiem, o co chodzi z niektórymi nowymi zapachami, które ostatnio wypróbowałem, ale Night Dive ma tę samą mdłą jakość! Nie wiem, dlaczego flanker chłodnej wody ma teraz taki ciężki, niezgrabny charakter i brak oryginalności. Szczerze mówiąc, podział nut wydawał mi się interesujący, jak widać w mojej recenzji poniżej. Otwarcie jest bardzo złożone, przypominające morze, lekko słone, które próbuje przejść w seksowne uczucie tytoniu w sercu. Nuta tytoniowa nie jest tak wyraźna, ale nadal całkiem przyjemna, po prostu nie działa tak dobrze dla mnie i niestety staje się nieco kremowa. Night Dive przypomina Versace Eros, który jest również złożony, ale całkowicie niesatysfakcjonujący. Wanilia i tonka, nieokreślone drewno i wodny, lekko owocowy zapach. Na podstawie tego opisu można stwierdzić, że Davidoff wrzucił do Night Dive zbyt wiele aromatów, w wyniku czego otrzymaliśmy coś generycznego. Ponownie, nie zrozumcie mnie źle, prawdopodobnie będzie się dobrze sprzedawał i jest doskonale noszalny dla większości, a na pewno nie tak zły jak flanker "The Game", który był po prostu okropny! Wspomniałem, że ma swoje momenty, tytoniowe ciepło jest całkiem przyjemne, ale ostatecznie niewdzięczne, ponieważ trwałość jest również słaba. Najlepszym flankerem Cool Water jest Hot Water - seksowny, niedoceniany zapach na wieczór.
Dobra robota i czapki z głów dla Dior i Francois Demachy za stworzenie różano-oudowego zapachu, który jest wyjątkowy na coraz bardziej zatłoczonym rynku. Nazwanie go banalnym jest trochę niesprawiedliwe, ponieważ trzeba przyznać, że kombinacja róża/oud została już przerobiona na śmierć, ale myślę, że paczula i drzewo sandałowe w tym zapachu stają się bardziej widoczne, gdy osiadają na mojej skórze. To wystarczy, aby uczynić go charakterystycznym. Otwiera się różą, która jest nieco zbyt intensywna jak na mój gust, ale wkrótce ustępuje, odsłaniając paczulę i gęsty oud. Jest bardzo bogaty, mocny, a jednocześnie wyrafinowany, Oud Ispahan jest naprawdę bardzo przyjemny. Mimo to nie jestem na tyle chętny, aby go nosić i mam bardzo specyficzne potrzeby dotyczące zapachu róży, tj. musi on zachować właściwą równowagę. Tak więc Oud Ispahan nie powalił mnie i z pewnością nie jest tak odważny jak inne zapachy Oud z tej kolekcji, ale zdecydowanie warto go powąchać.
Moja recenzja Pour Monsieur (oryginału) była bardzo krótka i słodka i nie zawierała zbyt wielu spostrzeżeń, ponieważ miałem go na sobie tylko kilka razy z próbki, którą miałem kilka lat temu. Szukałem tego Concentree przez jakiś czas, ponieważ zwykle mówi się, że są znacznie lepsze (na przykład Egoiste), ale nie jestem pewien. Okej, więc zaczyna się z pamięci, bardzo podobnie do Pour Monsieur, ponieważ ma cytrynowy cytrusowy top, który jest nieco mniej ostry niż oryginał. Cytryna nie jest tutaj wymieniona w nutach, co jest zaskakujące i potencjalnie może być mieszanką z innymi owocami i na przykład petitgrain, co daje nieco inny charakter. Mój nos wyczuwa różnicę, ale nie wie, co ją powoduje... jeśli dobrze rozumiem? Trochę przypraw, kardamonu i żywicy w sercu, gdy się uspokaja, może trochę wetiweru? Jest czysty i przyjemny. Gdy wysycha, głównym graczem jest mech dębowy, dla mnie mech dębowy czyni ten zapach tym, czym jest... męski. Myślę, że dojrzały, ale świeży to dobry sposób na opisanie go. Mech dębowy może być również postrzegany jako przestarzały z tego powodu, ale myślę, że Pour Monsieur Concentree zachowuje bardzo dobrą równowagę, która nadaje mu ponadczasową jakość i zdecydowanie ma klasyczny, dobrze wymieszany charakter klasycznego zapachu Chanel. Chanel nigdy nie będzie jednym z moich ulubionych domów, ale powiedziawszy to, posiadam (lub posiadałem) i cieszę się wieloma ich zapachami. Kiedy o tym myślę, jest tylko Anateus, którego nie lubię (i nawet to mnie intryguje!), Więc naprawdę nie radzą sobie źle. Trwałość jest dobra na mojej skórze, a projekcja jest subtelna i elegancka, ale myślę, że ludzie, którzy się zbliżą, poczują twój zapach.
Uwielbiam to. Mam mini z 1991 roku i różni się od obecnej wersji i oryginalnej EDT. Ale czy jest to na tyle znaczące, by warto było szukać starego flakonu? Ma klasyczny cytrynowy zapach, ale nie ten z EDT, jest świeży, ale kremowy i zaokrąglony również od samego początku, z delikatną zielenią, przypominającą klasyczne zapachy kolońskie / zielone Balmain i Rochas. Ma te omszałe nuty w otwarciu, ale w żadnym wypadku nie jest to właściwy mech dębowy, męski zapach....Jest bardzo Chanel, bardzo przekwalifikowany. Dostaję kremowo-drzewną bazę, którą kojarzę z drzewem sandałowym (lub przynajmniej sandałowym AC), ale może to być cedr i zdecydowanie wanilia, nadająca mleczną słodycz. Naprawdę mi się podoba. Być może poszukałbym pełnowymiarowego flakonu vintage, ale bez szukania wiem, że będzie drogi, a Pour Monsieur Concentree EDT, choć ładny, nie sprawia, że desperacko za nim tęsknię. Naprawdę przyjemnie jest dziś wrócić do tego zapachu.
Moja początkowa reakcja na otwarcie była zaskoczeniem, ponieważ nie było to dokładnie to, czego się spodziewałem... nie jestem pewien, czego się spodziewałem, ale hej? Może chodziło o projekt butelki, który moim zdaniem jest naprawdę fajny. Jest trochę masywny, ciężki, kompaktowy i przypomina granat... może futurystyczny kanciasty gaz łzawiący, ale w każdym razie przypomina mi V&R Spicebomb. Wracając do zapachu... jest wyjątkowy! Jest naprawdę złożony i nieoczekiwany, ponieważ inne Ferragamo, które wypróbowałem, były rozczarowująco zwyczajne i generyczne w najlepszym razie! Ten jest inny, choć otwiera się bardzo delikatnym piżmowym, owocowym klimatem mandarynki, który następnie szybko ujawnia przyprawy, z których najbardziej widoczny jest kardamon. Zdecydowanie wyczuwam tu szafran, choć jego delikatna nuta zawsze wydaje mi się wyczuwalna. Wytrawność bez niespodzianek, po prostu standard. Trudno go nazwać, ponieważ nuty nie są łatwe do rozszyfrowania, ale wiesz, co to oznacza? Cóż, może to oznaczać dwie przeciwstawne rzeczy....Geniusz lub kiepski pomysł. Na szczęście w tym przypadku to pierwsze. To dziwne, ponieważ moja dziewczyna pokochała go na początku i jeśli mam być szczery, ja też. Mimo to mam dziwne przeczucie, że mógłbym stać się obojętny na niego lub po prostu ledwo go nosić. Powiedziałbym, że bardziej nadaje się na wiosnę i lato. Attimo to elegancka, dobrze skrojona rzecz i z pewnością najlepsza rzecz, jaką wypróbowałem od tego projektanta.
Najwyższy czas skomentować ten klasyczny sok, którego małą butelkę miałem w młodości i nie zrozum mnie źle, nawet wtedy nie byłem wielkim fanem (chyba kupiła mi go siostra?), ale nigdy nie pamiętałem, żeby był tak podły! Może moje gusta zmieniły się diametralnie, nie wiem? Zwykle radzę sobie ze słodyczą i orientalną słodko-korzenną kombinacją cynamonu (jedna z moich ulubionych nut), zwłaszcza z kremowym elementem wanilii Joop Homme powinien być czymś, co do mnie przemawia. Niestety, naprawdę mi się nie podoba, nawet mały flakon, który miałem w latach 90-tych, nigdy nie został użyty w całości, zanim zaginął podczas przeprowadzki, czy coś takiego? Żadna nuta mnie w nim nie obraża... wręcz przeciwnie, ale kompozycja jest w jakiś sposób zła i nieprzyjemna. To naprawdę podsumowuje... całkowicie zapomniane rzeczy, z wyjątkiem uderzająco jaskrawego różowo-fioletowego soku. Jeśli chcesz zapachu, który robi coś podobnego i dla mnie jest doskonałym przykładem właściwego sposobu łączenia cynamonu / drzewa sandałowego / wanilii, to wybrałbym Mont Blanc Individuel. Ok, kiedy mówię, że nie podoba mi się Joop Homme lub używam słów takich jak "nikczemny", może to jest ostre, ponieważ jest w porządku dla innych, gdy jest stosowany oszczędnie, ale muszę pomyśleć "czy bym go nosił?" (i pamiętaj, że jestem dość liberalny i nie jestem tak wybredny, jeśli chodzi o to, co noszę w większości) i po ponownym odwiedzeniu go po latach doszedłem do wniosku, że nie. Projekcja i trwałość również są głupie, a otwarcie jest gorsze niż trwałość, ale wydaje się, że otwiera się przez wiele godzin, to naprawdę nie jest bezsensowny sok.