fragrances
recenzji
Mój zapach charakterystyczny
3 recenzje
Pierwszy oddech Cocoa Kimiya przeniósł mnie do lasu przed świtem. Drzewa wciąż marzyły. Powietrze było zielone i bogate. Czułem, jak ziemia słucha.
Zaczyna się od kardamonu. Świeżego i ostrego. Rozłupuje ciszę i wpuszcza światło. Potem przychodzi kakao. Suche, starożytne i pełne cienia. To nie jest gourmand w zwykłym sensie. Nie jest słodkie ani zabawne. Jest rytualne. Jest pierwotne.
Ten zapach porusza się powoli. Noszony jest jak opowieść przekazywana w szeptach. Nie ma pośpiechu. Zaprasza do ciszy. Na mojej skórze stał się zarówno uziemiający, jak i świetlisty. Cicha ceremonia w formie zapachu.
Marie Salamagne stworzyła coś, co wydaje się święte. Cocoa Kimiya nie stara się zaimponować. Przyciąga cię, jeśli jesteś gotów słuchać.
Ostateczne myśli: To zapach dla tych, którzy używają perfum jako formy połączenia. Czuje się intuicyjnie i surowo, z wystarczającą ilością ciepła, aby owinąć cię. Wyjątkowy za swoją powściągliwość i duszę.
Ocena: 9/10 Czy wart pełnej butelki? Zdecydowanie. To ten, po który sięgam, gdy chcę poczuć się zakorzeniony i zainspirowany.
Róża ma dymny charakter i tańczy z lodami waniliowymi i pistacjami. Niesamowita projekcja, zapach i wydajność.
Sentimental to podróż przez emocje. Na początku uderzają mnie ostre, metaliczne nuty, przywołujące ból dawnych ran i utrzymujące się wspomnienie krzywdy. Później jednak pojawia się miękkość płatków róży, symbolizująca przebaczenie i dająca poczucie nadziei. Wszystko to otacza subtelne, korzenne ciepło - duch, który nie chce się poddać, idąc naprzód przez ból. To zapach, który odzwierciedla zarówno bezbronność przeszłych zmagań, jak i cichą siłę, która pozwala nam iść naprzód.