fragrances
recenzji
Mój zapach charakterystyczny
310 recenzji
Blogerka perfum OG Victoria z EauMg opisała Musk Therapy jako zapach "gorących ludzi, którzy bez wysiłku są gorący" i przyjaciele, nie jestem odporny na tego rodzaju hiperbolę; nawet ją przebiję. Ten zapach sprawia, że czujesz się lepszy od innych. I będziesz pachnieć tak dobrze, że pójdą za tobą. Ma piękną gorzką kwaskowatość jak kwiaty szałwii tuż przed moim domem, które pachną jak aksamitne aldehydy i musujące skórki grejpfruta oraz piżmową magnolię i mydlane drzewo sandałowe, które nie jest ani za dużo jednego, ani drugiego, i wow... to naprawdę jest bezbłędny, idealny letni zapach.
Edytowane, aby dodać: przyjaciel właśnie opisał to jako "Abercrombie i czarownica" i to jest tak idealne. Musk Therapy ma w sobie coś w rodzaju cytrusowo-świeżej normalności, która wydaje się być czymś, co czujesz cały czas, ale jest w jakiś sposób wyniesiona do niemal preternaturalnego stopnia, jak cytrusowa świeżość zamówiona przez czarodziejkę kajillionaire. Noszę go, bo z jednej strony sprawia, że czuję się jakbym wtapiała się w tłum, ale jednocześnie zapewniam samą siebie: "nie, nie, jesteś naprawdę inna, NIE JESTEŚ PODOBNA DO INNYCH DZIEWCZYN" i właśnie wtedy księżyc w pełni wygląda zza chmury, a ja wybiegam wilkiem i odgryzam głowę Karen, gdy ćwierka tylko o dobrych wibracjach. Nie, Karen, usiądziemy z naszym gównem i wykonamy trochę pracy z cieniem, a podczas tego będziemy pachnieć naprawdę gorąco.
W tych perfumach wyczuwam nuty trzech zapachów, których absolutnie nie znoszę - najgorszych z najgorszych: KvD Sinner, Thierry Mugler's Angel i V+R's Flowerbomb, z których każdy wnosi swoją własną markę mdłego fałszu, czając się tutaj jak problematyczni influencerzy z listy D. Połączenie jasnego, szlachetnego heliotropu, kandyzowanego liczi i pudrowego waniliowego marcepanu tworzy coś tak agresywnie sztucznego, że przypomina tę specyficzną markę glamour, która krzyczy: "Nauczyłem się o luksusie oglądając filmy z unboxingiem". Nie jest źle zrobiony; jest po prostu tak celowo mdły i performatywnie modny, że zastanawiasz się, czy cię nie trolluje. Perfumy, które z pewnością opublikowałyby filmik Mukbang, na którym zjadają inne, lepsze zapachy, a następnie szlochają do kamery w aureoli świateł pierścieniowych.
Zakurzona wanilia, pudrowa trawa sassafrass i drzewo sandałowe, miodowy likier amaretto i piżmowy jaśmin. Wspomnienia na wspomnieniach na wspomnieniach. Nosiłem ten zapach wyłącznie w połowie lat 20-tych, jest to zapach przepełniony złymi decyzjami i złośliwymi, jadowicie obraźliwymi relacjami, ale także obejmowaniem niesamowitych związków i rozpoczynaniem cudownych odkryć. Dla mnie Hypnotic Poison jest zapachem bardzo związanym z konkretną przestrzenią i czasem w moim życiu, i choć nie mogę obwiniać tego zapachu, cieszę się, że zostawiam go w przeszłości.
Serge Lutens Datura Noir, jeśli chodzi o wszystko noir, wcale nie jest noir. To zaklęcie wróżki z mlecznego szkła, rzucone w delikatnym świetle świtu, wzywające blade kwiaty nasączone mlekiem o północy. Aromaty wiciokrzewu i heliotropu łączą się z maślano-kwiatowymi fantazjami wanilii, kapryśną nutą gorzkiego migdałowego paliwa marzeń i przeźroczystą zadumą pudrowego piżma kokosowego. Ten inspirowany daturą zapach jest mniej śmiercionośnym kwiatem diabła wywołującym euforyczne halucynacje, a bardziej puddingiem z kwiatów księżyca dla sennych Thumbelinas.
Scorpio Rising od Eris Perfumes zaczyna się jako chłodny, cytrusowy różowy pieprz z różanymi niuansami, kunsztowna zagadka przyprawy, bardziej ziołowy aromat niż żądło i ostre ugryzienie, niż można by się spodziewać. Jest to jeden z bardziej powściągliwych Skorpionów, jakie znam, i chociaż nie zamierzam generalizować, mogę powiedzieć, że z mojego doświadczenia wynika, że istnieją dwa rodzaje Skorpionów: ten, który jest bardzo dużo, nie powstrzymuje się, zawsze wiesz, o czym myśli i praktycznie rozdziera się dla ciebie. Chcą, abyś miał je wszystkie, nawet te brzydkie i przerażające. Noszą swoją cienistą stronę na rękawie, a ich cienie również nie są zbyt subtelne. Inny rodzaj Skorpiona nie jest dokładnie skryty, cichy, ale ich cienie są sprytne i ostre i możesz nie zobaczyć ich od razu, ale zawsze rozpoznajesz, że tam są i jesteś niewytłumaczalnie przyciągany do nich jak ćma do płomienia. Chociaż mam absolutną obsesję na punkcie prawie wszystkich Skorpionów, myślę, że Eris Scorpio Rising należy bardziej do tej drugiej kategorii i nie określiłbym go automatycznie jako bombastycznie namiętnego, chociaż powiedziałbym, że ma cichą intensywność, która w pewnym sensie podkrada się do ciebie. Po chłodnym, suchym kwiatowym i dyskretnym owocowym otwarciu pojawia się delikatny dym i miękka skóra, drzewno-kwiatowy kardamon i nieuchwytne spalone piżmo immortelle. To jest Scorpio, za którym podążasz we śnie zacienionymi korytarzami, podążając za ich utrzymującym się śladem zapachu, a kiedy dotrzesz do ślepej otchłani, pustki na końcu szlaku, odkrywasz, że byli za tobą przez cały czas. To jest Skorpion, który bierze cię za rękę, gdy skaczesz w ciemność nieznanego.
August Picnic, 1976 od DSH Perfumes to nieuchwytny i ulotny plusk rześkiej, musującej, subtelnie słodko-cierpkiej lemoniady truskawkowej joie de vivre w letni dzień, kiedy trawa jest oślepiająco zielona i wystarczająco wysoka, aby łaskotać kolana, a słońce wisi złoto nad cedrami, nie ma nawet najmniejszego szeptu zimy w jej cieniu - radosne, tęskne i ulotne perfumy idyllicznego czerwcowego popołudnia.
Ostatnio próbowałem kilku perfum od Meo Fusciuni. Jak dotąd są to introspektywne, spokojne kreacje - nic odważnego ani bombastycznego, ale wszystkie są naprawdę piękne, a z wywiadów i sposobu, w jaki sprzedawcy i inni perfumiarze mówią o nim, że jest przemyślanym, eleganckim i elokwentnym facetem.
Zastanawiam się, czy może być rozczarowany (a może, mam nadzieję, podekscytowany?), czytając recenzję, w której ktoś porównuje jego ofertę Spirito do mniej obskurnego, delikatniejszego i bardziej zamyślonego Drakkar Noir?
Ok, trochę kontekstu. Uwielbiam Drakkar Noir. Zawsze uwielbiałem. Nosił go mój chłopak z liceum, a ja uważałam go za dość obleśny. Z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że chciałam, aby był to zapach dla mnie. Chciałem pachnieć jak czarny charakter cuchnący pieprzowo-drzewno-piżmowym fougère! I w jakiś sposób - właśnie dzisiaj! - zdaję sobie sprawę, że przez całą moją podróż z perfumami pociągały mnie różne iteracje tej kombinacji nut.
Kiedy dziś rano powąchałem Spirito, pomyślałem: "Rany! To tak, jakby Drakkar Noir awansował po 12 życiach i w końcu przestał być najbardziej obleśnym facetem w barach z cyckami. Mediuje i prowadzi dziennik, a teraz będzie słuchać z intencją, gdy będziesz mówić, i zapyta cię, czy chcesz przestrzeni wentylacyjnej, czy przestrzeni rozwiązania. Jest wrażliwy i samoświadomy. Może nawet trochę tęskny i zadumany.
Przeglądając ich różne kompozycje, wygląda na to, że nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Tylko dzięgiel, lawenda, wetyweria i cedr. Może współgranie tych nut tworzy dla mnie jakieś połączenie, nie wiem. Ale trzymam się go. Spirito to czytający poezję, kontemplacyjny Drakkar Noir, którego łobuzerskie serce, jak się okazuje, jest tak samo kruche i pełne nadziei, tak samo marzycielskie jak moje.
Meo Fusciuni, nie mam na myśli żadnej obrazy ani zniewagi! Uwielbiam Drakkar Noir i jeśli o mnie chodzi, jest legendarny. A Spirito wziął go (lub moje wspomnienie o nim) na warsztat i zmienił w coś delikatniejszego, piękniejszego i lepszego.
Fiery Pink Pepper od Molton Brown otwiera się tak obiecująco, pikantną burzą suchych skórek i rdzeni cytrusów, pikantną musującą przyprawą imbiru i kilkoma różowo-pieprznymi nutami drzewnymi. Szybko staje się nieco przewidywalnym drzewnym zapachem kolońskim, który w jakiś sposób jest również wodny, ale oba aspekty są równie nijakie. To ten żywiołowy, energiczny nowy znajomy, który, gdy go poznasz, zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie ma żadnych zainteresowań ani pasji i nie ma zbyt wiele życia wewnętrznego. Zabawa na bardzo krótki czas, ale nie jest to nikt, z kim można nawiązać głęboką lub trwałą więź. Ten zapach jest esencją tej osoby - jakąkolwiek małą esencją, którą może mieć - destylowaną i butelkowaną
Kupiłem Shay & Blue Cotton Flower, ponieważ pomyślałem, że może być podobny do zapachu, który bardzo lubię: Bath and Body Works Clean Cotton Blossom, który następnie stał się Sea Island Cotton, a który teraz jest Fresh Cotton, ale być może nie jest już nawet dostępny? Uwielbiałem ten zapach, ponieważ zawsze kojarzył mi się z Anną z Zielonego Wzgórza Gunne Sax, jak cottagecore sprzed czasów, gdy ludzie zaczęli nazywać go cottagecore. Cotton Flower jest mniej bielusieńki i piskliwy niż którakolwiek z iteracji B&BW; nie ma tego ostrego cytrynowo-konwaliowego aspektu produktu czyszczącego. Jest nieco bardziej drzewny, piżmowy i cieplejszy, ze złotą nektarynową poświatą, co nie znaczy, że jest owocowy, ale ma raczej brzoskwiniowo-koralowo-morelowy blask YouTube vaporwave neon sunset wersja zapachu czegoś takiego jak nektarynka.
Jestem całkiem pewien, że nos, który skomponował ten zapach, nie miał pojęcia grzechu ani w teorii, ani w praktyce. Jest to kremowy biały kwiatowy zapach z lekkim drzewnym piżmem i jest to jeden z tych przyjemnie nieszkodliwych zapachów, które można spryskać, gdy nie chce się spędzać dużo czasu na myśleniu o swoich perfumach. Jeśli Twoim pojęciem grzechu jest noszenie bieli po Święcie Pracy lub niewłaściwe sortowanie surowców wtórnych, ten zapach może być dla Ciebie odpowiedni. Jeśli na twoim ramieniu na stałe zamieszkał imp perwersji, możesz pomyśleć, że to śmieszne, ale trzymasz to w swojej szafce, ponieważ kochasz tandetny gotycki melodramat butelki