Zbyt słodki dla mnie, ale zgadzam się, że jest lepszy od tytoniowego miodu, ponieważ ten jest bardziej spójny, chociaż brakuje mu olśniewającego otwarcia. Nie mogę znieść tej słodyczy, w przeciwnym razie mógłbym podejść do niego poważniej.
Naprawdę nie mam słów na to, jak piękny jest ten zapach. Jest bogaty i luksusowy bez bycia ... dekadenckim ... lub ciężkim, ale zdecydowanie nie jest to również "lekki" zapach. Jest naprawdę odurzający. Pachnie jednocześnie obco i znajomo; może jeśli twoje wyobrażenie o "egzotyce" pochodzi z wystawnych ilustracji w wysłużonej książce z baśniami z odległej krainy. Na mnie jest to wyniosłe drzewo sandałowe, miodowe piżmo i płynna bursztynowa herbata, która sprawia, że czuję się jak królowa pustyni w dziwnej, zakurzonej opowieści.
Jest taki wyjątkowy, bardzo mi się podoba ❤️
Jest spektakularny, ALE tylko w chłodniejszych miesiącach. Najpierw wypróbowałam go latem i nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Teraz, gdy pogoda jest bardziej odpowiednia, po prostu... zakochałem się w nim. Kadzidło jest o wiele bardziej wyczuwalne na mojej skórze, miód jest również bardzo wyczuwalny jako nuta głowy. Jest lekko słodki, lekko przypalony sianem, lekko pudrowy. Niesamowite połączenie, jakoś przypomina mi dzieciństwo.
Patrząc na nuty Chergui, można by się spodziewać słodkiego, ciepłego i przytulnego zapachu. W rzeczywistości Chergui jest o wiele świeższy i jaśniejszy, niż się spodziewałam. Nie podoba mi się tak bardzo, jak myślałem, ale przypuszczam, że zapach, który czuję, znacznie wykracza poza to, co sobie wyobrażałem - stwierdzam, że podoba mi się, im więcej go wącham. Oficjalna strona Serge Lutens wymienia nuty takie jak Immortelle, Russian Leather i Hay. To właśnie one przemawiają do mnie najbardziej. Po tym, jak nie tak dawno wąchałem imortelle w jego naturalnej postaci, ten zapach natychmiast przenosi mnie z powrotem do tamtej chwili - jest niesamowicie suchy, miękki i lekko trawiasty, z tymi aspektami uwydatnionymi przez dodanie siana i tytoniu. Baza jest ciepła od skóry, bursztynu i odrobiny słodkiego miodu - ale jest to subtelne. Ogólnie rzecz biorąc, Chergui to dziwnie suchy i roślinny zapach, przypominający zapach śródziemnomorskiej roślinności na pustyni. Jak powiedziałem, jest o wiele świeższy i lżejszy niż początkowo oczekiwałem, ale naprawdę doceniłem uproszczone piękno immortelle i siana razem, nie ma nic innego w mojej kolekcji, co pachnie tak samo.
Ciekawe, że uważam, że jest dość podobny do głębokiej czerwieni hugo bossa, ale nikt inny o tym nie wspomniał. Oczywiście głęboka czerwień jest bardziej pudrowa i kobieca, ale znajduję pewne ekstremalne podobieństwa między nimi, po prostu nie mogę tego umiejscowić🤔. Jako samodzielny zapach jest bardzo ładny. Drydown jest jednak bardzo pudrowy, co może odstraszyć niektórych facetów. Okej, więc wysychanie między tym a głębokim czerwonym hugo bossem jest praktycznie identyczne!!!!, to szaleństwo. Głęboka czerwień pojawiła się w 2001 roku i jest kobiecym zapachem.
Cóż, jest to wielki hit od Serge Lutens i jeszcze go nie zrecenzowałem, ale gdy wkraczamy w chłodniejsze miesiące, ten sok jest niezbędny. Pamiętam, że utknąłem między nim a five o'clock au gingembre jako moim rozgrzewającym zimowym zapachem od Serge Lutens i ten przegrał... po prostu. Jednak wracając po kolejne powąchanie, zdałem sobie sprawę (i staram się powiedzieć mojemu portfelowi), że w moim życiu jest miejsce dla nich obu. Uważam, że ten jest lepiej sprzedający się i bardziej popularny niż FO'CAG i w tamtym czasie faworyzowałem słabszego. Z perspektywy czasu oba są niesamowite!!! Słodki, kremowy tytoń i drzewo sandałowe z ciepłem bursztynu i miodu oraz słodką przyprawą kadzidła. Wszystko to tworzy rozgrzewającą nutę alkoholu... jest urocza i nie przytłacza niczego innego. Fachowo zmieszany geniusz od Serge Lutens, domu, który produkuje niezmiennie wyjątkowe zapachy.