AMOUAGE INTERLUDE BLACK IRIS MAN Pierre Negrin 2020 Wiem, że wielu z was jest ciekawych i muszę najpierw powiedzieć: w ogóle nie lubię oryginalnego Interlude. Skóra jest dla mnie zbyt ostra i jest bardzo tradycyjnie męska. Niestety, nie chcę nawet testować go obok siebie. To jest bardzo różne, nawet jeśli pozostało trochę łagodniejszego DNA oryginału. Black Iris jest jednak naprawdę uniseksowy, ale uważam, że jest bardziej unikalny u kobiet. Nie zrozumcie mnie źle, wygląda wspaniale na mężczyznach, a jakość jest niesamowita, ale na mężczyznach nie jest tak czarujący. To znaczy, nie krzyczy męskością. Dla mężczyzn jest to bardziej jak „łatwy wybór”, nawet jeśli sam zapach jest mistrzowsko stworzony i nie znam niczego innego podobnego. Black Iris jest ciemny i tajemniczy. Pasuje do stroju w seksownym rockowym stylu, z wysokimi obcasami w połączeniu z legginsami i oversize'owym wełnianym swetrem. Zapach jest miękki, gładki i zmysłowy. Wygląda wspaniale z bojowymi butami w połączeniu z kobiecą sukienką i skórzaną kurtką. To zdecydowanie dodaje pewności siebie, ale jest również dla pewnej siebie kobiety. To niesamowity wybór do pary z garniturem do pracy, ponieważ mimo że jest bardzo trwały, nie emituje zapachu w sposób, który przeszkadza innym wokół ciebie. Jest pudrowa, aksamitna tekstura z irysa, słodycz z żywic, miękkość z wanilii, głębia z drewna oraz wypolerowane, luksusowe uczucie z delikatnej skóry i dymu z oud. Niektórzy mogą uznać otwarcie za ostry zapach z powodu rozmarynu, ale ja to uwielbiam. To ulotny moment mojego dzieciństwa - świeże, zielone igły - i trwa tylko kilka minut. Elegancki i wyjątkowo urokliwy! Główne nuty: Bergamotka, Rozmaryn, Liście fiołka Nuty serca: Irys, Bursztyn, Kadzidło, Cistus, Mirra, Wanilia Nuty bazy: Skóra, Dym agarowy, Paczuli, Drzewo sandałowe, Cedr Dziękuję za przeczytanie, a jeśli chcesz mnie śledzić na IG: @ninamariah_perfumes
Interlude Black Iris był zapachem, który zawsze bardzo lubiłem na pasku, ale po przetestowaniu go na skórze czuję się jak zupełnie inny zapach - i nie taki, który szczególnie lubię. Niestety na mojej skórze pachnie bardzo płasko i bez życia, a szkoda, bo tak bardzo chciałem go pokochać. Orris to moja ulubiona nuta wszech czasów, a tutaj jest w dużych dawkach. Nie tylko uchwycił ten pudrowy, kremowy element, ale także ziemistą, orzechową naturę, która jest podniesiona przez żywice, skórę i paczulę. Skóra jest zdecydowanie bardziej dominująca niż pamiętam, ale nie w szczególnie dobry sposób. To właściwie wszystko, co dostaję; lekko pudrowy orris, obok drapiących żywic i skóry. Czuję się zawiedziony, tak bardzo nie mogłem się doczekać przetestowania tego zapachu i byłem pewien, że go pokocham. To tylko pokazuje, jak różne rzeczy mogą pachnieć w sklepie, mój ostateczny werdykt jest taki, że są to boleśnie przereklamowane i w rzeczywistości wcale nie są to bardzo dobre perfumy. Skreślam je z mojej listy życzeń.