fragrances
recenzji
33 recenzje
Delikatna herbata zrównoważona z słodką, naturalnie pachnącą różą. Jest eteryczna, a jednocześnie ziemista i ugruntowana. Absolutna przyjemność.
Cała sprawa z linią LV polega na tym, że wszystkie pachną dość prosto. A jednak w jakiś sposób są doskonałe. To studium klasycznego minimalizmu. Herbata imbirowa i cytrusy w magnetycznej, dyfuzyjnej bazie. Wspaniałe. To logiczna kontynuacja Chanel Allure Blanche > Uden > Uden Overdose > to.
To fantastyczny słodzony szafran na tej samej bazie, która występuje w kilku perfumach Bisch. Ten ogromny dyfuzyjny aromat chemiczny drewna - i działa tutaj znakomicie.
przyjemny świeży owocowy cytrusowy z etylowym maltolem i wetiwerem (w stylu wetiweru gris) jako bazą. Przyjemny i niekoniecznie jest to klon 4711, którego można by się spodziewać po nazwie. Lepszy niż oczekiwano.
Można śmiało powiedzieć, że to jeden z najlepszych męskich perfum na świecie - musujący, rozmyty, aromatyczny, mossowy totemiczny zapach. Bezpośrednio z boskiego poziomu.
Absurdalnie mocny ambrowy paczuli, który dziwnie przypomina nieco zapach Mugler Angel. Uwielbiam to. Ale po tym, jak nałożyłem to dzisiaj przez pomyłkę z kacem, czuję się zobowiązany ostrzec wszystkich o jego sile. Nuklearna.
Ostateczny zapach nostalgii dla mnie. Natychmiast znowu mam 16 lat - pijąc thunderbird i paląc marlboro reds z kumplami podczas lata, które wydawało się trwać wiecznie.
Elegancki wędzony wetiwer z odrobiną surowej ziemistości. Bardzo klasyczne odczucie. Świetny wetiwer, który znajduje się w czołówce moich osobistych ulubieńców obok Diora.
Widziałem, jak ludzie wspominali, że jest podobny do Balenciaga Pour Homme. Ten zapach nie powinien być wymieniany nawet w tym samym zdaniu co Balenciaga. Jest przerażający. Zaczyna się od nieprzyjemnego przedawkowania miodowego ananasa i lawendy, co jest równie drażniące, co głośne. I to bardzo głośno. Uspokaja się i staje się bardziej znośny w taki sam sposób, w jaki przypuszczam, że żucie potłuczonego szkła może stać się znośne, gdy człowiek aklimatyzuje się do doskonałego bólu. Jest podły. Jest przestarzały i oldschoolowy na wszystkie najgorsze sposoby. To mniej Burt Reynolds, a bardziej Jimmy Saville. Okropny.
Perfumy boskiego poziomu. Poziom odniesienia