fragrances
recenzji
1.9k recenzji
Kąpiel z bąbelkami! To była pierwsza rzecz, z którą skojarzył mi się ten zapach... Pamiętam, że wypróbowałam go lata temu i od tamtej pory szukałam go ponownie. Niestety, mogę go znaleźć tylko w bardzo wybranych sklepach Dior i obawiałem się, że został wycofany, ale na szczęście miałem okazję ponownie go odwiedzić i bardzo się cieszę, że to zrobiłem. Naprawdę świeży, piżmowy, dość minimalistyczny i bardzo przypominający niedawną Juliette has a gun, Anyway i z dawnych lat Tommy Hilfiger. Najlepszy letni sok, który być może będzie musiał zostać wykorzystany w dalszej części roku. UPDATE: 08/07/21 Cóż, minęło sporo czasu odkąd napisałem powyższy komentarz, nie mówiąc już o pierwszym wypróbowaniu tego zapachu. Kiedy on w ogóle wyszedł? Niezależnie od tego, pachnie dla mnie latami 90-tymi. Noszę go dzisiaj i dostaję zwykłą, sztuczną gruszkę / jabłko, kąpiel bąbelkową Matey, bazylię, musujący pop! (być może) aldehydy i piżmo. To tandeta sprzed dekady lub dwóch, co w dzisiejszym klimacie jest powiewem świeżości, szczerze mówiąc, gdy pomyślisz o Ambroxie i mdłych ładunkach głębi gumy balonowej, które są tam dostępne.
Okej, więc pomijam kwestię ceny soku Clive Christian i szumu wokół tego zapachu w szczególności... Tylko dlatego, że jest najdroższy, nie czyni go najlepszym (1872 i X są bardziej w moim guście) Okej, więc tak nie jest i z wyjątkiem tego, że jest podobny do wielu owocowo-kwiatowych piżm, które można dostać znacznie taniej. Kupiłem zestaw dla mojej dziewczyny i dla mnie wszystkie trzy pachną niesamowicie, nie wytyczając tak naprawdę nowego szlaku, ale szczerze mówiąc nie wiem, czego ludzie oczekują od tych zapachów? Mogę tylko skomentować to, co dostarczają i powiedziałbym, że wypróbowanie ich raz nie wystarczy, aby docenić drobne niuanse i złożoność, które wnoszą do stołu. No.1 to energetyzujący, przyprawiony, owocowo-kwiatowy zapach, w którym mleczna słodycz białych kwiatów miesza się z egzotycznym ylang-ylang, drzewem sandałowym i piżmem. Ja osobiście rozumiem złożoność tego zapachu i zapewnia on jakość, ale może nie w stopniu, który wymagałby tak wysokiej ceny. Ale znowu... co by to dało? Co musi robić zapach, aby kwalifikować się do tego rodzaju cen? Zadowalać seksualnie? Sprawiać, że jesz kolację? (Nie musi... Jeśli zafundujesz swojej drugiej połówce No.1, możesz po prostu dostać jedno i drugie). Moja dziewczyna lubi go za to, czym jest, tak czy inaczej, i pachnie niesamowicie, nosząc go. Ma niespotykaną trwałość i projekcję w porównaniu do perfum, które zwykle nosi. No.1 jest więc całkiem niezły... jasne, że jest sztuczny, ale niewielu zaprzeczy, że zapach jest przyjemny.
Okej, więc to mój najodważniejszy zakup w ciemno, a ja, będąc takim sprytnym dupkiem i znając moje gusta "oh so well", myślałem, że będzie to najbardziej triumfalny zakup do tej pory. Niestety tak się nie stało Musc Ravageur to bezkompromisowa, pochłaniająca wszystko bestia zapachu. Naprawdę chciałem wypróbować kilka zapachów FM i ten wydawał się najbardziej odpowiadać moim gustom. Muszę powiedzieć, że byłem zszokowany tym, jak piżmowy był ten zapach. Piżmo jest mi obojętne i bynajmniej go nie nienawidzę. Jednak często zapominam, jak bardzo silne piżmo może być naprawdę odstręczające, a dla mnie ten zapach otwiera się podmuchem piżma, który naprawdę wyznacza stoisko dla tego, co pozostaje przez cały czas. Czysty, surowy i zwierzęcy! Zaczyna pachnieć bardzo podobnie do Adocaart lub ajerkoniaku, być może podsycanego laską cynamonu przez zwierzę w rui? To jest to, co dostaję początkowo ... przez to mam na myśli zdecydowaną wanilię, a gdy dojrzewa trochę więcej, goździk zaczyna pakować prawdziwy cios !!!! Co najmniej ostre otwarcie! Głosy na nuty tutaj są bardzo mylące, ponieważ goździki są absolutnie dominujące, a tego nie chciałem! Cynamon i goździk to cudowne połączenie, ale słodkie, ciepłe nuty cynamonu MUSZĄ dominować, bo inaczej mi się nie spodoba. Byłem tak niezadowolony z otwarcia tego zapachu, że zostawiłem go na kilka minut przed ponownym powąchaniem i co wiesz, cynamon pojawił się z prawdziwą słodyczą i nie tylko ciepłem, ale i ciepłem! Pomyślałem "mmmm... no to zaczynam się rozkręcać." Niestety po pół godzinie to też zniknęło i znowu zostałeś ze zwierzęcym ajerkoniakiem. Podsumowując, jest to bardzo złożone otwarcie, które prowadzi do balsamicznego, kremowego serca wanilii i bobu tonka, ostatecznie prowadząc do przyjemnego wysuszenia, gdy goździk i piżmo nieco się wycofają. Nie mówię tego tylko po to, by zachować twarz po tak drogim i egzotycznym zakupie, ale drydown jest naprawdę przyjemny. Nadal jest piżmowy i goździkowy, ale traci zęby z otwarcia. Myślę, że naprawdę mógłbym go polubić, ale myślę, że trzeba go zastosować na chwilę przed wyjściem z domu, ponieważ na początku jest po prostu za dużo! Więcej noszenia i jestem pewien, że się przekonam. Seksowność tego zapachu jest niezaprzeczalna i niezaprzeczalna, szczerze mówiąc jest brudna, brudna i zboczona. Szczerze mówiąc, czułem się seksownie nosząc go i nie mogę się doczekać, aż inni poczują mnie w nim, nawet jeśli go nienawidzą. Nie mogę się doczekać, aby powiedzieć im, jak to się nazywa w moim najlepszym seksownym francuskim akcencie. Inną rzeczą jest czynnik wyjątkowości... możesz być pewien, że prawie nikt inny nie będzie tak pachniał w klubie, więc przypuszczam, że to też. Projekcja, zapach, trwałość???? Potworny pod każdym względem.
Moja siostra pracowała dla Lush przez wiele lat i nie trzeba dodawać, że zalewała mnie produktami, z których większość naprawdę mnie nie obchodziła. Na początek spodobała mi się nazwa tego zapachu, a kadzidła są naprawdę w moim guście, więc miałam duże nadzieje. Niestety zostały one rozwiane, gdy go wypróbowałam. Zaczyna się bardzo mocno, ściernie... do tego stopnia, że moja dziewczyna gwałtownie odchyliła głowę, gdy podłożyłem jej pod nos świeżo nasączoną boskim oddechem rękę! Gdybym to był ja, powiedziałbym coś w stylu... "Bóg naprawdę musi umyć zęby / potrzebuje miętówki do oddechu..." coś w tym stylu? ale ona nie jest tak dowcipna ani szybka z one linerami jak ja. ;) Moja reakcja była nieco bardziej stonowana, dostałem dziwną zieloną przyprawę, a następnie suchy pieprzny, przypominający siano otwór, który wkrótce zmienia się w mentolowy / leczniczy zapach... naprawdę dziwne! Gdy nieco się uspokoi, pojawia się rodzaj kadzidła przypominającego zapach cedru, który w jakiś sposób ma klimat absyntu, który zaczyna mi się naprawdę podobać. Później wysycha, by pachnieć jak każdy produkt Lush w jednym....ie: Zapach po wejściu do sklepu Lush, coś w rodzaju mydła, może od neroli tutaj? Dam Breath of God to... jest wymagający i zdecydowanie ewoluuje, choć nosi się w różnych odrębnych miejscach. Myślę, że nie dla mnie, ponieważ otwarcie jest zbyt ostre i nie jest to dla mnie przyjemne kadzidło. Chociaż będę próbował więcej perfum Lush, ponieważ ten jest interesujący.
Zacznę od tego, że By Killian jako marka ma doskonały wizerunek, a opakowanie i prezentacja produktów są po prostu oszałamiające. Powodem, dla którego wspominam o tym po kilku recenzjach (i zakupach) zapachów By Killian, jest sugestywny kolor tego soku. Bardzo dobrze sprawdza się w kampanii reklamowej z lekko makabryczną, niemal gotycką stylizacją starego świata. Ten groźny zielony kolor sugeruje jakiś magiczny eliksir, może truciznę lub psychotropowy trunek, taki jak Absynthe. Cóż, wygląd może mylić, ponieważ jest to dość bezpieczna wycieczka z domu, ale jednocześnie jest to dość unikalne podejście do tematu lawendy. Nie sprawił, że od razu wstałem i zwróciłem na niego uwagę jak Straight to heaven, ale jest to zapach, który od razu da się polubić. Ciekawa mieszanka, która otwiera się bergamotką, a następnie szybko staje się w pewien sposób zielonym zapachem? Świeży i nieco omszały, może też absynt? Głównie wyczuwam lawendę wspartą wanilią i tonką, która jest naprawdę dobrze zrobiona, a także ma cechy, które sprawiają, że jest miękka i przyjemna. Nie muszę dodawać, że mieszanka jest naprawdę dobra i trudno wyodrębnić poszczególne nuty. Dobry, ale nie świetny, jeśli przemawia do Ciebie i możesz sobie na niego pozwolić, to polecam.
Intrygujące notatki... te kilka, które są wymienione. Nie mogę się doczekać, aż trafi na półki sklepowe.
Cóż, patrząc na ten zapach i jego nuty, przed wypróbowaniem go myślałem, że będzie to przypadek wprowadzenia flankera, który jest zupełnie inny niż oryginał i inne późniejsze flankery. Oczywiście Amara zaczyna się od cytrusów i ma też nutę gorzkiej pomarańczy z czystą, lekko mydlaną teksturą białej kwiatowej neroli, która w większości różni się od oryginału i jego DNA. Powiedziawszy, że Amara bardzo przypomina oryginał, a na pewno Aqva marine dla mojego nosa i szczerze mówiąc spodziewałem się, że będzie się od nich znacznie różnić, myślę, że to sprytne, że zachowuje bardzo morski jak słony akord Aqva, a nawet główny korpus jego charakteru pomimo subtelnego skrętu. Ja osobiście cieszę się, że gdyby poszedł całym sercem w białe kwiatowe terytorium, mógłbym go nie polubić... ale zdecydowanie to robię! Ten zapach jest dla mnie tak samo popularny jak inne Aqvas, a może nawet je przewyższa? Będę musiał poddać go dalszym testom, ale jest to naprawdę bardzo dobrze zrobiony i mile widziany dodatek do rodziny Aqva.
Myślałem, że napisałem już recenzję na ten temat, ale tak się nie stało i nadszedł czas, aby wyrazić swoją opinię na ten temat. Egoiste był (i nadal jest) dla mnie dziwny, jedno jest pewne... emanuje jakością i jest znacznie bardziej wymagający niż bezpieczny Egoiste Platinum. Lubię platynę i choć w większości przypadków jest bardziej noszalna, to w porównaniu z nią wypada blado. Mówiąc o wyzwaniu mam na myśli ogromną złożoność tego zapachu. Mam w nim coś z daty i mogę wyczuć nutę goździka i trochę skórzastej wanilii, to dziwne. Wszystko to pośród ogromnej (nadmiernej?) dawki drzewa sandałowego i róży, która jest ciekawym połączeniem z rozgrzewającą słodyczą cynamonu. Osobiście (po wielu próbach na mojej skórze) po prostu nie mogę się zdecydować, czy go kocham, czy nienawidzę? Jedno jest pewne, połączenie drzewa sandałowego i róży jest dla mnie zbyt intensywne przy pierwszej aplikacji. Jednak progresja tego zapachu ma lekko kremowy element z drzewa sandałowego i wanilii, które utrzymują mnie w wąchaniu. W głębokim drydown (po kilku godzinach) Egoiste jest nie z tego świata!!! Drzewne cechy, które przypominają mi zapachy z bardzo wysokiej półki, wchodzą do gry i tworzą niesamowity zapach blisko skóry, który jest bardzo głęboki i zmysłowy. Ośmielę się powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych suchych puchów, jakich doświadczyłem po złożonym otwarciu, za którym nie jestem szalony. To musi być jak drzewo sandałowe osiada, że zapach staje się lepszy i staje się wspaniałą przyprawioną skórą. Nie mogę się doczekać, aby wypróbować wodę kolońską concentree, która ma być jeszcze bardziej klasyczna!
Dla mnie jest to zupełnie nowe podejście do kwiatu pomarańczy, ponieważ nie zaczyna się od woskowego, białego kwiatu neroli. To brudny rodzaj cytrusów na początek, który ma niejasny kwiat pomarańczy pod spodem... i szczerze mówiąc wykrywam różę i piżmo, to dobre otwarcie, które niestety nie trwa długo. Po około pół godzinie... wszystko znika! Staje się znajomą mydlaną białą kwiatową rzeczą... w rzeczywistości niesamowicie mydlaną! Nie przepadam za tym zapachem, po prostu uważam, że interesujące jest to, jak nuty otwarcia maskują kwiatowe serce na początku. Niezły... zapach unisex o umiarkowanej trwałości.
Zabrałem moją dziewczynę do Space NK, ponieważ chciałem kupić Acqua di Parma Mandorlo di Sicilia i żałuję, że tego nie zrobiłem!!! Ona przystąpiła do pełnego makijażu i wypróbowania każdego produktu kosmetycznego pod słońcem, naprawdę zemsty za wszystkie czasy, kiedy ciągnąłem ją za sobą, wąchając perfumy. W każdym razie... Wyszła z naszej wizyty z większą ilością próbek niż ja dla odmiany (nie dostałem żadnej!!!) i to było wśród nich. Na początek przyciągnęła mnie kolorystyka karty z próbkami - naprawdę głęboki fioletowo-brązowy odcień z kontrastującą kolorową obwódką. Zwykle nie przejmuję się takimi rzeczami, ale wyglądał na bardzo drogi, a przecież kupuje się oczami. Kiedy przeczytałem notatki z boku karty, byłem równie podekscytowany, nie mogłem się doczekać, aż ją założy i powącha. Cytrusowa góra, kadzidlane serce, drewno, piżmo, a nawet szafran brzmiały niesamowicie i faktycznie pachną bardzo dobrze. Otwarcie jest cytrusowe, bergamotka i grejpfrut są głównymi graczami. Owoce otoczone są piżmowym, lekko przyprawionym klimatem, który jest słodki i ciepły. Naprawdę podoba mi się ten zapach, wąchałem go tylko na skórze mojej dziewczyny i był na niej kobiecy, ale od razu mnie zachwycił i absolutnie bym go nosił. Drobna krytyka... Chciałbym, żeby kadzidło było głębsze i mocniejsze, ponieważ chociaż jest obecne, nie jest wystarczająco obecne dla moich upodobań. Świetny owocowo-piżmowy zapach, który gorąco polecam!
To jest całkiem dobre. Ma pewne cechy cynamonu i goździka L'Eau Diptyque, bez tego samego skupienia się na tych nutach, ciężkości i kremowej bazie drzewa sandałowego. Jest to jednak również zapach drzewny i kwiatowy, o przyjemnym wytrawnym charakterze, który dobrze utrzymuje się na mojej skórze. Myślę, że 34 Boulevard Saint Germain również będzie wymagał kilku prób, aby wyrobić sobie solidną opinię i wydobyć z niego więcej złożoności. Nie jestem pewien, czy bym go nosił, ale nie odpychał mnie, więc konieczne są dalsze badania.